LECH POZNAŃ


Transfery

Oficjalnie: Arka Gdynia wypożyczyła Juliusza Letniowskiego
Pomocnik Lecha Poznań, Juliusz Letniowski, najbliższy rok spędzi na cennym wypożyczeniu. 22-latek w sezonie 2020/21 będzie reprezentować Arkę Gdynia. - Dzięki regularnej grze liczymy na dalszy rozwój Julka - mówi trener Kolejorza. Letniowski jest wychowankiem Lechii Gdańsk, w której występował od piątego roku życia. Piłkarz występuje na pozycji ofensywnego pomocnika, a w swojej karierze - poza ekipą Zielono-Białych - reprezentował również Bałtyk Gdynia oraz Bytovię Bytów. - Wiemy, że w zawodniku drzemie ogromny potencjał. Liczymy, że dzięki regularnej grze na wypożyczeniu Juliusz mocniej się rozwinie, a po powrocie do Kolejorza znacznie przyczyni się do sukcesów zespołu i będzie mocnym punktem na pozycji "dziesiątki" - mówi Dariusz Żuraw, czyli pierwszy trener Lecha Poznań. Letniowski w niebiesko-białych barwach rozegrał sześć spotkań, w których zanotował jedną asystę. 22-latek w poprzednim sezonie piętnaście razy zagrał także w rezerwach Kolejorza. Pomocnik na drugoligowych boiskach strzelił pięć goli oraz trzykrotnie popisał się kluczowym podaniem przy trafieniach kolegów. - Urazy uniemożliwiły Julkowi pokazanie pełni swoich umiejętności. Wspólnie zdecydowaliśmy więc, że najważniejsza jest teraz regularna gra, więc stąd to wypożyczenie. Arka będzie dobrym miejscem dla rozwoju zawodnika, a po tym sezonie spędzonym w pierwszej lidze liczymy, że wróci do Poznania, powalczy o wyjściowy skład i wtedy pokaże pełnię swoich umiejętności - kończy trener Żuraw.   ✍️Juliusz Letniowski wypożyczony z @LechPoznan . Witamy na pokładzie Arki!👍➡️https://t.co/o08ozeq7YG pic.twitter.com/iF3eRtjQB6 — Arka Gdynia (@ArkaGdyniaSSA) July 27, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


27 LIPCA 2020, 20:35

Transfery

Były kapitan rezerw Borussii Dortmund łączony z drużynami PKO Ekstraklasy
Strona "Sport.pl", powołując się na niemieckie media, informuje o możliwości dołączenia do Lecha Poznań lub Pogoni Szczecin 23-letniego Josepha Boyamby. Niemiecki zawodnik występujący na pozycji lewego napastnika od końca czerwca pozostaje bez klubu po tym, jak Borussia Dortmund postanowiła nie przedłużać z nim kontraktu. Z 23-latkiem wiązano prawdopodobnie kiedyś duże nadzieje, gdyż przez ostatnie dwa sezony Boyamba rozegrał w rezerwach klubu 57 meczów, w których strzelił 24 gole i zaliczył 7 asyst, a do tego był kapitanem tego zespołu. Obecnie usługami Niemca zainteresowani są Lech Poznań oraz Pogoń Szczecin. Jednak za naszą zachodnią granicą o pozyskanie zawodnika stara się również Eintracht Brunszwik. Dla Kolejorza mogłoby to być drugie znaczące wzmocnienie ofensywy w krótkim czasie, gdyż kilka dni temu do Poznania trafił Szwed Mikael Ishak. Portowcom z pewnością również przydałby się powiew świeżości w ataku, szczególnie jeśli zwrócimy uwagę na to, że w tym sezonie zaledwie dwie drużyny w całej Ekstraklasie (Korona Kielce i ŁKS Łódź) strzeliły mniej bramek niż Pogoń, która zdobyła ich zaledwie 35, co pokazuje, że Szczecin na już potrzebuje nowej strzelby. Mimo że nazwisko młodego napastnika nie jest znane wielu kibicom, to rzadko zdarza się, by były piłkarz Borussii Dortmund był łączony z grą w Ekstraklasie. Z pewnością byłaby to ciekawa transakcja, która mogłaby wzbogacić naszą ligę o utalentowanego gracza. Boyamba według serwisu "Transfermarkt" wyceniany jest na 225 tysięcy euro, więc okazja do pozyskania go bez kwoty odstępnego może się długo nie powtórzyć, z czego pragną skorzystać polskie kluby na czele z Lechem.


