EKSTRAKLASA


Transfery

Oficjalnie: Wisła Kraków prezentuje Tima Halla
23-letni Tim Hall, pochodzący z Luksemburga, zasilił szeregi Wisły Kraków. Obrońca związał się z krakowskim klubem kontraktem, który obowiązywać będzie do 30 czerwca 2023 roku. Strony zawarły opcję przedłużenia umowy. Urodzony 15 kwietnia 1997 roku w mieście Esch-sur-Alzette zawodnik pierwsze kroki stawiał w młodzieżówkach F91 Dudelange, Standardu Liege oraz 1. FC Saarbrücken. Od lipca 2016 roku występował w drugim zespole niemieckiego SV 07 Elversberg, awansując po pół roku gry do pierwszej drużyny. Następnym przystankiem na zawodowej drodze piłkarza była Belgia i zespół Lierse SK, do którego trafił w lipcu 2017 roku. Występujący na pozycji środkowego obrońcy Hall do Luksemburga wrócił po dwunastu miesiącach, by przywdziać barwy FC Progres Niederkorn, z którym dwukrotnie grał w kwalifikacjach do Ligi Europy, w 2018 roku odpadając w trzeciej rundzie, a rok później etap wcześniej. W sierpniu 2019 roku przeniósł się za naszą wschodnią granicę do zespołu Karpat Lwów. W najwyższej krajowej lidze rozgrywkowej rozegrał 17 spotkań, spędzając na boisku 1530 minut i dorzucając jedną bramkę. Ostatnim przystankiem defensora przed przeprowadzką pod Wawel był portugalski Gil Vicente. Hall jest też reprezentantem kraju - w seniorskiej kadrze zadebiutował w 2017 roku. Aktualizacja: Kontrakt Tima Halla został rozwiązany na życzenie trenera Petera Hyballi, który nie był zadowolony z jego formy. Stoper jest do wzięcia za darmo.   Tim Hall nie będzie dłużej zawodnikiem Białej Gwiazdy ➡️ https://t.co/1YhwhOl8K5 pic.twitter.com/TGuwMUvew0 — Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) January 25, 2021 🖊️ https://t.co/HyJi7AW1iF pic.twitter.com/xZyktoMkff — Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) January 14, 2021   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


14 STYCZNIA 2021, 21:54
Transfery

Oficjalnie: Paweł Tomczyk napastnikiem Widzewa Łódź
Widzew Łódź zakontraktował nowego piłkarza. Jest nim 22-letni napastnik Paweł Tomczyk, który w poniedziałek i we wtorek przechodził testy oraz badania w klubie z alei Piłsudskiego. Jesień obecnego sezonu zawodnik spędził na wypożyczeniu w Stali Mielec. W barwach beniaminka Ekstraklasy zaliczył 11 występów ligowych i 2 w Fortuna Pucharze Polski. W obu rozgrywkach zdobył po bramce. Paweł Tomczyk to wychowanek Lecha. Najpierw grał w juniorach klubu ze stolicy Wielkopolski. Następnie zadebiutował w jego rezerwach, w których w drugim sezonie gry (2016/2017) strzelił 20 goli w meczach III ligi. W tym samym sezonie zadebiutował w Ekstraklasie, zaliczając 4 mecze jako rezerwowy zawodnik Lecha. Sezon 2017/2018 nowy napastnik Widzewa Łódź spędził na wypożyczeniu w pierwszoligowym Podbeskidziu Bielsko-Biała. Na zapleczu Ekstraklasy rozegrał 31 meczów i strzelił 11 goli. Kolejny sezon to najpierw gra w Lechu, a potem na wypożyczeniu w Piaście Gliwice (wiosna 2019). W obu zespolach wystąpił łącznie 14 razy i zdobył 4 bramki w Ekstraklasie, mając między innymi udział w wywalczeniu przez zespół z Gliwic mistrzostwa Polski. Poprzedni sezon Paweł Tomczyk spędził znowu w Poznaniu. Jesienią 2019 roku grał w pierwszej drużynie Lecha (15 meczów i 3 gole w lidze), a wiosną 2020 roku występował w rezerwach poznańskiego zespołu, gdzie na boiskach II ligi zdobył 6 bramek, w tym 2 w meczu z Widzewem (3:2 dla łodzian) rozegranym w czerwcu ubiegłego roku. Ogółem Paweł Tomczyk ma na koncie 44 mecze i 8 goli w Ekstraklasie oraz 31 spotkań i 11 goli w I lidze. Jego główna pozycja na boisku to środkowy napastnik. W poprzednich klubach występował też na pozycji prawoskrzydłowego. - Bardzo się cieszę z przyjścia do Widzewa. Przychodzę tutaj udowodnić swoją jakość i umiejętności oraz strzelić dużo bramek. Wierzę w siebie i w to, że jest to bardzo dobry krok dla mnie. Teraz wszystko zależy ode mnie, czyli jak pokażę się na boisku trenerom i kibicom - powiedział napastnik tuż po podpisaniu kontraktu. Paweł Tomczyk związał się z Widzewem Łódź półtoraroczną umową z opcją przedłużenia o rok.   ❗ Po uzyskaniu rekomendacji:✔️ WHO✔️ KRRiT✔️ ZAiKS✔️ OBWE✔️ XDMożemy Wam to zakomunikować.Paweł Tomczyk zawodnikiem Widzewa Łódź. 🤝🙃Więcej:➡️ https://t.co/TDzF95J4vv pic.twitter.com/VVvH8Ge1Ez — Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) January 13, 2021   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


