Ruch Chorzów pierwszym spadkowiczem Lotto Ekstraklasy
Niebiescy żegnają się z Ekstraklasą.
W Gdyni zremisowali z Arką Gdynią 1:1 co oznacza, że sezon zakończą w strefie spadkowej. Sobotnie spotkanie zakończyło się w cieniu koszmarnego błędu sędziego, który uznał trafienie Rafała Siemaszki, który wpakował piłkę do siatki... ręką (zobacz wideo TUTAJ).
Jak ważny dla Niebieskich był mecz z Arką chyba nie trzeba było przypominać. Tylko zwycięstwo mogło przedłużyć szanse Chorzowian na utrzymanie w Ekstraklasie.
Przed spotkaniem Ruch zajmował ostatnie miejsce w tabeli z trzema punktami straty do Gdynian i czterema do pierwszego nad kreską Górnika Łęczna. Musiał więc liczyć na potknięcie podopiecznych Franciszka Smudy, ale najpierw trzeba było wygrać z Arką.
Remis oznacza, że pomimo porażki Górnika Łęczna z Zagłębiem Lubin, jeden z najbardziej utytułowanych polskich klubów opuszcza szeregi Ekstraklasy.
Nadzieja umarła...
— Ruch Chorzów (@ruchchorzow1920) 27 maja 2017
➡️https://t.co/jdTCOgZRrR pic.twitter.com/iqGjV2hzev
KOMENTARZE