16 LIPCA 2020, 21:47

Transfery

Oficjalnie: Lech Poznań pozyskał Mikaela Ishaka
Sezon 2019/2020 jeszcze się nie skończył, a Lech Poznań już myśli o kolejnym. Mikael Ishak we wtorkowy wieczór podpisał kontrakt z Kolejorzem. Szwed trafił do Poznania w formie wolnego transferu i podpisał z Lechem 3-letnią umowę. 27-letni szwedzki napastnik przebywał wraz ze swoją rodziną w Poznaniu od poniedziałkowego wieczoru i po pozytywnym przejściu testów medycznych nic nie stało na przeszkodzie, żeby parafował kontrakt z poznańskim klubem. Ten będzie obowiązywał do końca czerwca 2023 roku. - Lech w każdym sezonie ma walczyć o trofea i to mnie właśnie przekonało, żeby dołączyć do Kolejorza. Jestem bardzo zadowolony ze swojego wyboru. Chcę osiągać sukcesy, ale przede wszystkim chcę pomagać zespołowi w zwycięstwach, tak bardzo, jak to możliwe. To jest moja praca - mówi Mikael Ishak. - Jestem graczem zespołowym, który zawsze będzie walczyć dla drużyny. Słyszałem też wiele o kibicach Lecha i wiem, że są bardzo oddani. Grałem w klubach, w których presja była duża. Lubię to - dodaje piłkarz. Ostatnim klubem Ishaka było niemieckie FC Nürnberg. Tam przez trzy i pół roku spędzone w zespole z Bawarii rozegrał ponad osiemdziesiąt spotkań, w których zdobył dwadzieścia bramek. Większość tych trafień zaliczył na poziomie drugiej Bundesligi, ale w sezonie 2018/19 wystąpił dwadzieścia dziewięć razy w pierwszej Bundeslidze, gdzie strzelił cztery gole oraz dołożył do tego dorobku cztery asysty. W tym tygodniu wygasł jego kontrakt z niemieckim klubem, który był przedłużony do zakończenia barażowego dwumeczu z ekipą FC Ingolstadt. 27-latek wcześniej reprezentował barwy m.in. duńskiego Randers FC (34 bramki w 78 meczach), włoskiego FC Crotone, szwajcarskiego FC St. Gallen 1879, a przygodę w europejskiej piłce rozpoczynał w 2012 roku w niemieckim FC Köln, gdzie debiutował w pierwszej Bundeslidze i grał u boku Polaków - Sławomira Peszki oraz Lukasa Podolskiego. Mikael Ishak ma za sobą również grę w reprezentacji Szwecji, dla której rozegrał cztery spotkania towarzyskie i strzelił jednego gola - w 2016 roku, w meczu z Estonią. Ostatni raz powołany do kadry był w październiku 2018 roku. Nowy napastnik Lecha Poznań był również członkiem szwedzkiej reprezentacji na Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro (2016 rok). Rozegrał na nich trzy spotkania i zdobył bramkę w zremisowanym starciu z Kolumbią. Jednak po porażkach z Nigerią oraz Japonią drużyna Ishaka musiała pożegnać się z tym turniejem. Pion sportowy Kolejorza, na czele z trenerem Dariuszem Żurawiem, nie kryje zadowolenia z pozyskania nowego napastnika, o którego toczono walkę od jakiegoś czasu i ostatecznie zakończyła się ona oczekiwanym sukcesem. - Jesteśmy szczęśliwi, że podpisaliśmy dzisiaj trzyletni kontrakt z Mikaelem Ishakiem. Tego zawodnika nasz scouting obserwował od kilku dobrych lat. Szwed grał i w 1. Bundeslidze oraz na jej zapleczu, zdobywał tam bramki. Występował również w Danii, gdzie strzelił 34 gole. Właśnie tam w Randersach, utwierdziliśmy się, że Mikael gra w stylu, który nam odpowiada. Jest to piłkarz, który bardzo dobrze gra tyłem do bramki, uczestniczy w każdym ataku zespołu. Jest też dobry do gry kombinacyjnej, ale również do wyjścia na prostopadłe podanie. Jest zwrotny, szybki i silny - charakteryzuje nowego zawodnika dyrektor sportowy Lecha, Tomasz Rząsa. - W samym polu karnym Ishak jest bardzo groźny. Potrafi bardzo dobrze uderzyć lewą i prawą nogą. Liczymy na to, że szybko wkomponuje się do naszego stylu gry. Liczymy, że swoją dobrą postawą w Lechu Poznań będzie mógł się zaprezentować szerszej publiczności i ponownie trafić do kadry - dodaje. Mikael Ishak jest trzecim wzmocnieniem Lecha Poznań przed sezonem 2020/21. Wcześniej kontraktami z poznaniakami związali się obrońca Zagłębia Lubin, Alan Czerwiński oraz bramkarz SC Heerenveen, Filip Bednarek (brat Jana Bednarka).   Mikael Ishak związał się z poznańskim klubem trzyletnią umową. Witamy na pokładzie! 🚂👉🏼 https://t.co/ssWeNJ28hL pic.twitter.com/dxqeCgwcCd — Lech Poznań (@LechPoznan) July 14, 2020


