OL


Transfery

Okno się otwiera - wraca temat przeprowadzki Arkadiusza Milika
26-latek ma nadzieję, że w styczniu wreszcie uwolni się od Neapolu. Wszystkie hiszpańskie media zgodnie donoszą, że Arkadiusz Milik jest głównym kandydatem do zastąpienia Diego Costy (parę dni temu rozwiązał swój kontrakt) w Atletico Madryt. Póki co jednak czołowa drużyna La Ligi nie dogadała się z włoskim zespołem w sprawie kwoty transferowej. SSC Napoli wyceniło swojego piłkarza na 15 mln euro, a zarząd Rojiblancos jest gotowy zapłacić maksymalnie od 5 do 10 milionów euro. Innym rozwiązaniem dla Atletico Madryt może być Loren Moron z Realu Betis. O Arka pytają również takie kluby jak Juventus, AS Roma, Fiorentina czy Everton, ale sam zawodnik ponoć jest chętny na zmianę otoczenia i dołączenie do Atletico Madryt. 56-krotny reprezentant Polski od pół roku tylko trenuje po tym, jak nie dogadał się z włodarzami Azzurrich w sprawie przedłużenia umowy lub po prostu... zakończenia współpracy. Portal "Transfermarkt.de" wycenia Arkadiusza Milika na 22 miliony euro. Jego kontrakt wygasa już 30 czerwca 2021 roku, więc latem byłby on do wzięcia za darmo. Wtedy napastnik mógłby liczyć na sporo kuszących ofert, ale bez gry przez kolejne pół sezonu, nie byłby pewny powołania na zbliżające się EURO. Aktualizacja: Arek Milik znajduje się na celowniku także Olympique'u Marsylia.   ARKADIUSZ MILIK SSC NAPOLI   ATLETICO MADRYT     50%   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


