Niemcy

Udany debiut Marko Pjacy w Schalke [WIDEO]
Nowy nabytek zespołu z Gelsenkirchien zaliczył bardzo udany debiut. Działacze z Veltins-Arena mogą myśleć o udanym interesie. W meczu towarzyskim rozegranym przeciwko belgijskiemu KRC Genk (wygranym przez Schalke 2:1), Chorwat zdołał w 50. minucie wpisać się na listę strzelców. Wypożyczony z Juventusu zawodnik zawdzięcza swój dobry występ szybkim odnalezieniem się w drużynie. Pomocni w tej kwestii okazali się szczególnie Matija Nastasić oraz Yewhen Konoplyanka, z którymi piłkarz, nie znając jeszcze biegle niemieckiego, może się porozumieć. 22-letni skrzydłowy od razu został ciepło przyjęty przez resztę zespołu. Na oficjalnej stronie klubu możemy przeczytać jego wypowiedź, w której opowiedział o swoich pierwszych odczuciach po przenosinach z Turynu do ekipy z Zagłębia Ruhry. - Koledzy z zespołu od razu wzięli mnie pod swoje skrzydła. Natychmiast poczułem się jego częścią. Menedżer w przekonujący sposób objaśnił mi swój plan. Chcę odpłacić mu za zaufanie - komentował swoje pierwsze dni w Niemczech atakujący, który swój pierwszy mecz w Bundeslidze rozegra w sobotę, przeciwko RB Lipsk. Mierzący 186 centymetrów zawodnik w obecnym sezonie zagrał łącznie w 5 spotkaniach (głównie w młodzieżowej lidze włoskiej Primavera), w których zaliczył 3 gole i tyle samo asyst. Portal "Transfermarkt.de" wycenia 13-krotnego reprezentanta Chorwacji na 15 milionów euro.   #Pjaca's goal for #S04 on his debut in a friendly vs #Genk @marko_pjaca20 #Juventus pic.twitter.com/otQbPMumVz — Vince Van Genechten (@VVGenechten) 7 stycznia 2018


11 STYCZNIA 2018, 22:55

WIDEO






Niemcy

James Rodriguez w Bayernie Monachium - analiza transferu
Ruszamy z nowym cyklem, w którym będziemy analizować najciekawsze transfery okienka. Na początek James Rodriguez i jego przenosiny z Madrytu do Monachium. Zapraszamy do lektury!   Przed dwoma dniami oficjalnie ogłoszono porozumienie Realu Madryt z Monachijczykami w sprawie dwuletniego wypożyczenia (z opcją wykupu) Kolumbijczyka do klubu z Bawarii. Wcześniej niewiele wskazywało na ten ruch, więcej pisało się o zainteresowaniu Manchesteru United, Chelsea czy PSG, można się więc domyślać, że negocjacje przebiegły bardzo sprawnie. Co sprawiło, że do finalizacji doszło tak szybko i dlaczego obie strony czują się wygranymi?   Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Bayern zrobił deal roku i być może tak jest. Jak podaje "Marca", koszt tej operacji to 5 mln euro za każdy rok wypożyczenia i 40 mln za ewentualne wykupienie karty zawodnika. Ale czy Florentino Perez nie zna się na interesach? Real mógł czekać do końca okienka i oczekiwać lepszej oferty, jednak czekać nie chciano. Za rogiem jest już Ceballos i trzeba było mu pokazać, że jest dla niego miejsce. To na pewno znalazłoby się w Barcelonie, nie można więc było zwlekać. Dodatkowo Zinedine Zidane chce jak najszybciej wiedzieć, na kogo może liczyć w nowym sezonie. Florentino Perez nie mógł więc pozwolić sobie na stratę czasu i przyjął proponowane warunki. Dlaczego go satysfakcjonowały?   James był w Realu luksusowym zmiennikiem, ale bez większych szans na regularną grę w najważniejszych meczach, natomiast wysokość jego pensji i ogromne ambicje zaburzałyby doskonałą harmonię w ekipie Zidane’a. Brak konieczności wypłacania co sezon 6 milionowego wynagrodzenia oraz 5 milionów euro od Bayernu za zawodnika o niewielkim wpływie na siłę drużyny - to 11 milionów, których nie trzeba szukać, choćby na podniesienie kontraktów Isco czy Carvajala. Jeżeli Bawarczycy zdecydują się na transfer definitywny, cena za Jamesa wyniesie 50 mln euro, co aktualnie odpowiada jego wartości – nie ma więc mowy o tzw. frytkach. Po odejściu Kolumbijczyka, więcej minut dostanie Asensio czy Kovacić oraz umocni się także pozycja Isco. To zawodnicy charakteryzujący się większą wszechstronnością i poświęceniem na boisku, zapewne dlatego właśnie na nich postawił Zizou.   Sytuację tę świetnie wykorzystał Bayern Monachium. Niepośrednią rolę odegrał tu Carlo Ancelotti, dla którego transfer Jamesa był największym życzeniem – co wyznał Karl-Heinz Rummenigge. Panowie Ancelotti i Rodriguez znają się świetnie z Realu Madryt, gdzie współpracowali w sezonie 2014/2015, który pod względem indywidualnym był dla Jamesa świetny. Bayern zyskał więc zawodnika, który jeśli oprze się na nim grę, jest w stanie znów wejść na poziom z 2014 roku, kiedy wydawał się przyszłym zdobywcą Złotej Piłki. A jeśli się nie uda, to zaryzykowali tylko 10 mln euro plus wydatek na pensję. James bez wątpienia podnosi jakość Bayernu, potrafi asystować i świetnie bije stałe fragmenty gry, a do tego strzela sporo, jak na dziesiątkę, bramek.   Zmierzając do podsumowania. Real nie potrzebował Jamesa i nie osłabił się dotkliwie pozbywając się go. Wzmocnił jednak jednego z najgroźniejszych rywali w Lidze Mistrzów, do tego rządnego rewanżu za porażkę w ubiegłym sezonie. To, kto jest większym wygranym tej operacji, okaże się więc dopiero w drugiej połowie nadchodzących rozgrywek.


13 LIPCA 2017, 17:14

Usain Bolt będzie trenował z Borussią Dortmund

28 CZERWCA 2017, 23:44

Oficjalnie: Ivica Olić zakończył karierę

25 CZERWCA 2017, 01:25

Serge Gnabry podpadł kibicom Bayernu Monachium

13 CZERWCA 2017, 12:37

Oficjalnie: Peter Bosz menedżerem Borussii Dortmund

06 CZERWCA 2017, 13:18

Peter Bosz poprowadzi Borussię Dortmund

05 CZERWCA 2017, 18:14

Oficjalnie: Thomas Tuchel zwolniony z Borussii Dortmund!

30 MAJA 2017, 13:47

Paweł Olkowski na wylocie z FC Koeln

29 MAJA 2017, 18:41

Kolejna kontuzja Marco Reusa

28 MAJA 2017, 14:55