14 LIPCA 2020, 22:21

Transfery

Christian Gytkjaer przejdzie do Legii Warszawa?
To może być absolutny hit transferowy PKO Ekstraklasy. Jak informuje dobrze zorientowany w realiach polskiej piłki, użytkownik Twittera - Janekx89, temat przenosin Christiana Gytkjaera do Legii Warszawa zdaje się być poważniejszy. Duńczyk jest aktualnie zawodnikiem Lecha Poznań. 30-latek trafił na Bułgarską w lipcu 2017 roku i z miejsca stał się jednym z najważniejszych ogniw popularnego Kolejorza. W obecnie trwającej kampanii, Gytkjaer zdobył 20 bramek w Ekstraklasie, co czyni go najlepszym strzelcem naszej rodzimej ligi. Przez niemal trzy lata gry na polskich boiskach, napastnik wystąpił w 112 meczach, zdobywając łącznie aż 61 goli. Mimo tak świetnych statystyk szanse na pozostanie Duńczyka na Bułgarskiej są bardzo niewielkie. Umowa Gytkjaera wygasa już 30 czerwca obecnego roku, a sam napastnik nie wykazuje większych chęci na jej przedłużenie. Pojawiało się wiele informacji dotyczących ewentualnego podpisania nowego kontraktu, jednak na chwilę obecną 30-latkowi jest o wiele bliżej do rychłej zmiany barw klubowych. Taką sytuację spróbuje wykorzystać Legia Warszawa. Drużyna Wojskowych chce zakontraktować piłkarza, nie płacąc za niego żadnej kwoty odstępnego. Działacze z Warszawy są przygotowani na zaoferowanie ogromnej, jak na realia polskiej ligi pensji dla 9-krotnego reprezentanta Danii, który może z miejsca stać się najlepiej opłacanym piłkarzem Ekstraklasy. Cała sytuacja wydaje się bardzo ciekawa i z dużą niecierpliwością czekamy na dalsze informacje transferowe w tej sprawie.


