Transfery

Oficjalnie: Alexander Gorgon zagra dla Pogoni Szczecin
Austriacki piłkarz polskiego pochodzenia – Alexander Gorgon – związał się trzyletnią umową z Pogonią Szczecin, która będzie ważna do 30 czerwca 2023. Od 2016 roku Gorgon reprezentował barwy chorwackiego klubu HNK Rijeka, dla którego w 126 meczach strzelił 42 gole. Wcześniej grał w Austrii Wiedeń, której jest wychowankiem. Jego bilans w klubie ze stolicy Austrii to 161 gier i 52 trafienia. Wśród jego sukcesów należy wymienić tytuły mistrza Austrii, mistrza Chorwacji oraz trzy zwycięstwa w rozgrywkach Pucharu Chorwacji. W sezonie 2015/2016 z 19 golami na koncie był wicekrólem strzelców austriackiej Bundesligi. Miał okazję występować w fazie grupowej Ligi Europy w sezonach 2011/2012 i 2017/2018. Pogoń Szczecin co ciekawe jest dopiero trzecim klubem w karierze 31-letniego zawodnika. Zawodnik jest synem Wojciecha Gorgonia, który w latach 80. grał w Wiśle Kraków i Zagłębiu Sosnowiec, a potem wyemigrował do Wiednia, gdzie 28 października 1988 roku na świat przyszedł Alexander. Ten piłkarz biegle porozumiewa się po polsku. - Alexa znaliśmy i obserwowaliśmy od kilku lat, ale wcześniej był zdecydowanie poza naszym zasięgiem. Teraz nadarzyła się okazja, by zaproponować mu grę w Pogoni. Liczymy na jego doświadczenie. Jest to zawodnik, który w swojej karierze zdobył sporo goli i na pewno widzimy dużą szansę na to, że bardzo szybko zacznie spełniać swoją rolę w Szczecinie – mówi szef pionu sportowego Dariusz Adamczuk. Gorgon będzie występował z numerem 20. Może grać na pozycji numer 10, skrzydle lub w ataku. Treningi z drużyną rozpocznie na przyszłym zgrupowaniu w Opalenicy.   Alexander Gorgon nowym piłkarzem Pogoni Szczecin 💥➡️ https://t.co/20Z4opP33p pic.twitter.com/0G3FVPbfSF — Pogoń Szczecin (@PogonSzczecin) August 3, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


03 SIERPNIA 2020, 12:16
Transfery

Oficjalnie: Maarten Stekelenburg bramkarzem Ajaxu Amsterdam
37-latek formalnie właśnie dołączył do ekipy Godenzonen. Jak możemy przeczytać na oficjalnej klubowej stronie, szeregi zespołu zasilił doświadczony bramkarz, przychodzący na zasadzie darmowego transferu z angielskiego Evertonu Maarten Stekelenburg. Weteran boisk nie mógł liczyć na jakiekolwiek występy w Anglii, gdyż niezmiennie w ekipie The Toffees pierwszym wyborem jest Jordan Pickford. Czasy świetności Holendra przypadały na koniec I i początek II dekady XXI wieku, kiedy to w stolicy mówiono o nim jako o godnym zastępcy legendy Edwina van der Sara, zaś w kadrze narodowej nie miał sobie równych i dzięki jego paradom i ciężkiej pracy innych kolegów udało się Oranje dotrzeć do finału Mundialu w 2010 roku. Ostatnie 5 lat piłkarz spędził w różnych angielskich klubach i teraz prawdopodobnie na zwieńczenie kariery postanowił wrócić do miejsca, które przez wiele lat mógł nazywać swoim piłkarskim domem. Maarten Stekelenburg w zakończonej kampanii nie dostał ani jednej szansy czy to w rozgrykwach ligowych czy także w pucharach. 37-latek jest wyceniany przez fachowy oraz bardzo ceniony "Transfermarkt.de" na mniej więcej 550 tysięcy euro.   We still owed you this one... Contract = signed. 🖊️#WelcomeBack pic.twitter.com/uhsG1jowcy — AFC Ajax (@AFCAjax) August 1, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


