Oficjalnie: Dominik Budzyński na dłużej w Śląsku Wrocław

Bramkarz Śląska Wrocław przedłużył kontrakt ze swoim klubem. Dominik Budzyński trafił do Śląska w 2016 roku z Miedzi Legnica. Podpisał wówczas z wrocławskim zespołem kontrakt na dwanaście miesięcy. W umowie był zapis o automatycznym przedłużeniu go o kolejny rok, z czego teraz skorzystali działacze Zielono-Biało-Czerwonych. Obecna umowa 24-letniego golkipera obowiązuje więc do 30 czerwca 2018 roku. W aktualnym sezonie Dominik Budzyński zaliczył tylko dwa występy w zespole Jana Urbana. Na kolejkę przed zakończeniem sezonu Śląsk zajmuje 12. miejsce z 26 punktami w grupie spadkowej Lotto Ekstraklasy. Portal "Transfermarkt.de" wycenia byłego młodzieżowego reprezentanta Polski na 50 tysięcy euro.   Bramkarz Dominik Budzyński w kolejnym sezonie będzie reprezentował barwy WKS-u. https://t.co/Ce2aqTPrOE — Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) 1 czerwca 2017

Radosław Kucharski szefem skautingu Legii Warszawa

Po krótkiej przerwie Radosław Kucharski wraca do Legii. Od 1 czerwca obejmuje funkcję szefa skautingu. Będzie koordynował proces wyszukiwania zawodników, nadzorując pracę działu seniorskiego i juniorskiego. Powrót Radosława Kucharskiego oznacza zapowiadaną rozbudowę struktury skautingowej w Legii. Marcin Żewłakow nadal będzie kierował działem skautingu seniorskiego, a w najbliższym warszawski klub obsadzi stanowisko szefa skautingu młodzieżowego. Kucharski wraca do Klubu po czteromiesięcznej przerwie. Od lutego został skautem Manchesteru United, ale otrzymał ofertę powrotu i ją przyjął. Z Legią związany jest prawie od dziesięciu lat. W dużej mierze to dzięki jego pracy do Legii Warszawa trafili tacy piłkarze jak Ondrej Duda, Krystian Bielik czy Adam Hlousek. Występy przy Łazienkowskiej pozwoliły Dudzie i Bielikowi na transfery do czołowych europejskich klubów piłkarskich. - Trafiłem na Łazienkowską jako trener juniorów w 2008 roku. W akademii pracowałem wspólnie z trenerem Krzysztofem Dębkiem, począwszy od Młodych Wilków z rocznika '92. W ciągu czterech lat wspólnej pracy zajmowałem się zarówno treningiem, jak i pozyskiwaniem piłkarzy do drużyny - opowiadał w rozmowie z "Legia.com". - Nieco później w Legii udało nam się stworzyć dział skautingu akademii, za który byłem odpowiedzialny. Gdy Michał Żewłakow został dyrektorem skautingu pierwszej drużyny, byłem jedną z osób, która znalazła się w jego zespole. Cały czas koordynowałem wyszukiwanie zawodników do ekip juniorskich - zakończył.

Jakub Bartosiński testowany przez Bruk-Bet Termalicę Nieciecza

Młody piłkarz Term Ner Poddębice może trafić do Lotto Ekstraklasy. Od poniedziałku na testach w Bruk-Bet Termalice Nieciecza przebywa Jakub Bartosiński. Pomocnik będzie testowany do soboty. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że 17-latek występuje obecnie w czwartoligowym klubie - Termy Ner Poddębice i ma szansę dołączyć do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. - Jest to na pewno duże wyróżnienie i motywacja do jeszcze cięższej pracy. Bardzo się cieszę, ze będę miał okazję sprawdzić się w drużynie z Ekstraklasy i porównać swoje umiejętności do zawodników z najwyższej klasy rozgrywkowej. Niezależnie od tego jak uda mi się zaprezentować, zyskam cenne doświadczenie, które na pewno zaprocentuje w mojej dalszej przygodzie z piłką - komentuje Jakub Bartosiński. Bruk-Bet Termalica Nieciecza na kolejkę przed końcem sezonu z 22 punktami na koncie zajmuje ósmie miejsce w tabeli grupy mistrzowskiej Lotto Ekstraklasy.