16 CZERWCA 2020, 16:05

Polska

Christian Gytkjaer nie przedłuży kontraktu z Lechem Poznań?
Lech Poznań najprawdopodobniej straci swojego kluczowego piłkarza. Umowy z Kolejorzem nie chce przedłużać Christian Gytkjaer - informuje strona "Gol24.pl". Wstrzymanie sezonu Ekstraklasy, w związku z szalejącą pandemią koronawirusa, miało być wielkim problemem dla każdego zespołu występującego w najwyższej klasie rozrywkowej. Brak pieniędzy na pensje piłkarzy, a także odłożenie w czasie klubowych zadłużeń, to tylko niektóre sprawy, z którymi borykać muszą się polskie ekipy. Na przeciwległym biegunie znajdować miał się poznański Lech, który liczył na to, że pandemia spowolni rynek transferowy, a działaczom z Bułgarskiej uda się zatrzymać 29-letniego Duńczyka. Gytkjaer podobno zdecydował już o przyszłości. W rozmowie udzielonej duńskiej stacji "TV3 Sport", klasowy napastnik jasno dał do zrozumienia, że nie ma zamiaru przedłużać wygasającego w czerwcu kontraktu. Tym samym Gytkjaer ma zostać wolnym zawodnikiem, który nie może jednak narzekać na brak zainteresowania ze strony innych zespołów z całej Europy. Strata Duńczyka będzie ogromnym osłabieniem ofensywy Kolejorza. 29-latek w barwach drużyny z Poznania strzelił 56 bramek w 108 rozegranych spotkaniach. Jedynie w obecnej kampanii Gytkjaer zanotował na swoim koncie aż 17 trafień. Napastnik jest również 9-krotnym reprezentantem Danii. W narodowych barwach zdobył już 5 bramek, a ten licznik na pewno się nie zatrzyma na takowym etapie. Przez serwis "Transfermarkt", Christian Gytkjaer jest wyceniany na 2 miliony euro.