30 GRUDNIA 2020, 19:30

Europa League

Standard Liege - Lech Poznań, czyli kolejna walka o wszystko
Trzy tygodnie po pierwszym pojedynku ze Standardem Liege Lechitów czeka wyjazd do Belgii na starcie wyjazdowe. Niewiele zmieniło się w Poznaniu od tamtego czasu - zespół Dariusza Żurawia znowu po bardzo dobrym meczu w Lidze Europy dwukrotnie stracił punkty w Ekstraklasie. Skoro jednak ta tendencja jest niezmienna, to w Walonii akurat kibice Kolejorza powinni spodziewać się świetnej gry, ale i dobrego wyniku. Powtórka z rozrywkiZa satysfakcjonujący wynik uznane będzie zwycięstwo - nie boimy się powiedzieć tego otwarcie. Przy Bułgarskiej Lech pokazał, że Standard można zdominować, narzucić swój styl gry oraz spokojnie wygrać po efektownym, ale i przemyślanym występie. Stawka podobna do tej sprzed trzech tygodni - zachowanie szans na wyjście z grupy. Tym razem jednak wyzwanie takie postawione jest zaledwie przed polską drużyną, bowiem Belgowie do awansu potrzebują już niemałego cudu. Lecha zdobycie dzisiaj trzech punktów nie wyniesie co prawda na miejsce dające awans, jednak pozwoli zachować taki dystans do czołówki, że będziemy mieli dalej uzasadnione nadzieje na dobry układ końcowy. Do drugiego zespołu w najgorszym wypadku traciłby bowiem dwa punkty i miałby przed sobą kluczowe mecze - z Benfiką w Lizbonie i Rangersami w Poznaniu. Można rozważać różne scenariusze, ale wydaje się, że najlepszą sytuacją byłaby strata nie więcej niż trzech punktów do The Gers po pięciu meczach i starcie - już dosłownie - o wszystko w ostatniej kolejce z zespołem Stevena Gerrarda. Zanim hipotetycznie do tego dojdzie, trzeba jednak zaserwować Standardowi powtórkę z bolesnej dla Belgów rozrywki. Wielka niewiadomaTrudno ocenić, jak Les Rouches podejdą do dzisiejszego spotkania. Jak już wspomniałem, szanse na awans mają iluzoryczne, do tego w weekend czeka ich prestiżowe starcie z Anderlechtem Bruksela w lidze, w której pomimo piątego miejsca w tabeli, Standard traci zaledwie trzy punkty do lidera, jednocześnie wyprzedzając swoich najbliższych rywali o dwa oczka. Czeka ich więc mecz nie tylko o honor w odwiecznej rywalizacji, ale także o ważne ligowe zwycięstwo. Zastanawiać się można więc, czy Phillipe Montanier nie zostawi kilku swoich kluczowych zawodników na ławce rezerwowych, by odpoczęli przed weekendem. Z drugiej strony nie zapominajmy, że Belgowie losowani byli z drugiego koszyka, co w teorii oznaczało, że są drugą najsilniejszą drużyną w grupie. Trochę wstydliwy więc jest dla nich zerowy dorobek punktowy na półmetku rywalizacji i być może będą chcieli ratować resztki swojego honoru. W porównaniu do meczu w Poznaniu zespół Montaniera nie ma już tak dramatycznej sytuacji kadrowej. Oczywiście cały czas poza kadrą znajduje się opoka defensywy - Zinho Vanheusden - ale do gry zdążyli już wrócić podstawowi gracze tacy jak m.in. Collins Fai, Konstantinos Laifis czy Eden Shamir. Szczególnie powrót dwóch pierwszych zawodników pozwala trenerowi Belgów liczyć na dużo lepszą grę defensywną niż w pierwszym starciu. Z tej bowiem Standard słynie, a dyspozycja bloku obrony w Poznaniu wołała o pomstę do nieba, głównie ze względu na jej skład personalny. Warto wspomnieć o świetnej dyspozycji piłkarzy z Walonii w meczach u siebie. W całym 2020 roku przegrali oni na swoim stadionie zaledwie raz (z Glasgow Rangers 0:2). Z drugiej strony można łatwo przywołać trzy wspaniałe wyjazdowe mecze Lecha w tegorocznych eliminacjach, które pozwoliły mu na awans do fazy grupowej. Nie mamy nic przeciwko, by na Stade Maurice Dufrasne drużyna Dariusza Żurawia poprawiła swój bilans. "Frajerstwo" nie popłacaAby tak się stało Lech jednak nie ma prawa popełniać takich błędów jak ostatnio w Ekstraklasie. O straconej bramce z ostatniej minuty klasyku z Legią trener Żuraw powiedział, że została stracona we "frajerski sposób". Ewidentnie na piłkarzach Kolejorza taki tekst nie zrobił wielkiego wrażenia - bramka w doliczonym czasie gry i strata dwóch punktów z Rakowem to kolejny przykład "frajerstwa" (nie umniejszając cudownemu rajdowi Szelągowskiego). Z takimi błędami z Belgii trudno będzie wywieźć zwycięstwo. Szczęśliwie po raz kolejny poznaniacy mogą pokazać pełną siłę kadrową. Z wyjątkiem niepewnego cały czas występu kontuzjowanego Jakuba Kamińskiego, wszyscy najważniejsi piłkarze są gotowi do wyjścia na boisko dzisiejszego wieczoru. Oby zdrowie zostało przy zawodnikach również po końcowym gwizdku. W ciągu najbliższych dwudziestu czterech dni czeka ich bowiem aż osiem spotkań. Jeśli Lechici chcą, by mecze w Lidze Europy dalej były walką o awans, a nie rywalizacją o pietruszkę, to dziś w Liege trzeba wygrać. A Standard z pewnością jest do ogrania.   🔥 DZIEŃ MECZOWY 🔥🏆 #UEL 🆚 @Standard_RSCL🕘 21:00🏟 Stade Maurice Dufrasne💻 https://t.co/7dFHvS60RQ📺 Polsat Sport Premium 1, TVP 2#⃣ #STALPO Po zwycięstwo! 🔵⚪️ pic.twitter.com/e900Py6voH — Lech Poznań (@LechPoznan) November 26, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


26 LISTOPADA 2020, 10:41

Transfery

Oficjalnie: Lechia Gdańsk sięga po Mykolę Musolitina
Kadrę Lechii Gdańsk wzmocni mistrz świata z 2019 roku. Mykola Musolitin wywalczył ten tytuł z reprezentacją Ukrainy U-20 w 2019 roku. Zawodnik nominalnie występuje na pozycji prawego pomocnika lub prawego obrońcy. Mykola Musolitin po przejściu testów medycznych w RehaSport Clinic dołączył do treningów z pierwszą drużyną Lechii Gdańsk. Trener Piotr Stokowiec tak ocenia nowy nabytek popularnych Biało-Zielonych: - Przyjście Musolitina wzmocni rywalizację na prawej obronie. To kolejny młody, obiecujący zawodnik w naszej kadrze, który grał w reprezentacjach młodzieżowych swojego kraju i mam nadzieję, że w Lechii dalej się rozwinie. Młodzieżowy mistrz świata z 2019 roku ostatnio występował w zespole FK Valmiera w najwyższej klasie rozgrywkowej na Łotwie. Trafił do niej w styczniu tego roku i w 17 meczach zaliczył 4 asysty. Wcześniej urodzony w Odessie zawodnik reprezentował barwy tamtejszego Czornomorca. Po udanych występach w drużynach młodzieżowych już w wieku 17 lat zadebiutował w pierwszej drużynie klubu ze swojego miasta. Jego dobra gra została doceniona również przez selekcjonerów narodowych drużyn młodzieżowych Ukrainy. Mykola grał w kadrach U-17, U-19 i U-20 swojego kraju. Z tą ostatnią drużyną w 2019 roku w rozgrywanych nota bene w Polsce mistrzostwach świata U-20 zdobył złoty medal. Kontrakt nowego zawodnika został podpisany do końca czerwca 2023 roku. Mykola nie przypadkowo trafił do piłki. Jego ojciec, Wołodymyr Musolitin, także był piłkarzem. Podczas swojej kariery tata Mykoły dwa razy zdobył wicemistrzostwo Ukrainy oraz zaliczył 3 występy w reprezentacji swojego kraju.   Witamy na pokładzie! 💪https://t.co/ba7GSHVvLb — Lechia Gdańsk SA (@LechiaGdanskSA) November 25, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