Oficjalnie: Pięciu zawodników odchodzi z Piasta Gliwice

Piast Gliwice podziękował pięciu zawodnikom za występy w niebiesko-czerwonych barwach. Klub z województwa śląskiego nie zdecydował się na wykupienie Lukasa Cmelika z MSK Żylina, Michała Masłowskiego z Legii Warszawa i Łukasza Sekulskiego z Jagiellonii Białystok. Piast Gliwice nie przedłużył ponadto kontraktu z Tomaszem Mokwą, którego umowa z klubem obowiązuje do 30 czerwca 2017 roku, a także nie doszedł do porozumienia w kwestii przedłużenia kontraktu z Patrikiem Mrazem w związku z odmiennymi oczekiwaniami odnośnie długości umowy. Prezes oraz dyrektor sportowy dziekują piłkarzom za grę oraz życzą sukcesów w dalszej karierze. - napisano na oficjalnej stronie internetowej Gliwiczan.   Pięciu zawodników opuszcza Piasta. Dzięki za wszystko! Będziecie zawsze mile widziani przy #Okrzei20 👏👏👏 #CŻPG➡https://t.co/wTBXgiL93s ⬅ pic.twitter.com/s8LiJ7aRsP — Piast Gliwice S.A. (@PiastGliwiceSA) 31 maja 2017

Oficjalnie: Harmeet Singh rozwiązał kontrakt z Wisłą Płock

Pomocnik Wisły Płock rozwiązał umowę z klubem. Harmeet Singh rozwiązał swój kontrakt z Wisłą Płock za porozumieniem stron. 26-latek zakończył współpracę z Nafciarzami powołując się na problemy rodzinne i osobiste. Przypomnijmy, że Norweg trafił do Wisły Płock w marcu tego roku i rozegrał tylko jeden mecz w Lotto Ekstraklasie. - Nie zobaczymy już Harmeeta w naszych barwach. Poprosił o rozwiązanie umowy ze względu na sprawy rodzinne i osobiste. Klub przystał na jego argumenty. Jego temat jest już zamknięty - przyznał trener Wisły Marcin Kaczmarek. Warto dodać, że siedmiokrotny reprezentant kraju w latach 2012-2014 grał w Feyenoordzie Rotterdam i swego czasu holenderskie media nazywały go "norweskim Iniestą".

Salva Chamorro na testach w Wiśle Kraków

Wisła Kraków będzie testowała napastnika. Salvador Perez Martinez znany jako Salva Chamorro od środy do soboty będzie testowany w zespole Białej Gwiazdy - taką informację możemy przeczytać na oficjalnym koncie na Twitterze krakowskiego klubu. Hiszpan ostatnio grał w Hong Kong Pegasus FC. Z powodu kontuzji w minionym sezonie rozegrał zaledwie cztery mecze, w których zdobył trzy bramki. Jego kontrakt wygasa 31 maja 2017 roku, więc mógłby zasilić Wisłę Kraków na zasadzie wolnego transferu. 27-latek występował w przeszłości w takich klubach jak: FC Cartagena w Segunda Division oraz w trzecioligowych hiszpańskich drużynach - Villarreal CF B, CP Cacereno, CD Teruel, CD Atletico Baleares, UE Llagostera, Club Lleida Esportiu czy FC Barcelona B, a także w portugalskim CD Tondela.   Napastnik z Hiszpanii będzie trenował z Wisłą.https://t.co/m2q9iXGyQA pic.twitter.com/FfY8jhrnHm — Wisła Kraków SA (@WislaKrakowSA) 30 maja 2017

Łukasz Piszczek świętował awans do... czwartej ligi

Łukasz Piszczek odwiedził swoją rodzinną miejscowość. Prawy obrońca reprezentacji Polski i Borussii Dortmund jeszcze w sobotę świętował zwycięstwo w Pucharze Niemiec, a we wtorek wrócił do swoich rodzinnych Goczałkowic-Zdroju, aby razem ze swoją pierwszą drużyną LKS-em celebrować awans do IV ligi. Warto dodać, że 31-latek właśnie w tym zespole rozpoczynał przygodę z piłką nożną. LKS Goczałkowice-Zdrój na trzy kolejki przed końcem sezonu zapewnił sobie awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Po zakończonym spotkaniu Łukasz Piszczek wraz ze swoim bratem Adamem i resztą drużyny świętowali wielki sukces swojego macierzystego klubu, którego wszystkie mecze, gdy nie ma go w Polsce, ogląda za pośrednictwem Facebooka.   Łukasz Piszczek z bratem Adamem tak świętowali awans do IV ligi z LKS-em Goczałkowice Zdrój pic.twitter.com/inRK7wjJaO — Michał Chwieduk (@mchwieduk) 30 maja 2017