13 KWIETNIA 2020, 18:17

Transfery

Oficjalnie: Maciej Makuszewski wraca do Jagiellonii Białystok
Jaga ogłosiła kolejny, piąty już transfer tej zimy. Szeregi Jagiellonii Białystok zasilił Maciej Makuszewski, który dołączył do podlaskiego klubu na zasadzie wolnego transferu, po rozwiązaniu swojego kontraktu z poznańskim Lechem. Maciej Makuszewski to 30-letni prawy skrzydłowy, urodzony 29 września 1989 roku w podlaskim Grajewie. Swoją karierę rozpoczynał w rodzinnej miejscowości, Szczuczynie, gdzie trenował w juniorskich zespołach miejscowej Wissy. Barw tego klubu bronił w latach 1996-2002, kiedy to jego talent został zauważony przez trenerów łódzkiego UKS SMS podczas obozu w Reszlu. Do Łodzi trafił w 2002 roku, w wieku 12 lat. W klubowej akademii przebywał przez sześć lat, przechodząc po kolei przez wszystkie szczeble juniorskie. W międzyczasie otrzymywał również powołania do młodzieżowych reprezentacji Polski, gdzie również radził sobie bardzo dobrze. Wszystkie te składowe doprowadziły do tego, że w wieku niespełna osiemnastu lat zadebiutował w seniorach łódzkiej ekipy. W swoim pierwszym sezonie w dorosłej piłce Makuszewski rozegrał dla trzecioligowego wówczas UKS SMS Łódź 27 spotkań, w których strzelił pięć goli. Dzięki dobrej formie, uwagę na młodego zawodnika zwróciły zespoły z wyższych lig. Urodzony w Grajewie piłkarz stanął zatem przed trudnym wyborem - czy zostać w Łodzi czy spróbować swoich sił w klubie z wyższych lig? Decyzję ostatecznie podjął i latem 2008 roku zdecydował się na pierwszą przeprowadzkę w trakcie swojej seniorskiej kariery. Zamienił Łódź na odległe Suwałki, gdzie zasilił szeregi tamtejszego zespołu, czyli drużyny Wigier. Do Suwałk przyjechał przed sezonem 2008/2009. Wigry rywalizowały wówczas w drugiej lidze i potrzebowały wzmocnień, żeby zapewnić sobie ligowy byt. Młody i bardzo zdolny Makuszewski miał być jednym z nich. I bardzo szybko te oczekiwania spełnił. Podczas swojego pierwszego sezonu w biało-niebieskich barwach praktycznie z miejsca wskoczył do pierwszego składu i przez całą kampanię prezentował się wprost wyśmienicie. Zagrał 32 spotkania i zdobył pięć goli. Z tonu nie spuścił również w drugim sezonie, kiedy wystąpił w 28 meczach i sześciokrotnie umieścił piłkę w bramce rywali. Taka dyspozycja sprawiła, że w jego kierunku zaczęły spoglądać bogatsze kluby, nie tylko z Polski. Mówiło się o zainteresowaniu ze strony Cracovii czy Polonii Bytom, a także francuskiego AC Ajaccio. Ostatecznie Makuszewski nie skusił się na żadną z tych opcji i wybrał ofertę podlaskiego klubu. Do Jagi dołączył na początku letniego okna transferowego w 2010 roku. Żółto-Czerwoni byli wtedy świeżo po osiągnięciu swojego największego sukcesu w historii, jakim było zdobycie Pucharu Polski. Z tym sukcesem wiązały się oczywiście również przywileje, takie jak gra w europejskich pucharach, w tym wypadku w eliminacjach do Ligi Europy. I to właśnie w tych rozgrywkach Makuszewski zadebiutował w koszulce z jotką na piersi. Miało to miejsce w meczu z Arisem Saloniki, 29 lipca 2010 roku, kiedy Jaga niestety przegrała 1:2. Maki wystąpił również w rewanżu w Salonikach, w którym podopieczni trenera Probierza zdołali zremisować 2:2, ale odpadli ze względu na rezultat dwumeczu. Jeżeli chodzi o ligowe zmagania, to również tutaj Maciek prezentował się z jak najlepszej strony. W swoim pierwszym sezonie w białostockiej drużynie 19 razy wybiegał na boisko, zdobył jednego gola i zanotował asystę. Do tego dorzucił wspomniany dwumecz z Arisem w Europie oraz dwa spotkania w rozgrywkach Pucharu Polskim, które okrasił dwoma golami. Ogólnie podczas całego swojego premierowego pobytu w Białymstoku Maciek 48 razy meldował się w protokole jako zawodnik na wszystkich frontach. Dziewięć razy kierował piłkę do bramki rywali i pięciokrotnie asystował przy trafieniach kolegów. W międzyczasie był ciągle powoływany do kolejnych kategorii młodzieżowych reprezentacji Polski, gdzie też prezentował się dobrze. Taka dyspozycja spowodowała, że oczywiście zaczęto o nim mówić w kontekście zagranicznego wyjazdu. Zaczęły się pojawiać pierwsze przymiarki, zaczęły spływać pierwsze oferty. Ostatecznie zarówno klub jak i Makuszewski zdecydowali się zaakceptować ofertę rosyjskiego Tereka Grozny (obecnie Achmat Grozny) i we wrześniu 2012 roku wychowanek Wissy Szczuczyn przeniósł się do Rosji. Warto wspomnieć, że podczas swojego pierwszego pobytu w podlaskim klubie Maciej Makuszewski miał także okazję świętować zdobycie swojego pierwszego w karierze trofeum, jakim był cenny Superpuchar Polski, który wygrano kampanii 2010/2011. Z klubem ze stolicy Czeczenii związał się Polak trzyletnim kontraktem. W nowych barwach zadebiutował dosyć szybko, bowiem już 22 