14 STYCZNIA 2021, 14:01
Transfery

Oficjalnie: Antonio Milić następnym wzmocnieniem Lecha Poznań
W Poznaniu bardzo na poważnie podeszli do kwestii wzmocnienia linii defensywnej. Po Bartoszu Salamonie do Lecha dołącza kolejny stoper - Chorwat Antonio Milić. 26-latek to wychowanek Hajduka Split, z którego wyjechał do KV Oostende. Tam był jedną z najważniejszych postaci i w barwach belgijskiego klubu wystąpił łącznie w 115 meczach w ciągu 3,5 roku. Po transferze do Anderlechtu Bruksela jego kariera mocno jednak wyhamowała, a ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w hiszpańskim Rayo Vallecano i na Półwyspie Iberyjskim wystąpił w 20 meczach. Warto zaznaczyć, że Milić miał okazję rozegrać nawet trzy spotkania w reprezentacji Chorwacji. W Lechu podpisał kontrakt na 2,5 roku z możliwością przedłużenia o kolejny rok i z pewnością pochodzący ze Splitu obrońca będzie chciał odbudować się w PKO BP Ekstraklasie. Dla Kolejorza z kolei jest to ruch, który daje kibicom z Wielkopolski nadzieję, że najbardziej newralgiczny punkt gry drużyny zostanie znacząco poprawiony. Jesteśmy niezwykle ciekawi, jak poradzi sobie w naszym kraju Antonio Milić i jednocześnie zastanawiamy się, czy któryś z dotychczasowych obrońców Lecha nie opuści niedługo Poznania, ponieważ Dariusz Żuraw ma w tym momencie do dyspozycji aż sześciu środkowych obrońców.   Formalności chwilę trwały, ale w końcu możemy ogłosić oficjalnie 😉 Antonio Milić dołącza do Kolejorza! 🔵⚪️#KolejNaTransfer pic.twitter.com/F07mg6PAr5 — Lech Poznań (@LechPoznan) January 10, 2021   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


10 STYCZNIA 2021, 18:55
Transfery

Oficjalnie: Jakub Szumski zamienia Raków Częstochowa na BB Erzurumspor
Rewelacja sezonu w PKO BP Ekstraklasie musi poszukiwać nowego bramkarza. Z Rakowem po 2,5-letniej przygodzie żegna się bowiem Jakub Szumski, który od dzisiaj będzie grał w tureckiej Super Lidze. 28-latek przychodził do Częstochowy, kiedy ekipa Marka Papszuna jeszcze znajdowała się w pierwszej lidze. Wydatnie przyczynił się wtedy do awansu Rakowa do Ekstraklasy. W niej cały czas był podstawowym golkiperem, a szczególnie w obecnych rozgrywkach był jedną z najważniejszych postaci w drużynie wicelidera. Łącznie wychowanek Legii Warszawa zagrał w czerwono-niebieskich barwach w 58 meczach, notując 20 razy czyste konto. Jego nowy klub - BB Erzurumspor - to beniaminek w najwyższej klasie rozgrywkowej w Turcji, który obecnie zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Wiosną więc czeka ich walka o utrzymanie, a Szumski może przygotowywać się na wiele pracy, gdyż podopieczni Mesuta Bakkala to druga najgorsza defensywa Super Ligi. Na tureckich boiskach będzie obecnie ósmym polskim piłkarzem, a przyjdzie mu stanąć oko w oko chociażby z Arturem Sobiechem czy Dominikiem Furmanem. Ubytek na pozycji bramkarza sprawi, że Raków z pewnością wybierze się na poszukiwania uzupełnienia na tę pozycję. Odejście Szumskiego może być jednak szansą na częstsze występy pozyskanego latem Branislava Pindrocha. Słowak wystąpił dotychczas w zaledwie dwóch spotkaniach. Zobaczymy, jak tę sytuację rozwiąże Marek Papszun, a Jakubowi Szumskiemu życzymy powodzenia w nowym środowisku.   ❗️@Szumski29 odchodzi z Rakowa. Szumi, dziękujemy za wszystkie występy w barwach Rakowa, Twój wkład w awans do rozgrywek @_Ekstraklasa_ oraz zaangażowanie i interwencje na wagę trzech punktów. Powodzenia w dalszej karierze! Więcej: https://t.co/VtijrorULP pic.twitter.com/myJSnWqcCw — Raków Częstochowa (@Rakow1921) January 10, 2021   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