Dwie legendy chciały prowadzić Bruk-Bet Termalicę Nieciecza

Gennaro Gattuso i Jose Mari Bakero chcieli objąć Bruk-Bet Termalicę Nieciecza. Jak wynika z informacji podawanych przez "Przegląd Sportowy", do małopolskiego klubu zgłosiły się dwie legendy światowego futbolu, które chciały trenować popularnych Słoni. Mowa tutaj o Gennaro Gattuso i Jose Mari Bakero.  Agenci obu panów rozsyłają oferty wszędzie, gdzie trwa poszukiwanie nowego szkoleniowca, w tym także do klubów z Lotto Ekstraklasy. Wcześniej media podawały, że były piłkarz AC Milanu zaoferował się Jagiellonii Białystok, a ex-zawodnik FC Barcelony Sandecji Nowy Sącz, co jednak zdementował prezes przyszłego beniaminka naszej ligi. Gennaro Gattuso na pewno nie obejmie klubu z polskiej ekstraklasy, bowiem niedawno został menedżerem młodzieżowej drużyny Rossonerich. Wolny natomiast wciąż pozostaje Jose Mari Bakero, który w przeszłości trenował już Lecha Poznań i Polonię Warszawę.

Ruch Chorzów pierwszym spadkowiczem Lotto Ekstraklasy

Niebiescy żegnają się z Ekstraklasą. W Gdyni zremisowali z Arką Gdynią 1:1 co oznacza, że sezon zakończą w strefie spadkowej. Sobotnie spotkanie zakończyło się w cieniu koszmarnego błędu sędziego, który uznał trafienie Rafała Siemaszki, który wpakował piłkę do siatki... ręką (zobacz wideo TUTAJ). Jak ważny dla Niebieskich był mecz z Arką chyba nie trzeba było przypominać. Tylko zwycięstwo mogło przedłużyć szanse Chorzowian na utrzymanie w Ekstraklasie. Przed spotkaniem Ruch zajmował ostatnie miejsce w tabeli z trzema punktami straty do Gdynian i czterema do pierwszego nad kreską Górnika Łęczna. Musiał więc liczyć na potknięcie podopiecznych Franciszka Smudy, ale najpierw trzeba było wygrać z Arką. Remis oznacza, że pomimo porażki Górnika Łęczna z Zagłębiem Lubin, jeden z najbardziej utytułowanych polskich klubów opuszcza szeregi Ekstraklasy.   Nadzieja umarła...➡️https://t.co/jdTCOgZRrR pic.twitter.com/iqGjV2hzev — Ruch Chorzów (@ruchchorzow1920) 27 maja 2017

Rafał Siemaszko strzelił gola ręką [WIDEO]

Do kuriozalnej sytuacji doszło w meczu grupy spadkowej 36. kolejki Lotto Ekstraklasy pomiędzy Arką Gdynia a Ruchem Chorzów.  Wyrównującą bramkę dla gospodarzy w perfidny sposób ręką zdobył Rafał Siemaszko, a sędzia uznał to trafienie. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Taki wynik oznacza, że Niebiescy nie mają już nawet matematycznych szans na utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.

Oficjalnie: Mihai Radut na dłużej w Lechu Poznań

Kolejny po Darko Jevticiu pomocnik przedłużył umowę z Lechem Poznań. Kolejorz za pośrednictwem swojej oficjalnej strony internetowej poinformował o przedłużeniu kontraktu z 27-letnim pomocnikiem - Mihaiem Radutem. Nowa umowa Rumuna będzie obowiązywała do 30 czerwca 2020 roku. - Przedłużenie kontraktu jest dla mnie bardzo dobrą wiadomością. Przychodząc tutaj chciałem pokazać się z jak najlepszej strony. Wiem, że mogę grać lepiej. Najważniejsze jest dla nas, abyśmy wygrali dwa ostatnie mecze. Cieszę się, że udało mi się przekonać prezesa do siebie. Chcę grać więcej i zdobywać z Lechem trofea - powiedział Mihai Radut tuż po parafowaniu nowej umowy. W obecnym sezonie Lotto Ekstraklasy pomocnik rozegrał 12 spotkań, w których zdobył jedną bramkę i zaliczył dwie asysty.   Mihai Radut pozostanie zawodnikiem Kolejorza! pic.twitter.com/uiUePuPaDG — Lech Poznań (@lechpoznan) 27 maja 2017