września, czyli 16 dni po podpisaniu umowy. Pojawił się wtedy na placu gry w przegranym 0:3 meczu z Lokomotiwem Moskwa. Był to jeden z 14 ligowych występów podczas pobytu w Groznym, do których dorzucił dwa mecze w Pucharze Rosji. Nie zdołał w Czeczenii strzelić gola, zanotował tylko jedną asystę. Ogólnie nie mógł zaliczyć tego okresu do udanych. Po półtorej roku, kiedy nie grał za wiele, zdecydował się skorzystać z oferty przedstawionej przez działaczy Lechii Gdańsk i w styczniu 2014 roku przeniósł się na Pomorze, na zasadzie półrocznego wypożyczenia. W Gdańsku szybko się odbudował i z marszu wskoczył do składu. Wiosną zagrał w 16 spotkaniach Ekstraklasy, w których zdobył trzy bramki oraz dorzucił cztery asysty. Nic więc dziwnego, że przy pierwszej okazji Lechia ściągnęła Makuszewskiego na stałe. W Lechii spędził półtora sezonu po transferze definitywnym z Tereka. Dał się poznać gdańskiej publiczności jako dobry zawodnik, który regularnie występował w pierwszym składzie i co najważniejsze dawał liczby. W trakcie swojego pobytu zagrał w 57 meczach w lidze i pucharze, w których strzelił 10 goli i dwunastokrotnie notował ostatnie podanie przy golach kolegów. Jednak w styczniu 2016 roku zdecydowano się z Maćkiem pożegnać, przynajmniej tymczasowo, i wypożyczono go do występującej w portugalskiej ekstraklasie Vitorii Setubal. W Portugalii spędził wiosenną rundę sezonu 2015/2016, w trakcie której był podstawowym zawodnikiem, ale nie notował liczb. Wystarczy powiedzieć, że nie zdołał strzelić gola i udało mu się tylko raz asystować. Wrócił zatem do Gdańska, ale wiadome było, że nie zagrzeje tam zbyt długo miejsca. Wtedy pomocną dłoń wyciągnął do Macieja Makuszewskiego Lech Poznań, którego oferta rocznego wypożyczenia została zaakceptowana. Tym samym latem 2016 roku do Kolejorza zawitał nowy zawodnik. Przygoda w Lechu to najnowszy etap kariery Macieja Makuszewskiego. 30-letni piłkarz spędził w Poznaniu łącznie trzy i pół roku, najpierw przez pierwszy sezon (2016/2017) jako piłkarz wypożyczony, a następnie już jako pełnoprawny piłkarz Kolejorza. Razem z zespołem z Wielkopolski świętował w sezonie 2016/2017 zdobycie swojego drugiego w karierze Superpucharu Polski. Tamten mecz (wygrana 4:1 z Legią Warszawa) był jego debiutem w barwach poznaniaków, w którym strzelił nawet gola. W trakcie tamtej kampanii Maciek był absolutnie podstawowym piłkarzem jedenastki z Poznania, prowadzonej najpierw przez Jana Urbana, a następnie przez Nenada Bjelicę. Rozegrał wtedy wspomniany mecz o Superpuchar, 33 spotkania w lidze i siedem w rozgrywkach o Puchar Polski. Podstawowym piłkarzem Maciej Makuszewski był raczej podczas całego swojego pobytu w stolicy województwa wielkopolskiego - 69 spotkań na wszystkich frontach (el. Ligi Europy, Ekstraklasa, Puchar Polski i Superpuchar Polski), w których strzelił dziewięć goli i zanotował 26 asyst. Status pierwszoplanowej postaci w zespole prowadzonym obecnie przez trenera Dariusza Żurawia stracił dopiero w trakcie trwającego sezonu, kiedy zdołał jedynie pięć razy wpisać się do protokołu meczowego sędziów podczas meczu w Ekstraklasie jako zawodnik przebywający na boisku. W tym czasie nie zanotował żadnej asysty czy żadnego gola. Mówiąc o pobycie w Lechu nie sposób nie wspomnieć o kontuzji, jaką odniósł w grudniu 2017 roku. Zerwał wtedy więzadła krzyżowe i na blisko 140 dni był wyłączony z gry. Ze względu na tę kontuzję nie był brany pod uwagę przez selekcjonera kadry, Adama Nawałkę, w kontekście powołań na mundial w Rosji. Wcześniej mocno zgłaszał akces do kadry. Bowiem Maciej Makuszewski to nie tylko gra w klubach, ale także w reprezentacji Polski. O jego grze w młodzieżowych kadrach naszego kraju już wspomnieliśmy, ale przecież kariery reprezentacyjnej nie zakończył jedynie na juniorach. W pierwszej kadrze zadebiutował 1 września 2017 roku w przegranym meczu z Danią (0:4). Później na boisko w koszulce z orłem na piersi wybiegał jeszcze cztery razy, raz notując asystę przy golu Arkadiusza Milika w wygranym boju z Kazachstanem (3:0). Ostatnio, ze względu na brak gry w klubie, nie dostawał już powołań, ale jedno jest pewne - wciąż nie powiedział ostatniego słowa w reprezentacji Biało-Czerwonych. Maciej Makuszewski z podlaskim klubem związał się kontraktem do końca tego sezonu z opcją przedłużenia o następne 12 miesięcy. Będzie grał z numerem "9".   ‼️ PODPISAŁ ‼️Maciej Makuszewski został oficjalnie zawodnikiem Jagiellonii Białystok 💛♥️Dla popularnego „Makiego” to powrót do Jagi po ponad siedmiu latach.Maciek, życzymy samych sukcesów w naszym klubie! Witaj w domu! 🤩#MakiWitajWDomu #RazemOd100Lathttps://t.co/WkuACQY6yz pic.twitter.com/bTcjcGSohz — Jagiellonia (@Jagiellonia1920) February 12, 2020