02 SIERPNIA 2020, 20:20
Transfery

Oficjalnie: Artur Boruc golkiperem Legii Warszawa
Jeden z najlepszych i najpopularniejszych bramkarzy w historii polskiego futbolu, zadeklarowany legionista, ulubieniec warszawskiej publiczności - Artur Boruc ponownie będzie zawodnikiem Legii. Boruc z zespołem Mistrza Polski podpisał roczny kontrakt, który będzie obowiązywał do 30 czerwca 2021 roku. - Czy podpisałbym się pod zdaniem: “Artur Boruc nigdy z Legii nie odszedł, po prostu pracował w innych klubach?". Myślę, że tak, to bardzo ciekawe zdanie. Wiadomo, że moje serce zostało tutaj. Było kilka okazji, ale nigdy do tego nie doszło. Bardzo się cieszę, że wróciłem i sprawy transferowe tak szybko się potoczyły - mówi Artur Boruc, któremu wygasła umowa z Bournemouth. - Podpisanie kontraktu z Arturem Borucem to wzmocnienie klubu na każdej możliwej płaszczyźnie. Liczymy, że jego umiejętności, doświadczenie w kadrze, na turniejach i praca w klubach z najsilniejszych europejskich lig będą bardzo pomocne, zwłaszcza w kontekście naszego kolejnego celu, jakim są europejskie puchary. Chcę, żeby mogli z tego czerpać nasi młodzieżowcy, co zaprocentuje w kolejnych latach. Dodam jeszcze, że nasz nowy golkiper to prawdziwy legionista, który podczas całej swojej kariery utożsamiał się z naszym klubem. Doskonale rozumie nasze cele i priorytety w nadchodzącym sezonie. Jestem przekonany, że nam w tym bardzo pomoże - powiedział dyrektor sportowy Legii Warszawa. Marzenie wielu pokoleń kibiców Legii stało się rzeczywistością. Po 15 latach gry w najlepszych europejskich ligach, po udziale w trzech wielkich turniejach z reprezentacją Polski, tak jak zapowiedział wiele lat temu - Artur Boruc wróci na Łazienkowską. 128 gier w Premier League w barwach AFC Bournemouth oraz Southampton FC, 62 spotkania w Serie A jako bramkarz ACF Fiorentiny, 156 meczów w Scottish Premier League w koszulce Celtic FC, gdzie – podobnie jak w Warszawie – do dziś ma status gwiazdy i pozostaje idolem kibiców, do tego dwukrotny awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów UEFA – Artur Boruc zrobił jedną z największych i najbarwniejszych międzynarodowych karier z polskich piłkarzy. W reprezentacji Król Artur rozegrał 65 meczów (najlepszy wynik wśród bramkarzy), brał udział w mistrzostwach świata FIFA 2006 i mistrzostwach Europy UEFA 2008, gdzie w opinii ekspertów okazał się najlepszym polskim zawodnikiem (powołanie otrzymał również na mistrzostwa Europy UEFA 2016). Do historii przeszły mecze z Niemcami i Austrią, w których spektakularnymi interwencjami ratował Biało-Czerwonych. W kadrze bronił bramki u sześciu kolejnych selekcjonerów przez 13 lat - od Pawła Janasa po Adama Nawałkę. Kiedy kończył karierę reprezentacyjną w listopadzie 2017 roku, 50 tysięcy widzów na PGE Narodowym wstało z miejsc i kilkuminutową owacją nagrodziło go za zaangażowanie oraz kunszt bramkarski. Artur Boruc pierwszy raz trafił do Legii w 1999 roku mając 19 lat. Debiut zaliczył w meczu z Pogonią Szczecin w marcu 2002 roku za kadencji Dragomira Okuki. Dwa miesiące później legioniści świętowali pierwszy tytuł mistrzowski od siedmiu lat. Miejsce między słupkami na stałe wywalczył w rundzie wiosennej sezonu 2002/2003. Z "eLką" na piersi rozegrał łącznie 88 spotkań i jako jedyny wówczas bramkarz występujący w ekstraklasie wpisał się na listę strzelców – w meczu z Widzewem Łódź w kwietniu 2004 roku wykorzystał rzut karny. Ze względu na ekspresyjną osobowość, wyrażanie emocji i utożsamianie się z Legią, został idolem kibiców zasiadających na trybunach przy Łazienkowskiej. W 2005 roku Boruc na zasadzie wypożyczenia trafił do drużyny Celtic FC. Mistrzowie Szkocji po roku zdecydowali się na transfer definitywny. Mimo rozbratu ze stolicą wychowanek Pogoni Siedlce nie przestał identyfikować się z Legią. Do legendy przeszły obrazki, gdy podczas wyjazdowego meczu z Wisłą Płock w 2007 roku prowadził doping w sektorze gości. Wśród fanów Legii pojawił się również w ubiegłym roku podczas starcia z Rangers FC na Ibrox. Bramkarz parafował z Legią kontrakt do 2021 roku.   GŁOŚCIE ŚWIATU POWRÓT KRÓLA 👑 #DzieńTransferowyArtur Boruc zawodnikiem Legii Warszawa ➡️ https://t.co/srKjjFQTDmFot. @mat_kostrzewa pic.twitter.com/aKKPbiGZlb — Legia Warszawa 👑 (@LegiaWarszawa) August 1, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