Oficjalnie: Darko Jevtić przedłużył umowę z Lechem Poznań

Darko Jevtić na dłużej w Lechu Poznań. Szwajcarski pomocnik w piątek podpisał nowy kontrakt z Kolejorzem. Z poznańskim klubem związał się umową do czerwca 2020 roku. 24-letni piłkarz trafił do stolicy Wielkopolski latem 2014 roku. Początkowo był wypożyczony z FC Basel. Już po kilku miesiącach podpisał długoterminowy kontrakt z Lechem. W barwach Kolejorza rozegrał 110 spotkań, w których zdobył 20 bramek i 21 razy asystował przy trafieniach kolegów. Z Lechem zdobył mistrzostwo Polski oraz dwukrotnie Superpuchar. - Bardzo się cieszymy, że przedłużyliśmy z nim umowę. Darko wyrósł na jednego z liderów drużyny, ma za sobą najlepszy sezon w naszym klubie. Zdobył 21 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej. Udowodnił, że nie bez powodu traktowany jest jako jedna z najważniejszych postaci w zespole - powiedział wiceprezes Kolejorza, Piotr Rutkowski. - To też sygnał, że chcemy zostawiać w drużynie jej liderów. Darko identyfikuje się z klubem i pokazał to w bardzo ważnym momencie sezonu - dodaje. Parafowanie umowy przez Jevticia to bardzo ważna informacja dla klubu, ale też samego zawodnika. Jego poprzedni kontrakt z Lechem wygasał w czerwcu 2018 roku. - Jestem szczęśliwy. Ta wiadomość daje mi spokój na przyszłość. Teraz mogę się w pełni skupić na tym, żeby ciężko pracować i koncentrować się tylko na treningach oraz meczach, które przed nami. Podpisanie kontraktu to też motywacja, dzięki której z czystą głową podchodzę do ostatnich spotkań w sezonie - przyznaje pomocnik Kolejorza. Szwajcar w obecnym sezonie wystąpił w 36 spotkaniach w barwach Lecha. Zdobył w nich dziewięć bramek i dwanaście razy asystował przy trafieniu kolegów.   Darko Jevtić przedłużył kontrakt z Kolejorzem do 2020 roku! Więcej: https://t.co/78YUQKaiae pic.twitter.com/W9QxiPmjaZ — Lech Poznań (@lechpoznan) 26 maja 2017

Oficjalnie: Miłosz Mleczko z profesjonalną umową w Lechu Poznań

Lech Poznań podpisał profesjonalny kontrakt z osiemnastolatkiem. Miłosz Mleczko jest utalentowanym bramkarzem. Młody zawodnik podpisał z Lechem Poznań swoją pierwszą profesjonalną umowę, która będzie obowiązywała do 30 czerwca 2020 roku - czytamy na oficjalnej stronie internetowej Kolejorza.  Osiemnastolatek trafił do Poznania trzy lata temu. Jest wychowankiem klubu Stadion Śląski Chorzów. Golkiper już od roku trenuje z pierwszą drużyną, ale na co dzień gra w III-ligowym zespole rezerw Lecha, w którym zaliczył 20 występów.  - Z Miłoszem wiążemy naprawdę duże nadzieje. Cały czas obserwujemy jego rozwój. W drużynie rezerw chwali go Ivan Djurdjević. Mleczko nie odstaje od swoich kolegów. Wszystko co najlepsze jeszcze przed nim - powiedział Piotr Rutkowski, wiceprezes Kolejorza. - Każdego dnia wychodząc na trening chcę się rozwijać. Dzisiaj klub pokazał zaufanie do mojej osoby. Mam nadzieję, że się im za to odpłacę. Cały czas jestem skupiony na treningach i występach w rezerwach. Wierzę, że zaangażowanie pozwoli mi osiągnąć sukces - przyznał Miłosz Mleczko.    .@miloszmleczko podpisał profesjonalny kontrakt z Kolejorzem. https://t.co/nguh8NV4TI — Lech Poznań (@lechpoznan) 25 maja 2017

Oficjalnie: Piotr Wiśniewski i Mateusz Bąk odchodzą z Lechii Gdańsk

Dwóch zawodników po obecnym sezonie odejdzie z Lechii Gdańsk. Piotr Wiśniewski i Mateusz Bąk zostaną pożegnani przez gdański klub po meczu Lechii z Pogonią Szczecin. Ten pierwszy gra w ekipie Biało-Zielonych od 2005 roku. Wtedy Lechiści występowali jeszcze w III lidze. Piotr Wiśniewski w gdańskiej drużynie zagrał w 276 spotkaniach, w których zdobył 59 bramek. Natomiast Mateusz Bąk trafił do Lechii w 2001 roku. Później grał także w CS Maritimo, Wiśle Płock, Podbeskidziu Bielsko-Biała oraz Etyrze Wielkie Tyrnowo. W 2013 roku powrócił do Gdańska. 34-letni bramkarz w Biało-Zielonych barwach rozegrał 272 spotkania. - Jestem szczęśliwy z tego, że przez tyle lat mogłem reprezentować barwy Lechii Gdańsk. Mam nadzieję, że w tym ostatnim sezonie będziemy świętować zdobycie medalu w rozgrywkach ligowych i awansujemy do europejskich pucharów - mówił Piotr Wiśniewski. - Pewien etap w moim życiu dobiega końca. Przyjemnością i zaszczytem było dla mnie reprezentowanie tych barw - powiedział Mateusz Bąk.