25 LISTOPADA 2020, 15:33

Niemcy

Erling Haaland laureatem nagrody „Golden Boy”
Zwycięzcą plebiscytu najlepszego piłkarza do lat 21 został rewelacyjny Norweg Erling Haaland. Włoski dziennik "Tuttosport" podał ostateczne wyniki tej edycji. Młody piłkarz jest wychowankiem Bryne, skąd przeszedł do Molde. Szerokiemu gronu kibiców dał się poznać za czasów gry w RB Salzburg. Obecnie napastnik bryluje w Bundeslidze w barwach Borussii Dortmund, do której trafił w ubiegłym sezonie. 20-latek pokonał w głosowaniu "Golden Boy" między innymi Ansu Fatiego. Golden Boy 2020:1. Erling Braut Haaland (Borussia Dortmund) – 302 punkty2. Ansu Fati (FC Barcelona) – 239 punktów3. Alphonso Davies (Bayern Monachium) – 226 punktów4. Jadon Sancho (Borussia Dortmund) – 80 punktów5. Eduardo Camavinga (Stade Rennes) – 50 punktów6. Dejan Kulusevski (Juventus) – 41 punktów7. Phil Foden (Manchester City) – 36 punktów8. Dominik Szoboszlai (RB Salzburg) – 13 punktów8. Bukayo Saka (Arsenal) – 13 punktów10. Vinicius Junior (Real Madryt) – 9 punktów11. Ferran Torres (Manchester City) – 8 punktów12. Mason Greenwood (Manchester United) – 7 punktów13. Sandro Tonali (AC Milan) – 6 punktów14. Sergino Dest (FC Barcelona) – 3 punkty15. Rodrygo Goes (Real Madryt) – 1 punkt15. Ryan Gravenberch (Ajax Amsterdam) – 1 punkt15. Jonathan David (LOSC Lille) – 1 punkt   La prima pagina di #TuttoSport di oggi ⬇️🔸 «Mi sarebbe piaciuto giocare nel #Toro»🔸 Golden Boy, #Haaland!🔸 #Juve, datti una mossaLeggi le altre notizie su https://t.co/7X5a7FImsP pic.twitter.com/jLrsYOs7bb — Tuttosport (@tuttosport) November 21, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


21 LISTOPADA 2020, 18:14

Reprezentacje

Zapowiedź spotkania Ligi Narodów: Polska - Holandia
Przed nami mecz Ligi Narodów na Stadionie Śląskim - Polska kontra Holandia. Ostatnie spotkanie Ligi Narodów - piłkarska reprezentacja Polski podejmie Holendrów na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Obie drużyny mogę teoretycznie zająć pierwsze miejsce w grupie, w przypadku raczej niemożliwego potknięcia Włochów w meczu z Bośnią i Hercegowiną. Szeregi przeciwnika Reprezentacja Holandii w listopadzie rozgrywa trzy spotkania, w tym dwa w ramach Ligi Narodów UEFA. Do tej pory Holendrzy zagrali dwa mecze - w środę 11 listopada odbył się mecz kontrolny w Amsterdamie (remis 1:1 z Hiszpanią). Następnie Oranje zwyciężyli z Bośnią i Hercegowiną 3:1 po dwóch bramkach Georginio Wijnalduma oraz jednej Memphisa Depaya. Selekcjoner reprezentacji Oranje Frank de Boer powołał na listopadowe starcia 25 zawodników. W kadrze powołanych znaleźli się m.in. Ake, Blind, Vilhena, Malen, a także Georginio Wijnaldum z Liverpoolu i Frenkie de Jong z FC Barcelony. Na zgrupowaniu nie pojawili się Matthijs de Ligt, Kenny Tete oraz poważnie kontuzjowany Virgil van Dijk. Pod znakiem zapytania stoi również występ kilku piłkarzy obecnych na kadrze. Bramkarz Jasper Cillessen walczy z urazem mięśniowym, a z kolei Ryan Babel opuścił zgrupowanie początkowo z powodu słabego samopoczucia, lecz najpewniej taka decyzja ma związek z pozytywnym wynikiem trzeciego badania pod kątem koronawirusa. Sytuacja reprezentacji Polski W innym świetle prezentuje się reprezentacja Polski. Po szczęśliwym zwycięstwie nad Ukrainą kadrowicze Jerzego Brzęczka 15 listopada w fatalny sposób przegrali z Włochami. Polscy piłkarze dali występ, który powinien być materiałem szkoleniowym na całym świecie, jak nie grać w piłkę. W całym meczu bramkarz reprezentacji zanotował więcej podań niż linia pomocy. Tragiczny występ zaliczył Arkadiusz Reca nie wykazując w trakcie spotkania dostatecznego zaangażowania. Był zagubiony jak dziecko we mgle, spóźniony w każdej możliwej akcji na boisku. Wyraźną ocenę tego spotkania przedstawił w pomeczowym wywiadzie kapitan Robert Lewandowski. Miejmy nadzieję, że z Holandią zaprezentujemy zdecydowanie wyższy poziom i zrehabilitujemy się przed piłkarskim światem, bo w przeciwnym wypadku nie mamy czego szukać na turniejach typu Mistrzostwa Europy czy bardziej prestiżowe Mistrzostwa Świata. Mecz można będzie zobaczyć na antenach: Polsat Sport | TVP 1 | TVP Sport   Przed nami ostatni mecz reprezentacji Polski w 2020 roku! Trzymamy kciuki za naszą drużynę! 🇵🇱 pic.twitter.com/P2LQ0aS4Zf — Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) November 18, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


