WŁOCHY


Anglia

Emocjonalny list Wojciecha Szczęsnego do kibiców Arsenalu
Polak żegna się z fanami Kanonierów. Wojciech Szczęsny w środę został oficjalnie zaprezentowany jako nowy bramkarz Juventusu. 27-letni golkiper przenosi się do Turynu na zasadzie transferu definitywnego z Arsenalu za ponad 12 milionów euro. Z nowym klubem podpisał czteroletni kontrakt. Wychowanek Agrykoli Warszawa już jakiś czas temu stracił miejsce w składzie angielskiego zespołu, dlatego też dwa ostatnie sezony spędził na zasadzie wypożyczenia w AS Romie. W barwach Giallorossich spisywał się na tyle dobrze, że teraz będzie grał dla Starej Damy. Popularny Szczena nie zapomniał jednak o kibicach The Gunners. 29-krotny reprezentant Polski trafił na Emirates Stadium w 2006 roku z Legii Warszawa, a w 2008 roku został włączony do pierwszej drużyny prowadzonej przez Arsene'a Wengera. Wojciech Szczęsny w emocjonalnym wpisie pożegnał się z sympatykami Arsenalu: Pamiętam, jak będąc małych chłopcem oglądałem Davida Seamana, Thierry’ego Henry’ego, Dennisa Berkampa i innych piłkarzy Arsenalu. Nigdy, nawet w snach nie sądziłem, że będę miał szansę wystąpić w klubie, któremu kibicowałem w dzieciństwie. Kiedy przyszedłem do Arsenalu w 2005 roku, mój świat zmienił się na zawsze. Rozpocząłem podróż jako 16-letni chłopak w akademii, próbując kiedyś przebić się do pierwszej drużyny, trenując i biegając wieczorami po East Barnet z Jackiem Wilsherem. Nie sądziliśmy wtedy, że kilka lat później pokonamy w Lidze Mistrzów Barcelonę, ubierając koszulki z numerem 1 i 10. Minęło ponad 11 lat odkąd zostałem piłkarzem Arsenalu i nigdy nie sądziłem, że przyjdzie dzień, w którym będę musiał odejść. To kim jestem, i wszystko co mam, zawdzięczam Arsenalowi, Arsene'owi Wengerowi, Liamowi Brady'emu, Davidowi Courtowi, Bobowi Arberowi, Steve'owi Bouldowi, Neilowi Banfieldowi, Mike'owi Salmonowi, Tony'emu Robertsowi, Gerry'emu Peytonowi, Patowi Rice'owi i wielu innym. Słowa nie mogą opisać mojej miłości do tego klubu. Dzisiaj idę dalej, gotowy na nowe wyzwanie w moim życiu, zabieram jedynie dobre wspomnienia i bagaż doświadczeń. Odchodzę z nadzieją, że te czasy z Berkampem, Henrym, Seamanem i innymi wkrótce wrócą na Emirates Stadium i klub wygra Ligę Mistrzów. Nie jestem już zawodnikiem Arsenalu, ale będę nosił ze sobą nazwę Arsenalu wszędzie, gdzie pójdę i zrobię to z wielką dumą. Kiedy raz zostaniesz Kanonierem, na zawsze będziesz Kanonierem!     I remember being a young boy in Poland, watching David Seaman, Thierry Henry, Dennis Berkamp and others play for Arsenal. Never in my wildest dreams did I think I would get a chance to play for the club I supported as a little kid. When I was approached by Arsenal in 2005 my world changed forever. I began my journey as a 16 year old boy at the Arsenal's academy, trying to one day become a first team player, going out for evening runs in East Barnet with Jack Wilshere. Little did we know then, that couple years later we'd beat Barcelona in the Champions League and wear the no.1 and no.10 shirts. It has been over 11 years since I became an Arsenal player and I never thought the day I leave this club would come. Everything that I am and everything that I have, I owe to Arsenal, Arsene Wenger, Liam Brady, David Court, Bob Arber, Steve Bould, Neil Banfield, Mike Salmon, Tony Roberts, Gerry Peyton, Pat Rice and many others. Words can't describe my gratitude to these people and love for this club. Today I move on, ready for the new challenge in my life, taking with me only the good memories and bag of expierience. I leave hopeful that those days of Berkamp,Henry, Seaman and others are soon to return to Emirates Stadium and Arsenal get back to winning the Premier League. I may not be an Arsenal player no more but I will carry the Arsenal name with me wherever I go and I will do so with great pride. Once a Gunner, always a Gunner! ❤ Post udostępniony przez Wojciech Szczesny (@wojciech.szczesny1) 19 Lip, 2017 o 7:02 PDT