10 STYCZNIA 2021, 14:58
Transfery

Oficjalnie: Jarosław Jach znów w Rakowie Częstochowa
Jarosław Jach do końca sezonu 2020/21 będzie występował w barwach Rakowa Częstochowa, który jest rewelacją rozgrywek PKO BP Ekstraklasy. Zawodnik został wypożyczony z angielskiego Crystal Palace. Dwukrotny reprezentant Polski w rundzie jesiennej zadebiutował w barwach The Eagles, a następnie został wypożyczony do Holandii, gdzie reprezentował grającą w Eredivisie Fortunę Sittard. 26-latek w przeszłości był już piłkarzem Czerwono-Niebieskich. W kampanii 2019/20 pełnił ważną rolę w układance trenera Marka Papszuna. Wystąpił w 27 spotkaniach, w których zdobył 2 bramki. Tak podsumował ten ruch dyrektor sportowy Paweł Tomczyk: - Cieszymy się, że Jarek do nas wraca. Dobrze go znamy i on zna nas. Wie, jak wygląda proces treningowy, na jakie elementy kładziemy nacisk i jakie są oczekiwania w stosunku do jego osoby. Potrzebujemy wzmocnienia i podniesienia konkurencji w linii obrony, a okres przygotowawczy jest bardzo krótki, więc cieszymy się, że mamy szansę pozyskać kogoś, kto nie będzie musiał się wszystkiego uczyć od nowa. - Jestem podekscytowany powrotem do Rakowa i wiążę z nim spore nadzieje. Cieszę się, że tak szybko osiągnęliśmy porozumienie. To tylko pokazuje, że obie strony były zadowolone z tego, jak poprzednio przebiegała nasza współpraca. Wracam do drużyny, która pod każdym aspektem jest inna. Liczę, że nie straciłem zbyt wiele. Jedno jest pewne - aklimatyzacja przebiegnie błyskawicznie i wierzę, że będę kluczową postacią dla drużyny w drugiej części sezonu. To wyjątkowy rok dla Rakowa. Liczę, że poza obchodami stulecia czeka nas także historyczne miejsce w tabeli Ekstraklasy. Jestem dumny, że będę mógł być częścią tej drużyny - powiedział Jarek Jach. Jach może dołączyć do trzeciej drużyny w tym sezonie, dzięki nowym przepisom FIFA. Zostały one zmienione ze względu na pandemię koronawirusa. Umowa wchodzi w życie z dniem 12 stycznia.   ❗️Jarosław Jach ponownie w Rakowie! Szczegóły: https://t.co/IiolVwc9vp pic.twitter.com/DaQRRtLEan — Raków Częstochowa (@Rakow1921) January 9, 2021   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


09 STYCZNIA 2021, 20:02
Transfery

Oficjalnie: Lech Poznań sięgnął po Bartosza Salamona
Po pomyślnym zaliczeniu testów medycznych nowym zawodnikiem Lecha Poznań został Bartosz Salamon. 29-letni stoper związał się z popularnym Kolejorzem 3,5-letnią umową. Wychowanek wielkopolskiego klubu wraca na Bułgarską po niemal czternastu latach spędzonych na włoskich boiskach. Salamon jest wielkopolaninem, urodzonym w Poznaniu, który swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w rodzinnej Murowanej Goślinie. Jako nastolatek występował w akademii Lecha. Zanim zdążył jednak zadebiutować w pierwszym zespole Niebiesko-Białych, zwrócił na siebie uwagę włoskich skautów i już jako 16-latek przeniósł się na Półwysep Apeniński, gdzie w drużynie Brescii zadebiutował w Serie B, stało się to dwa dni po siedemnastych urodzinach. W kolejnych latach dołożył na włoskich boiskach niemal trzysta spotkań, w tym ponad sześćdziesiąt w Serie A, reprezentując takie kluby jak: Foggia, Sampdoria, Pescara, Cagliari, SPAL, Frosinone oraz wielki AC Milan. - We Włoszech grałem przez 14 lat w różnych zespołach. Miałem okazję rywalizować w Serie A oraz Serie B i zebrałem bardzo duże doświadczenie, więc uznałem, że czas na nowe wyzwanie. Lech jest do tego odpowiednim miejscem, bo zawsze walczy o najwyższe cele w lidze oraz o grę w europejskich pucharach i to chciałbym razem z drużyną osiągnąć - zapewnia Salamon. - Naprawdę świetnie się tutaj czuję. Zastanawiałem się nad tym, jakie uczucia będą mi towarzyszyć przy okazji powrotu i muszę powiedzieć, że jest tak, jakbym nigdy stąd nie wyjechał. Kiedy we Włoszech zmieniałem kluby, na początku zawsze potrzebowałem trochę czasu, żeby oswoić się z nowym miejscem, a tutaj od samego początku czuję się w pełni swobodnie, zupełnie jak u siebie w domu - podkreśla nowy-stary obrońca Kolejorza. Salamon jest nie tylko piłkarzem z dużym doświadczeniem na włoskich boiskach, ale w przeszłości występował także w reprezentacji Polski. W biało-czerwonych barwach zadebiutował u selekcjonera Waldemara Fornalika, jako niespełna 22-latek w wygranym 5:0 meczu z San Marino w eliminacjach do mundialu 2014. Później dołożył jeszcze osiem kolejnych meczów w koszulce z orłem na piersi, a z kadrą Adama Nawałki był także na mistrzostwach Europy we Francji w 2016 roku. - Bartosz Salamon po wieloletnich wojażach w lidze włoskiej znowu jest w Poznaniu. Cieszymy się, że nasi wychowankowie wracają do domu. Bartek spędził we Włoszech prawie 14 lat, na boiskach Serie A i Serie B rozegrał niemal trzysta spotkań, więc ma ogromne doświadczenie, tak potrzebne na pozycji środkowego obrońcy. Bardzo dobrze ustawia się w polu karnym, świetnie gra głową, a oprócz tego potrafi także dobrze wprowadzać piłkę, rozegrać ją z pomocnikami czy poszukać dłuższego podania z głębi pola za linię obrony rywala - podkreśla dyrektor sportowy Lecha, Tomasz Rząsa. W rundzie jesiennej obecnego sezonu Salamon występował na boiskach Serie B w zespole SPAL. Zagrał w tym czasie trzynaście spotkań, w których strzelił dwa gole. - Blisko pozyskania Bartka było już latem, sprawa była niemal na ostatniej prostej. Byliśmy wtedy nawet po słowie z jego klubem, ale w ostatecznych rozmowach SPAL nie wyraziło zgody na jego transfer. Teraz udało się już dojść do porozumienia i bardzo cieszymy się, że do nas dołącza, bo z pewnością będzie dużym wzmocnieniem naszej defensywy - zapewnia dyrektor sportowy Kolejorza.   .@salamon1591, witaj w domu! 🔵⚪️🏠 pic.twitter.com/RJu9onnfdm — Lech Poznań (@LechPoznan) January 9, 2021   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