01 SIERPNIA 2020, 16:53

WIDEO






Transfery

Oficjalnie: Rafa Lopes przechodzi do Legii Warszawa
Zdobywca Totolotek Pucharu Polski, mający za sobą 165 meczów w lidze portugalskiej i tytuł wicemistrza świata U20, Rafael Lopes został nowym zawodnikiem Legii Warszawa. Kwota transakcji to około 150 tysięcy euro. 29-letni Portugalczyk w swoim pierwszym sezonie na polskich boiskach w 32 meczach zdobył 12 bramek i był najskuteczniejszym strzelcem Cracovii, w której został mianowany kapitanem. Pod wodzą Michała Probierza świetnie wyglądał. - Rafael Lopes to kolejny ważny transfer z naszej ligi. W swoim poprzednim klubie pełnił istotną rolę, nie tylko czysto sportową, ale i mentalną jako kapitan zespołu. Przychodzi do nas napastnik, który doskonale odnajduje się w Ekstraklasie, a zarazem może się pochwalić międzynarodowym doświadczeniem. Ten ruch pozwoli nam wzmocnić kluczową pozycję, która sprawiła nam w końcówce sezonu wiele problemów. Wierzę, że Rafael po zdobyciu Pucharu Polski ma wielki głód kolejnych sukcesów i kolejnych trofeów, a nie ma lepszego miejsca na realizację tych wyzwań, niż Legia Warszawa - powiedział dyrektor sportowy Legii Warszawa. Lopes jest wychowankiem AD Esponsede, lokalnego klubu z okolic Bragi. Na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej w ojczyźnie zadebiutował jako niespełna 20-latek w barwach S.C. Vitorii Setubal. Poza Portugalią reprezentował również barwy Omonii Nikozja. W Ekstraklasie zadebiutował w lipcu ubiegłego roku z Zagłębiem Lubin i wpisał się na listę strzelców. Nowego zawodnika Legii cechuje uniwersalność – może występować na środku ataku, jak i na bokach pomocy. Rafael Lopes, który kosztował około 150 tysięcy euro, podpisał kontrakt obowiązujący do 31 grudnia 2022 roku z możliwością przedłużenia o rok.   Witamy w Legii Rafa! 👋Portugalski napastnik Rafael Lopes podpisał z zespołem Mistrza Polski 2,5-letni kontrakt z opcją przedłużenia o rok ✍ #DzieńTransferowy Więcej ➡ https://t.co/LBOABoU6Lk pic.twitter.com/REjZnuAq02 — Legia Warszawa 👑 (@LegiaWarszawa) August 1, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