20 LIPCA 2017, 00:28

Włochy

Leonardo Bonucci w AC Milanie - analiza transferu
Transfer, który jeszcze na dwa dni przed jego oficjalnym ogłoszeniem wydawał się zupełnie niemożliwy, doszedł do skutku. Leonardo Bonucci przez siedem lat w Juventusie zdobył sześć mistrzostw i trzy puchary Włoch, a także dwukrotnie wystąpił w finale Ligi Mistrzów. Wraz z Andreą Barzaglim oraz Giorgio Chiellinim stworzył słynny defensywny tercet BBC. Kreowany na nową legendę Juve, niemal przez wszystkich wymieniany jako jeden z najlepszych stoperów na świecie. Co skłoniło go do opuszczenia ekipy Bianconerich?   Niepokorny charakter Jedna ósma finału Ligi Mistrzów sezonu 2016/17, mecz FC Porto – Juventus. W składzie Turyńczyków brakuje Bonucciego. Można go za to zobaczyć siedzącego na trybunach. To zapowiadana wcześniej przez Massimiliano Allegriego kara za nie okazanie mu szacunku podczas ligowego spotkania z Palermo. Trener mistrzów Włoch dodał wtedy, że sprawa jest zakończona, bo Leonardo to inteligentny facet i zrozumiał swój błąd, a sama kara to po prostu ważny przykład na przyszłość. Jednak od tamtej pory łączyły ich raczej chłodne relacje, a ostatnim etapem konfliktu było Cardiff. To, co działo się w szatni Juve w przerwie tegorocznego finału Ligi Mistrzów owiane jest tajemnicą. Niektóre doniesienia prasowe mówią o awanturze, jaką zrobił Leo kolegom z zespołu, inne wręcz o przepychance z Danim Alvesem czy wytykaniu trenerowi błędów w zestawieniu zespołu. Podobno już wtedy Allegri zdecydował, że Bonucci ma odejść - zarząd klubu stanął po stronie szkoleniowca.   Tylko liga włoska Została więc podjęta ostateczna decyzja - Bonucci rozstanie się z Juventusem. Jednakże ze względów rodzinnych Leonardo nie chciał opuszczać Włoch. Tym samym pula zespołów, do których mógł trafić drastycznie się zmniejszyła. Romy i Napoli, odpowiednio drugiej i trzeciej siły Seria A nie było stać na sam transfer jak i wysoką pensję zawodnika. Pozostały więc już tylko dwa kluby o odpowiednim potencjale sportowym i finansowym, które mogłyby zakontraktować Leo, oba z Mediolanu. W Interze już był. Jako dziewiętnastolatek trafił w 2005 roku do drużyny młodzieżowej Nerazzurrich, po roku przeskoczył do seniorów, tam jednak nigdy nie dostał poważnej szansy. Nie poznano się na jego talencie, kilkukrotnie go wypożyczano, a w 2009 roku ostatecznie został sprzedany do Genoi. Już jako 30-latek zdecydował się na Milan, gdzie powitano go z wielkim entuzjazmem. Swojemu nowemu klubowi ma pomóc w powrocie na szczyt europejskiej piłki.   Nowy AC Milan Rossoneri przygotowali na to okienko prawdziwe wietrzenie szatni, sprowadzili wielu obiecujących zawodników, ale chyba nie spodziewali się, że trafi im się taka okazja. Światowej klasy stoper, który szuka nowego zespołu i nie ma przy tym dużego wyboru. Jak mawiał o mercato były wiceprezes Milanu, Adriano Galliani – kiedy nagle pojawia się okazja, trzeba reagować. Massimiliano Mirabelliemu i Marco Fassone zdecydowania nie zabrakło i na pewno teraz nie żałują.


17 LIPCA 2017, 17:56

Oficjalnie: Lucas Leiva graczem Lazio Rzym

16 LIPCA 2017, 23:51

Toni Kroos celem Interu Mediolan!

16 LIPCA 2017, 23:29

Renato Sanches przeniesie się do AC Milanu?

16 LIPCA 2017, 23:10

Joe Hart przejdzie do West Hamu United!

16 LIPCA 2017, 20:20

Oficjalnie: Federico Fazio na stałe w AS Romie

16 LIPCA 2017, 01:16

Oficjalnie: Lucas Biglia kolejnym nabytkiem AC Milanu!

16 LIPCA 2017, 00:36

Riyad Mahrez blisko AS Romy!

16 LIPCA 2017, 00:08

Oficjalnie: Leonardo Bonucci przenosi się do AC Milanu!

14 LIPCA 2017, 22:18