09 STYCZNIA 2021, 19:45

Transfery

Oficjalnie: Maciej Jankowski napastnikiem Stali Mielec
Maciej Jankowski został nowym zawodnikiem PGE FKS Stali Mielec. Będzie wzmocnieniem formacji ofensywnej. 31-letni napastnik przychodzi do Mielca po prawie trzyletnim pobycie w Arce Gdynia. Nad morze ściągał go Leszek Ojrzyński, który wówczas był trenerem Arki. Już po kilku miesiącach wspólnej pracy awansowali do finału Pucharu Polski, w którym musieli uznać jednak wyższość Legii Warszawa. W tym samym roku (już ze Zbigniewem Smółką za sterami) Jankowski z Arką wygrał Superpuchar Polski. Wcześniej nowy nabytek beniaminka grał w Piaście Gliwice, Wiśle Kraków oraz w Ruchu Chorzów. Z tym ostatnim klubem, w sezonie 2011/2012, był o włos od mistrzostwa Polski, które wówczas wywalczył Śląsk Wrocław. Ogólnie w Chorzowie Jankowski przeżywał bardzo dobry czas – poza wicemistrzostwem Polski był także finał Pucharu Polski oraz gra w eliminacjach do europejskich pucharów. Przez 4 sezony w Ruchu wystąpił łącznie w 131 spotkań, w których zdobył 29 bramek. Do tego dorobku dołożył także 13 asyst. W 2014 roku przeniósł się do Wisły Kraków. Pod Wawelem występował przez półtora roku grając łącznie w 46 spotkaniach i zdobywając 8 bramek. Wiosną 2016 roku trafił do Piasta Gliwice. Tam rozegrał 56 spotkań i zdobył 9 bramek. Następnie trafił do Arki Gdynia, z której teraz trafia do PGE FKS Stali Mielec. - Melduję się już w Stali Mielec i mam nadzieję, że pomogę drużynie w walce o utrzymanie. Trzymajcie za nas kciuki, liczymy na Was i do zobaczenia na stadionie - powiedział nowy zawodnik beniaminka. Maciej Jankowski ma również jeden występ w pierwszej reprezentacji Polski. 16 grudnia 2011 roku zagrał w towarzyskim mecz z Bośnią i Hercegowiną. Nasza reprezentacja wygrała 1:0 po golu Waldemara Soboty. Co ciekawe, w tym samym spotkaniu swój występ w reprezentacji zaliczył również Michał Gliwa. W Mielcu Maciej Jankowski podpisał kontrakt do końca sezonu z opcją przedłużenia o rok.   Witamy na Solskiego!@jacekklimek3https://t.co/Vl0YbA9hK9 pic.twitter.com/so3QyEDMoU — PGE FKS Stal Mielec (@fksstalmielec) January 8, 2021   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


08 STYCZNIA 2021, 19:01

Transfery

Oficjalnie: Adam Marciniak znowu w ŁKS-ie Łódź
Adam Marciniak wrócił do domu. Wychowanek Rycerzy Wiosny dołączył właśnie do pierwszoligowej drużyny, więc już wiosną ponownie zagra w ukochanych barwach popularnego Łódzkiego Klubu Sportowego. Urodzony w Łodzi piłkarz przygodę z futbolem rozpoczął w ŁKS-ie, w barwach którego wiosną 2007 roku zadebiutował w Ekstraklasie, a wcześniej zaliczył jeden występ na jej zapleczu. W sumie w trakcie dwóch pobytów w pierwszej drużynie Rycerzy Wiosny (Adam został tu wypożyczony także jesienią 2008 roku) rozegrał 40 meczów i zdobył jedną bramkę. Przez lata defensor występował w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, a kojarzony jest przede wszystkim z gry w Górniku Zabrze, Cracovii i Arce Gdynia, której ostatnio był kapitanem. Wraz z zespołem z Trójmiasta zdobył krajowy puchar i dwukrotnie Superpuchar Polski. Adam Marciniak w samej tylko Ekstraklasie rozegrał 279 meczów i zdobył 10 goli, do tego spędził jeden sezon w cypryjskim AEK-u Larnaka. 32-letni zawodnik w swoim piłkarskim CV ma występy w europejskich pucharach oraz dwa mecze w reprezentacji Polski. Teraz wychowanek ŁKS-u postanowił dołączyć do swojego macierzystego klubu. Podpisana przez zawodnika umowa obowiązywać będzie do końca czerwca 2023 roku, więc Adam Marciniak już wiosną zagra w barwach Rycerzy Wiosny.   🖊️ Adam Marciniak w #ReprezentacjaŁodzi.🔗 https://t.co/2Uk1xzX5rxWitamy w domu! pic.twitter.com/RWrILoiaLV — Łódzki Klub Sportowy (@LKS_Lodz) January 6, 2021   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