12 LUTY 2020, 19:35

Transfery

Oficjalnie: Lech Poznań sprowadził Daniego Ramireza
Od środy na testach medycznych w Lechu Poznań przebywa Dani Ramirez. Hiszpan po ich przejściu podpisze długoterminowy kontrakt z Kolejorzem. 27-letni pomocnik ostatnio był piłkarzem Łódzkiego Klubu Sportowego, dla którego w tym sezonie PKO Ekstraklasy zdobył sześć bramek oraz zaliczył cztery asysty przy trafieniach swoich kolegów. Jedna z tych bramek została zdobyta w bezpośrednim starciu ŁKS-u i Lecha, kiedy zawodnicy trenera Dariusza Żurawia wygrali w Łodzi 2:1. Ramirez do tej pory występował w Polsce właśnie w Łódzkim Klubie Sportowym i Stomilu Olsztyn. Hiszpan jest wychowankiem Realu Madryt, w którym w latach 2008-2014 regularnie grał w zespołach juniorskich i w ekipie C. Podczas gry w swoim ojczystym kraju reprezentował również barwy m.in. drugich zespołów Valencii CF oraz Getafe CF. Łącznie rozegrał ponad 100 spotkań w trzeciej lidze hiszpańskiej oraz ponad pięćdziesiąt meczów w Fortuna 1 Lidze (dziesięć goli, siedemnaście asyst). Trwający sezon jest jego pierwszym w PKO Ekstraklasie. Kwota tej transakcji wyniesie około 500 tysięcy euro plus ewentualne bonusy.   .@Dani10Ramirez - po pozytywnym przejściu testów medycznych - został piłkarzem Lecha Poznań 🔵⚪️ Hiszpański pomocnik związał się z Kolejorzem kontraktem do końca czerwca 2023 roku. Witamy na pokładzie! 🚂https://t.co/W20tMterjr pic.twitter.com/VOjnpdQI8H — Lech Poznań (@LechPoznan) February 6, 2020


05 LUTY 2020, 16:48

Lech Poznań bliski pozyskania Daniego Ramireza

19 STYCZNIA 2020, 18:23

Oficjalnie: Alianza Universidad zaprezentowała Hernana Rengifo

10 STYCZNIA 2020, 15:34

Oficjalnie: Paulus Arajuuri dołączył do Pafos FC

08 WRZEŚNIA 2019, 12:48

Oficjalnie: Mateusz Możdżeń wzmocnieniem Widzewa Łódź

24 SIERPNIA 2019, 18:12

Oficjalnie: Łukasz Trałka zagra dla Warty Poznań

15 SIERPNIA 2019, 14:53

Oficjalnie: Semir Stilić ponownie w Zeljeznicarze

03 SIERPNIA 2019, 12:23

Oficjalnie: Serafin Szota wzmocnieniem Wisły Kraków

01 SIERPNIA 2019, 18:34

Oficjalnie: Grzegorz Wojtkowiak wraca do Lecha Poznań

24 LIPCA 2019, 18:53