ATLETICO MADRYT

34-latek uzgodnił już warunki kontraktu z nową drużyną. Według informacji niezwykle szanowanych ekspertów piłkarskich, Fabrizio Romano (zakomunikował to, dodając charakterystyczne dla niego: "here we go!") oraz Gianluki Di Marzio, sprawa transferu urugwajskiej legendy reprezentacji, jak i żywej ikony Atletico Madryt, Diego Godina, jest przesądzona. Inter Mediolan, czyli aktualny pracodawca piłkarza, po niezbyt udanym sezonie w jego wykonaniu, zdecydował się na zrezygnowanie z usług gracza, co wykorzysta Cagliari Calcio. Znane są szczegóły przenosin - zawodnik dołączy do Rossoblu za darmo i podpisze z nimi trzyletni kontrakt, tym samym stając się klubowym kolegą i miejmy nadzieję, że partnerem w defensywie Sebastiana Walukiewicza. W najbliższych dniach gracz zostanie zaprezentowany jako nowy nabytek, a co za tym idzie, zaraz po tym jako pomocnik Nerazzurrich przedstawiony będzie Chilijczyk Arturo Vidal, przychodzący z FC Barcelony za ledwie pół miliona euro. Diego Godin karierę zawodową rozpoczynał w 2003 roku, przechodząc z młodzieżówki Defensor Sporting Club do Club Atletico Cerro za absolutnie symboliczne... 500 euro. Po trzech latach gry zgłosił się po niego Nacional, w którym zagrał przez kolejną kampanię. Wtedy trafił za 800 tysięcy euro do Villarrealu, skąd po trzech następnych sezonach sprowadziło go Atletico Madryt za dziesięciokrotność wydatku Żółtej Łodzi Podwodnej. Przez kolejne 9 lat dzielnie bronił dostępu do bramki Rojiblancos, dorabiając się statusu legendy. We Włoszech w 36 występach zdobył 2 gole, w tym jedno w finale Ligi Europy, oraz zanotował asystę. Wart jest według niemieckiego portalu "Transfermarkt.de" mniej więcej 5 milionów euro. Dla kadry narodowej rozegrał aż 135 meczów (8 bramek).   Diego Godin to Cagliari, here we go! Agreement almost reached, he’s going to leave Inter as a free agent and will sign until June 2023 as new Cagliari player. Last details to be completed soon. Then Arturo Vidal will join to Inter [done deal]. ⚫️🔵 @DiMarzio @SkySport #transfers — Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) September 18, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸

Doświadczony 33-latek wciąż nie znalazł nowego pracodawcy po tym, jak wygasła jego umowa z Paris Saint-Germain. Miał przejść do Benfiki Lizbona, ale zażądał zbyt dużej pensji, na co nie przystał portugalski klub. Według najnowszych informacji katalońskiego dziennika "Sport", Edinson Cavani zaoferował swoje usługi FC Barcelonie, ale włodarze Blaugrany raczej nie skorzystają z okazji z powodu zaawansowanych negocjacji z Memphisem Depayem. El Matador, który rozmawia także z Atletico Madryt, może być planem "B" dla Dumy Katalonii, w przypadku niepowodzenia z Holendrem. 116-krotny reprezentant Urugwaju występował w barwach drużyny PSG od lipca 2013 roku, kiedy to trafił na Parc des Princes za niespełna 65 milionów euro z SSC Napoli. Wcześniej podczas swojej kariery grał również dla sycylijskiego Palermo oraz rodzimego Danubio FC, gdzie jako junior stawiał premierowe piłkarskie kroki. Edinson Cavani w 22 spotkaniach minionej kampanii strzelił 7 bramek i zanotował 3 asysty. Fachowy portal "Transfermarkt" wycenia go na około 20 milionów euro.   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸

30-latek nie zamierza jednak całkowicie porzucać sportu. Jak wynika z oficjalnego oświadczenia VfL Wolfsburg, hiszpański defensywny pomocnik Ignacio Camacho postanowił nie odwlekać tego, co wydawało mu się nieuniknione i zaledwie w wieku 30 lat, na specjalnie zwołanej konferencji, w obecności żony oraz dwójki dzieci, ogłosił zakończenie kariery piłkarskiej. Powodem podjęcia tej smutnej decyzji była dwuletnia, niestety nieudana walka z poważną kontuzją, przez którą od września 2018 roku musiał przejść pięć operacji, finalnie nieprzynoszących oczekiwanego rezultatu. Sam zainteresowany w takich słowach skomentował swą decyzję: "Zrobiłem wszystko, co możliwe, aby wrócić na boisko. Ciągle walczyłem, ale wychodzę z tej walki z przeświadczeniem, że nie dało się zrobić nic więcej. Nie było to łatwe - przez trzy lata cierpiałem i to ostatecznie powstrzymało mnie przed kontynuowaniem kariery. Jestem niezwykle wdzięczny tym, którzy mi pomogli - dla nich to też musiało być niełatwe". Głos zabrał w tej sprawie także dyrektor sportowy Joerg Schmadtke: "Chciałbym podziękować Camie za cały jego wkład oraz za walkę, to pokazuje jego hart ducha. Jednak musieliśmy zaakceptować fakt, iż było za dużo problemów, by przywrócić go na boisko. To zapewni mu dobrą opcję na przyszłość, a także pozwoli wykorzystać miłość do piłki w inny sposób". Jak bowiem poinformowano, ze skutkiem natychmiastowym rozpoczął się dwuletni okres przygotowawczy do trenerki, w którym były już piłkarz będzie obserwował funkcjonowanie drużyny, co ma mu pomóc w rozpoczęciu kariery trenerskiej. Ignacio Camacho w całej swojej profesjonalnej karierze występował w zaledwie trzech zespołach. W młodym wieku dołączył do rezerw Atletico Madryt, by w 2008 roku zostać włączonym do głównej ekipy. Trzy lata później zgłosiła się po niego Malaga, w której rozegrał kolejne sześć solidnych sezonów, po których w 2017 roku zasilił szeregi Wilków. Łącznie podczas swej przygody wystąpił w 273 meczach, w których strzelił 22 bramki i zanotował dziesięć asyst.   Camacho beendet Karriere - Spanier bleibt dem VfL Wolfsburg erhalten und durchläuft zweijähriges Trainee-Programm. ➡️ https://t.co/JfTMsAsfin#VfLWolfsburg pic.twitter.com/t9T6wCitEX — VfL Wolfsburg (@VfL_Wolfsburg) September 14, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸

25-latek znalazł się na celowniku drużyny Pepa Guardioli. Jak dowiedział się hiszpański dziennik "AS", Manchester City złożył oficjalną ofertę za Jose Marię Gimeneza, która miała opiewać na astronomiczne 89 milionów euro plus 5 milionów euro zmiennych, co razem daje 94 miliony euro. Rojiblancos na razie odwołują się do klauzuli wykupu stopera, która wynosi 120 milionów euro. 58-krotny reprezentant Urugwaju występuje w barwach zespołu popularnych Los Colchoneros od lipca 2013 roku, kiedy to trafił do zespołu ze stolicy za jedynie 900 tysięcy euro z rodzimego Danubio FC, gdzie stawiał pierwsze piłkarskie kroki. Manchester City rozmawia z SSC Napoli o Kalidou Koulibalym, ale z uwagi na przeciągające się negocjacje, zwrócił uwagę na zawodnika Atletico Madryt. Jose Maria Gimenez w 27 spotkaniach poprzedniej kampanii zanotował 1 asystę. Portal "Transfermarkt.de" wycenia go na 56 milionów euro.   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸

Według informacji sieci telewizyjnej "Cuatro", Luis Suarez jeszcze podczas tego okienka transferowego może zmienić kierunek swojej przeprowadzki i pozostać w Hiszpanii. Wcześniej faworytem do pozyskania snajpera było Juve. Jak wiadomo, Urugwajczyk dostał zielone światło na odejście z klubu na zasadzie wolnego transferu lub za symboliczną opłatę. Do tej pory uważano, że napastnik przeniesie się do Włoch, gdzie zasili szeregi Juventusu Turyn. Spekulowano, iż pozostała tylko kwestia uzgodnienia warunków kontraktu i w najbliższym czasie przypuszczenia staną się faktem. Piłkarz niemieszczący się w planach Holendra Ronalda Koemana mógł się jednak zdecydować na nieco inny ruch. Drużyna Diego Simeone poszukuje nowych rozwiązań w ataku. Jak donosi "Cuatro", zawodnik FC Barcelony prowadzi negocjacje z Atletico Madryt w sprawie pensji, która miałaby wynosić około 10 milionów euro za rok. Sam Suarez ponoć w tym momencie woli drużynę Rojiblancos od zespołu Starej Damy. Urugwajski snajper rozegrał dla Dumy Katalonii 283 mecze, zdobywając 198 goli i notując 109 asyst. Planem "B" Atletico miałby być Edinson Cavani (wciąż jest bez klubu). Co ciekawe, niektóre źródła sugerują, że rosną szanse na pozostanie... Luisa Suareza w FC Barcelonie. Tak więc na ten moment mamy trzy możliwe scenariusze. Jak tu nie kochać hiszpańskich mediów i tamtejszych dziennikarzy?   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸

27-latek na stałe przeprowadza się na Wanda Metropolitano. Atletico Madryt za pośrednictwem swojej oficjalnej strony internetowej poinformowało o pozyskaniu na zasadzie transferu definitywnego Yannicka Ferreiry Carrasco z Dalian Pro. Lewy napastnik po pozytywnym przejściu testów medycznych związał się z nowym-starym pracodawcą długoterminowym czteroletnim kontraktem, który będzie obowiązywał aż do 30 czerwca 2024 roku. Skrzydłowy ostatnio był wypożyczony do hiszpańskiego klubu, a teraz został wykupiony za nieujawnioną cenę (spekuluje się o kwocie 15-30 milionów euro). 41-krotny reprezentant Belgii występował w barwach azjatyckiej drużyny od lutego 2018 roku, kiedy to trafił do Chinese Super League za 10 milionów euro właśnie z Atletico Madryt. Wcześniej w trakcie kariery grał jeszcze dla AS Monaco, a także rodzimych KRC Genk oraz Diegem Sport, gdzie stawiał premierowe piłkarskie kroki. Yannick Ferreira Carrasco w 16 spotkaniach poprzedniej kampanii strzelił 1 bramkę i zanotował 4 asysty. Portal "Transfermarkt.de" wycenia go na 22,5 miliona euro.   [📝] ¡@CarrascoY21 ya es rojiblanco! ⚡🇧🇪 El internacional belga firma con nuestro club para las siguientes 4️⃣ temporadas tras llegar a un acuerdo de traspaso con el Dalian Professional FC 🤩👉 https://t.co/zWJIkcuERF🔴⚪ #AúpaAtleti pic.twitter.com/2FfeZImaoj — Atlético de Madrid (@Atleti) September 8, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸

31-latek wzbudził zainteresowanie drużyny Kogutów. Według najnowszych informacji "Daily Mirror", Diego Costa podczas letniego okienka transferowego może przenieść się z Atletico Madryt do Tottenhamu Hotspur. Co więcej, środkowy napastnik ma być jednym z największych priorytetów szkoleniowca Spurs, czyli Portugalczyka Jose Mourinho, który widzi w nim idealne wzmocnienie linii ataku. 24-krotny reprezentant Hiszpanii pochodzenia brazylijskiego występuje w barwach zespołu popularnych Rojiblancos od stycznia 2018 roku, kiedy to wrócił do Atletico Madryt za 66 milionów euro z Chelsea. Wcześniej grał jeszcze dla takich ekip jak Sporting Braga, Celta Vigo, Real Valladolid czy rodzima Barcelona Esporte Clube, gdzie stawiał pierwsze piłkarskie kroki. Diego Costa w 30 spotkaniach poprzedniej kampanii strzelił 5 bramek i zanotował 5 asyst. Portal "Transfermarkt.de" wycenia go na 14,5 miliona euro. Jego umowa wygasa w 2021 roku, więc to ostatni dzwonek dla Rojiblancos na jakiś zarobek.   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸

Prezydent FC Barcelony zdecydowanie dał ponieść się fantazji. Najnowsze doniesienia hiszpańskiego dziennika "Marca" stawiają Josepa Marię Bartomeu w jeszcze gorszym świetle, choć mogłoby się wydawać, że po zadeklarowaniu odejścia przez Lionela Messiego gorzej być nie może. Jednak jeżeli wierzyć informacjom, kilka dni przed, jak się później okazało, absolutną kompromitacją w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium, do Atletico Madryt spłynęła propozycja wymiany między klubami. Na jej zasadzie na Wanda Metropolitano miałby powrócić francuski napastnik Antoine Griezmann, zaś na Camp Nou miał dołączyć sprowadzony poprzedniego lata z Benfiki Joao Felix. Klub ze stolicy postanowił znacząco nie nagłaśniać sprawy i swego rodzaju zamieść ją pod dywan, gdyż ta porpozycja była nieakceptowalna i z miejsca została odrzucona. To kolejny przykład nieodpowiedzialności na stanowisku tak ważnym w tak klasowym klubie, a konsekwencją nierozsądnego zarządzania potęgą jest aktualna sytuacja. Nowy szkoleniowiec Ronald Koeman zdecydował się na sprzedaż Luisa Suareza, pozbawienie przywilejów bez względu na decyzję Leo Messiego. W takim wypadku ofensywa ma się opierać na 28-latku, który ma powrócić na nominalną pozycję. Antoine Griezmann w poprzedniej kampanii zagrał dla FC Barcelony w 48 spotkaniach, w których mimo zarzucanej mu słabej dyspozycji zdobył aż 15 bramek i zanotował 4 asysty. Zaś Portugalczyk Joao Felix w pierwszym sezonie w La Lidze Santander zagrał w 36 meczach, a jego dorobek stanowi 9 goli i 3 kluczowe podania. Francuz jest wyceniany na 96 milionów euro, zaś snajper Atletico Madryt na 15 milionów euro mniej.   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