07 STYCZNIA 2021, 20:16

Transfery

Oficjalnie: Maciej Rosołek wypożyczony przez Arkę Gdynia
Oficjalna strona gdyńskiego klubu poinformowała o wypożyczeniu do końca sezonu Macieja Rosołka. Rosołek to 19-letni napastnik warszawskiej Legii, z którą zdobył w zeszłej kampanii Mistrzostwo Polski. We właśnie trwającym sezonie wystąpił w 11 spotkaniach, w których strzelił 3 bramki, wszystkie w jednym meczu przeciwko GKS-owi Bełchatów w rozgrywkach Pucharu Polski. Do swojego strzeleckiego dorobku dołożył jeszcze dwie asysty. Młody napastnik miał ostatnio problemy z przebiciem się do pierwszej jedenastki Legii, ponieważ formą imponuje czeski snajper - Tomas Pekhart. Arka Gdynia występuje obecnie w rozgrywkach Fortuna 1 Ligi, gdzie zajmuje 5. pozycję w tabeli, dającą miejsce w barażach o awans do PKO Ekstraklasy. Młodzieżowy reprezentant naszego kraju ma być wzmocnieniem, które pozwoli drużynie prowadzonej przez Dariusza Marca wywalczyć bezpośredni awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Wraz z oddaniem Rosołka na wypożyczenie, Legia Warszawa przedłużyła z nim kontrakt do końca 2022 roku. Napastnik występuje w barwach warszawskiej drużyny od 14. roku życia. Dotychczas oprócz Rosołka drużynę Wojskowych opuścili również: William Remy, Vamara Sanogo, Domagoj Antolić i Paweł Stolarski.   💥 Maciek Rosołek, witamy w Arce! 🟡🔵➡️ https://t.co/MXzU4Rg1n5 pic.twitter.com/76pcz0MuY4 — Arka Gdynia (@ArkaGdyniaSSA) December 30, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