16 LISTOPADA 2020, 17:03

Polska

Oficjalnie: Leszek Ojrzyński menedżerem Stali Mielec
Stal Mielec, za pośrednictwem swojej oficjalnej strony, poinformowała o podpisaniu umowy z Leszkiem Ojrzyńskim. Tym samym doświadczony trener zastąpi na tym stanowisku dotychczasowego szkoleniowca beniaminka PKO Ekstraklasy - Dariusza Skrzypczaka. Po powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce drużyna Stali nie może złapać odpowiedniej formy. Ostatnio zakończona rywalizacja z Wartą Poznań (0:1) była już czwartą z rzędu porażką tegorocznego beniaminka z Mielca, który zajmuje aktualnie przedostatnie miejsce w tabeli. W związku z takim obrotem spraw, władze klubu postanowiły działać. We wtorek media podały informacje o zwolnieniu dotychczasowego szkoleniowca Stali - Dariusza Skrzypczaka. Działacze dwukrotnego mistrza Polski postanowili szybko działać i już następnego dnia zaprezentowali nowego trenera. Misja odbudowy beniaminka została powierzona Leszkowi Ojrzyńskiemu. Były szkoleniowiec m.in. Górnika Zabrze czy Korony Kielce ostatnie kilkanaście miesięcy przebywał z dala od ławki trenerskiej, po tym jak latem 2019 roku zakończył pracę w Wiśle Płock. Wcześniej, a dokładniej w 2017 roku, Ojrzyński zdobył Puchar oraz Superpuchar Polski z Arką Gdynia. Pierwszy test jako nowego trenera Stali Mielec czeka go już 21 listopada. Wówczas beniaminek PKO Ekstraklasy rozegra swoje spotkanie z Zagłebiem Lubin.   Trenerze witamy przy 𝐒𝐨𝐥𝐬𝐤𝐢𝐞𝐠𝐨 𝟏!🤝➡️ https://t.co/6Wm0ics5cs pic.twitter.com/8kyHvWviVE — PGE FKS Stal Mielec (@fksstalmielec) November 11, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


12 LISTOPADA 2020, 12:45

Oficjalnie: Alex Song zawodnikiem AS Arta/Solar7

09 LISTOPADA 2020, 21:08

Lech Poznań - Standard Liege, czyli gra o życie w grupie D

05 LISTOPADA 2020, 09:50

Liverpool obserwuje Perra Schuursa

04 LISTOPADA 2020, 22:13

Glasgow Rangers - Lech Poznań: Czy „Kolejorz” zdoła zdobyć pierwsze punkty?

29 PAŹDZIERNIKA 2020, 10:21

FC Barcelona zainteresowana Adamą Traore

23 PAŹDZIERNIKA 2020, 16:27

Oficjalnie: Fulham FC wykupił Terence'a Kongolo

17 PAŹDZIERNIKA 2020, 17:53

Oficjalnie: Harvey Elliott przechodzi do Blackburn Rovers

17 PAŹDZIERNIKA 2020, 17:44

Oficjalnie: Cardiff City ściąga Harry'ego Wilsona

17 PAŹDZIERNIKA 2020, 16:07