03 STYCZNIA 2021, 12:18

Inne

Zapowiedź weekendu na boiskach europejskich lig: 1-3 stycznia
W pierwszy dzień nowego roku wracamy z zapowiedzią piłkarskiego weekendu. W zmienionej formie, ale niezmiennie z dużymi emocjami, jakie czekają nas na najlepszych europejskich murawach. Premier League Hit kolejki: Chelsea (6.) - Manchester City (8.) (niedziela, 3.01 godz. 17:30, Canal+ Sport)Absolutnie najciekawsze wydarzenie weekendu na Wyspach Brytyjskich obejrzymy wczesnym wieczorem na Stamford Bridge. Oba kluby z olbrzymimi ambicjami, które zdecydowanie nie są zaspokajane w tym sezonie. Zespoły mają tyle samo punktów, lecz The Citizens rozegrali dwa mecze mniej niż gospodarze. Kibice z Manchesteru mogą do tego radośniej patrzeć w przyszłość, gdyż ich ulubieńcy mają serię dziesięciu meczów bez porażki. Londyńczycy natomiast od kiedy zostali liderami na początku grudnia, w pięciu kolejnych meczach ugrali tylko cztery punkty. Mimo problemów spotkanie to zapowiada się pasjonująco i warto poświęcić dla niego 90 minut niedzielnego wieczoru. Inne ciekawe mecze kolejki: Manchester United (2.) - Aston Villa (5.) (piątek, 1.01, godz. 21:00, Canal+ Sport)Tottenham Hotspur (7.) - Leeds (11.) (sobota, 2.01, godz. 13:30, Canal+ Sport)Southampton (9.) - Liverpool (1.) (poniedziałek, 4.01, godz. 21:00, Canal+ Sport) Kolejka w liczbach:34 - tyle razy jako trener Sam Allardyce stawiał czoła Arsenalowi. Z żadnym innym klubem nie rywalizował tyle razy i w sobotę ta liczba jeszcze się powiększy.20 - o tyle więcej punktów mieli piłkarze Sheffield United na tym etapie rozgrywek w zeszłym sezonie.6 - miejsce Chelsea w tabeli, które jest najniższe od pięciu lat po szesnastu kolejkach (wtedy szesnaste). Mimo spektakularnych transferów Frank Lampard cały czas nie może ułożyć dobrze swojej drużyny Warto zwrócić uwagę…Leicester City jest bardzo interesującym przypadkiem w tym sezonie. Mało która drużyna gra tak nierówno jak Lisy, do tego rzadko się zdarza, by po szesnastu meczach drużyna z pięcioma porażkami na koncie była tak wysoko w tabeli. A podopieczni Brendana Rodgersa są na trzecim miejscu i mają zaledwie cztery punkty straty do lidera. Strach pomyśleć, gdzie byliby piłkarze z King Power Stadium, gdyby nie tracili tylu punktów ze słabszymi rywalami. Bundesliga Hit kolejki: Borussia Dortmund (5.) - Wolfsburg (4.) (niedziela, 3.01, godz. 15:30, Canal+ Premium)Fani BVB inaczej wyobrażali sobie ten sezon. Miała być walka o mistrzostwo Niemiec, a tymczasem ekipa Borussii nie jest nawet kandydatem do tytułu. Jeśli podopieczni Edina Terzicia chcą trzymać kontakt z czołówką, to na Signal Iduna Park w niedzielę muszą zdobyć trzy punkty. O to natomiast nie będzie łatwo, bo do Dortmundu przyjeżdża rewelacja z Wolfsburga. Piłkarze Olivera Glasnera przegrali dotychczas zaledwie jeden mecz (1:2 z Bayernem) i stają się poważnym graczem w walce o awans do Ligi Mistrzów. Szykuje się nam więc pasjonujące spotkanie i pojedynek o bardzo ważne punkty. Inne ciekawe mecze kolejki:Eintracht (9.) - Bayer Leverkusen (2.) (sobota, 2.01, godz. 15:30, Canal+ Sport 2)Stuttgart (7.) - RB Lipsk (3.) (sobota, 2.01, godz. 20:30) Kolejka w liczbach:350 - tyle dni czekają na ligowe zwycięstwo piłkarze Schalke. W ten weekend okazja na przełamanie w Berlinie przeciwko Herthcie.59 - co tyle minut w tym sezonie Bundesligi trafia do bramki Robert Lewandowski. To jak na razie najlepszy wynik Polaka od kiedy trafił do Niemiec.9955 - tyle (najwięcej w tym sezonie) intensywnych przebieżek mają naliczone piłkarze Wolfsburga. Ciężka praca zdecydowanie popłaca. Warto zwrócić uwagę…Julian Nagelsmann w tym sezonie postawił na żelazną obronę. RB Lipsk straciło dotychczas zaledwie dziewięć goli i jest to naprawdę imponujący wynik. Teraz przetestuje ją Stuttgart, który potrafił zapakować Borussii Dortmund pięć goli i ma jedną z lepszych ofensyw w Bundeslidze. La Liga Hit kolejki: Betis (10.) - Sevilla (4.) (sobota, 2.01, godz. 16:15, Eleven Sports 2)Derby Sewilli zawsze rozgrzewają fanów z Andaluzji do czerwoności. Mimo że to goście są drużyną bardziej utytułowaną, to jednak Betis potrafił w ostatnich kilku latach odgryzać się swoim rywalom zza miedzy. Teraz będzie o to bardzo trudno, gdyż zespół Julena Lopeteguiego jest w bardzo dobrej formie, a gospodarze z kolei grają bardzo nieregularnie. Wierzymy jednak, że zobaczymy sporo dobrego derbowego grania. Inne ciekawe mecze kolejki:Real Madryt (2.) - Celta Vigo (8.) (sobota, 2.01, godz. 21:00, Canal+ Sport 2) Kolejka w liczbach:17 - miejsce Valencii w tym sezonie to najgorszy wynik na tym etapie od czterech lat. Wtedy udało się zakończyć sezon na miejscu dwunastym. Czy teraz też uda się uciec przed widmem spadku?16 - tyle punktów w ostatnich sześciu ligowych meczach zdobyła Celta Vigo. Dało jej to ogromny awans w tabeli (z ostatniego na ósme).5 - tyle bramek dotychczas straciło Atletico Madryt. Żelazna obrona jest kluczem do świetnych wyników Los Colchoneros. Warto zwrócić uwagę…La Liga coraz bardziej zyskuje głównego faworyta do końcowego triumfu. Jeśli spojrzymy w tabelę, to przewaga Atletico nad wiceliderem Realem to zaledwie dwa punkty. Ekipa Diego Simeone ma jednak dwa mecze rozegrane mniej i w wirtualnej tabeli przewaga rośnie do ośmiu punktów nad drugim miejscem, nie mówiąc już o reszcie stawki. Serie A Hit kolejki: Atalanta Bergamo (7.) - Sassuolo (4.) (niedziela, 3.01, godz. 15:00)Wydaje się, że kilka potknięć nie zatrzymało Sassuolo. Drużyna Roberto De Zerbiego cały czas trzyma się wysoko w czołówce i coraz bardziej może myśleć o walce o europejskie puchary. Powoli z marazmu natomiast wychodzi Atalanta. Jeśli chcą dołączyć na dobre do czołówki, to piłkarze z Gewiss Stadium muszą regularnie punktować. Z Sassuolo zespół klub z Bergamo nie przegrał od prawie siedmiu lat i podopieczni Gian Piero Gasperiniego spróbują tę serię podtrzymać. Kolejka w liczbach4 - obecne miejsce Sassuolo w tabeli to najwyższa lokata w historii ich występów w Serie A na tym etapie rozgrywek. Trudno nie wpaść w optymizm.28 - tyle lat temu ostatni raz po czternastu kolejkach AC Milan pozostawał bez porażki. Ten wielki wyczyn może być już tylko poprawiony.34 - tyle bramek strzelili dotychczas piłkarze Interu w tym sezonie. Jest to najlepsza ofensywa całej ligi i nie ma symptomów, by miało się to niedługo zmienić. Warto zwrócić uwagę…Coraz gorzej wygląda sytuacja Juventusu. Obecna strata dziesięciu oczek do lidera z Mediolanu wygląda bardzo słabo, nawet pomimo jednego meczu zaległego. Podopieczni Andrei Pirlo nie mogą już pozwolić sobie na głupie straty punktów, a w ten weekend podejmą niewygodne Udinese. Inne ciekawe wydarzenia weekendu Sporting Lizbona (1.) - Braga (4.) (sobota, 2.01, godz. 19:00, Eleven Sports 3) Rangers (1.) - Celtic (2.) (sobota, 2.01, godz. 13:30, Polsat Sport)   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


01 STYCZNIA 2021, 17:57

Polska

Jesień jak żadna inna, a Ekstraklasa nieprzewidywalna jak zawsze [FELIETON]
Ekstraklasa zapadła w zimowy sen - tym razem inny niż zazwyczaj, bo prawdopodobnie z rekordowo krótkim czasem czterdziestu dni przerwy. Piłkarska jesień była również nadzwyczajna, głównie ze względu na to, w jakich warunkach przyszło nam ją przeżyć. A być może lepiej napisać - przetrwać. Była to jednak wyjątkowo udana runda, patrząc na wszelkie okoliczności.   Nie będzie to typowe podsumowanie, ale pokrótce chciałbym pochylić się nad tym, czym żyliśmy przez ostatnie cztery miesiące na rodzimych boiskach - my jako kibice, media, a także oczywiście piłkarze. Niektóre wydarzenia nas zaskoczyły, niektóre wręcz przeciwnie, jedne wprawiły nas w zachwyt, inne sprawiły, że łapaliśmy się za głowę. Do tego nas przyzwyczaiła Ekstraklasa i może to właśnie jest w niej cudowne, że spektrum emocji jest tutaj tak szerokie.   Świetni w Europie, słabi w Polsce Dobrze, że Lech przełamał jeden trend i nareszcie po czterech latach zobaczyliśmy polski klub w fazie grupowej europejskich pucharów. Gorzej, że pokazał to, co od dawna o naszych pucharowiczach wiemy. Mianowicie że nie potrafią łączyć meczów w Europie z krajowym podwórkiem. Efekty? Lech odpadł z Ligi Europy, grając momentami bardzo dobry futbol, niekiedy trochę gorszy, ale ogólnie wstydu przeciwko trudnym rywalom nie było. Natomiast w Ekstraklasie Kolejorz jest na czele - szkoda, że drugiej połówki tabeli. Trudy grania na trzech frontach uwidoczniły się szczególnie w końcówce, gdzie zamiast ustalonego celu minimum na poziomie kompletu punktów w trzech meczach, zespół trenera Żurawia ugrał… jedno oczko.   Może nie byłoby w tym nic aż tak strasznego, bo przecież nie takie kluby jak Lech miały problemy z połączeniem gry w Europie i kraju. Espanyol w zeszłym sezonie po awansie do 1/16 Ligi Europy spadł z La Ligi, a Hoffenheim obecnie jest na odległym 12. miejscu w Bundeslidze, ale za to grupę w europejskich pucharach przeszło jak burza. Trudno jednak teraz nie uśmiechnąć się ironicznie, a może i lekko załamać, słuchając słów z października Tomasza Rząsy, który mówił, że Kolejorz ma świetną kadrę, aby na spokojnie sobie poradzić na trzech frontach. Może na wiosnę znów obejrzymy takiego Lecha, jakim zachwycaliśmy w okresie tuż po lockdownie i wczesną jesienią, ale można poważnie wątpić, czy dystans dwunastu punktów do lidera będzie możliwy do odrobienia.   Nieoczywista czołówka Jeśli przy liderze jesteśmy, to zwróćmy na chwilę uwagę, na robotą, jaką zrobił Czesław Michniewicz w Legii. Nie wszyscy byli zachwyceni zwolnieniem Aleksandara Vukovicia tuż przed kluczowymi spotkaniami w eliminacjach Ligi Europy. Nowy trener cudu nie dokonał, puchary znowu przeszły Legionistom koło nosa, ale nie można nie docenić tego, jaki postęp dokonał się w tej drużynie. Za kadencji Michniewicza Wojskowi przegrali w lidze jeden mecz (na zakończenie ze Stalą Mielec), a i gra wygląda dużo lepiej. Oczywiście długa droga jeszcze do tego, co kibice przy Łazienkowskiej chcieliby na co dzień oglądać, ale pierwsze odważne kroki zostały poczynione.   Nie oznacza to jednak, że wiosną Legii będzie o mistrzostwo łatwo. Raków Częstochowa to chyba najjaśniejszy punkt jesieni (przynajmniej sportowo). To, jak rozwinęła się i dojrzała ta drużyna, jest przykładem, że warto zaufać trenerowi. Marek Papszun to teraz najdłużej pracujący w jednym klubie szkoleniowiec w Ekstraklasie. Jego zespół nie tylko gra świetnie, ale i bardzo dobrze punktuje. Pokazał to nie tylko przez całą rundę, ale de facto przez cały rok, bo w zestawieniu za 2020, Raków byłby na trzecim miejscu. Przemyślane transfery, ładna dla oka gra i przede wszystkim solidność sprawiły, że Częstochowa liczy na bardzo dużo, a nieśmiałe głosy już szepczą coś nawet o mistrzostwie.   Namieszać może też Pogoń. Kosta Runjaić to inny trener, który miał czas zbudować zespół po swojemu i teraz to procentuje. Podczas trzech lat pracy Niemca w Szczecinie klub przechodził gorsze okresy, ale zarząd potrafił wytrzymać presję i nie zwalniał szkoleniowca po kilku słabszych występach. Teraz Portowcy to najlepsza defensywa ligi, a i gra z przodu już nie jest jej mankamentem. Wizja udanej wiosny maluje się więc także przed kibicami Pogoni i kto wie, czy nie spróbują namieszać w grze nawet o tytuł.   Łaska pana… Szkoda, że takiego komfortu pracy nie dostali od swoich szefów inni trenerzy. Pominę tutaj Aleksandara Vukovicia, który na stanowisku w Legii utrzymał się prawie półtora roku. Krzysztof Brede co prawda w Podbeskidziu pracował nawet dwa i pół roku, ale zaledwie cztery miesiące w Ekstraklasie. Wyniki i gra klubu z Bielska-Białej były słabe, ale temu trenerowi zawdzięczają wiele, w tym awans do elity i zwolnienie go od tak, bez możliwości rehabilitacji choćby na początku wiosny, było po prostu nie fair. Artur Skowronek stracił pracę po roku w Wiśle Kraków. Dariusz Skrzypczak ledwo co przekroczył sto dni w Stali Mielec.   Nie twierdzę, że te zmiany nie wyjdą klubom na dobre. Leszek Ojrzyński na Podkarpaciu już pokazał, że nie potrzebuje dużo czasu, by drużyna nabrała charakteru. Zwalnianie trenerów na hura jest jednak niestety jedną z najgorszych praktyk w Ekstraklasie. Nie jest to tylko tendencja wśród właścicieli, ale i wśród kibiców. Gdy słyszę od kogoś, że Lech powinien teraz zwolnić Dariusza Żurawia, to zastanawiam się, co myślała ta osoba, jeszcze w czerwcu, gdy poznaniacy grali najlepszą piłkę w Polsce lub we wrześniu, gdy jak burza szli w Europie? I czy ta osoba już o tym zapomniała? Nasze środowisko piłkarskie niestety lubi podejmować decyzje, które są bardziej emocjonalne, niż przemyślane, więc tym bardziej warto chwalić Raków, Pogoń, czy również Górnika i Piasta za stałość i nieuleganie zgubnym impulsom.   Przetrwanie przede wszystkim Tym, co może najlepiej pokazuje sukces naszej ligi w tej rundzie jest to, że dotrwała do końca. Wszystkie zaplanowane mecze zostały rozegrane i terminarz nie rozpadł się jak domek z kart, choć były chwile zwątpienia. Rozgrywki w obliczu koronawirusa to nie jest łatwa i przyjemna sprawa, ale organizacyjnie wszystko zagrało tak, jak powinno. Od jakiegoś czasu już nie na stadionach, ale jednak mogliśmy cieszyć się tym, że co tydzień oglądaliśmy naszych piłkarzy na boisku, a nie wyłącznie podczas wywiadów na kwarantannach. Trzeba to docenić i bić brawo wszystkim, którzy o to zadbali.   Oby tak samo było wiosną. Trudno ją przewidzieć pod względem piłkarskim, bo nasza Ekstraklasa ma to do siebie, że nie da się niczego w niej wyrokować ze stuprocentową pewnością. Śmiało za to można powiedzieć, iż znów będziemy śledzić ją z zapartym tchem. Owszem, niejeden raz wybuchniemy śmiechem, czy ukryjemy twarz w dłoniach, ale taki jej urok. Jeśli poziom będzie taki jak ostatnio, to wiosna w Ekstraklasie będzie bardzo ciekawa. Tego, jako kibice, życzymy sobie w Nowym Roku.   W takiej kolejności zjeżdżamy na przerwę zimową, na ligową trasę zawodnicy powrócą już 29 stycznia! ⛷️🎨 @11vs11art pic.twitter.com/6fsJfuF2WU — PKO BP Ekstraklasa 😷 (@_Ekstraklasa_) December 21, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


29 GRUDNIA 2020, 12:47

Zapowiedź weekendu na boiskach europejskich lig: 18-21 grudnia

18 GRUDNIA 2020, 14:02

Zapowiedź tygodnia na boiskach europejskich lig: 15-17 grudnia

15 GRUDNIA 2020, 12:47

Zapowiedź weekendu na boiskach europejskich lig: 11-14 grudnia

11 GRUDNIA 2020, 12:19

Lech Poznań - Glasgow Rangers, czyli ostatni akord „Kolejorza” w Lidze Europy

10 GRUDNIA 2020, 10:24

Zapowiedź weekendu na boiskach europejskich lig: 4-7 grudnia

04 GRUDNIA 2020, 10:02

Oficjalnie: Jesper Karlstrom zastąpi Jakuba Modera w Lechu Poznań

02 GRUDNIA 2020, 15:57

Zapowiedź weekendu na boiskach europejskich lig: 27-30 listopada

27 LISTOPADA 2020, 13:32

Standard Liege - Lech Poznań, czyli kolejna walka o wszystko

26 LISTOPADA 2020, 10:41