01 SIERPNIA 2020, 12:43

Transfery

FC Barcelona zawalczy o Erica Garcię
19-latek jest kuszony powrotem do Katalonii. Jak w swoim raporcie donosi "Goal.com", Blaugrana z racji na luki i częstą niefrasobliwość w obronie w trakcie zakończonego sezonu La Ligi Santander, w której przez słabą dyspozycję po powrocie do gry musiała uznać wyższość największego rywala Realu Madryt, pragnie wzmocnić formację defensywną, w której na dobrą sprawę pochwalić można na dłuższą metę jedynie Gerarda Pique i Marca-Andre ter Stegena. Włodarze klubowi spoglądają uważnie w kierunku niegdyś członka La Masii, Hiszpana Erica Garcia. Aktualnie zawodnik Manchesteru City mimo bardzo młodego wieku dostawał już swoje szanse w Premier League, a trener The Citizens Pep Guardiola widzi w nim przyszłość i piłkarza klasy światowej na długie lata. Jednak dokładnie takie samo spojrzenie na defensora ma Duma Katalonii, mająca przed oczami nastolatka jako godnego następcę stopera, który w klubie jest już od 12 lat, a mimo to poziomem wciąż przewyższa młodszych i teoretycznie bardziej perspektywicznych Samuela Umtitiego i Clementa Lengleta. Jednak szkoleniowiec ekipy Obywateli podchodzi do tego możliwego transferu z przekonaniem zatrzymania Hiszpana, jednak z założeniem, że wszystko może się zdarzyć, co potwierdziają słowa: "On ma jeszcze rok kontraktu. Jeżeli Barcelona go chce, najpierw musi się z nim skontaktować. Jestem przekonany, że zostanie, ale finalnie decyzja i tak należy do niego. On wie, że chcemy by został, jednak tak samo było z Leroyem Sane". Niemiec ostatnio przeszedł do Bayernu Monachium. Eric Gracia we wszystkich rozgrywkach wystąpił w 23 spotkaniach. Zdołał w nich zaliczyć jedną asystę. "Transfermarkt" szacuje wartość 19-latka na 16 milionów €.   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


01 SIERPNIA 2020, 11:44

Transfery

Fabian Delph oraz Danny Rose na celowniku Leeds United
Angielscy zawodnicy mogą wzmocnić szeregi Pawi. Ostatnimi czasy bardzo dużo wieści transferowych dotyczy aktualnych mistrzów Champioship, którzy na poważnie biorą wyzwanie, które czeka ich w przszłym sezonie. Wydaje się, że Marcelo Bielsa nie ma zamiaru jedynie stworzyć składu na miarę utrzymania w Premier League, a prawdziwy monolit z potencjałem na europejskie puchary. Brytyjski portal "Daily Star" donosi o zainteresowaniu ze strony Argentyńczyka doświadczonymi i ogranymi już w angielskiej ekstraklasie Fabianem Delphem z Evertonu, a także Dannym Rose'em. Szkolenowiec chce wykorzystać fakt, iż obaj piłkarze występowali w barwach beniaminka. Pomocnik już w 2001 roku dołączył do młodzieżówki, zaś defensor uczynił to cztery lata później. Obaj zawodnicy mogą chcieć zmienić otoczenie, ponieważ były piłkarz Manchesteru City stracił ogranie z powodu kontuzji, wykluczającej go na dłuższą część sezonu, zaś gracz Tottenhamu w hierarchii Jose Mourinho nie jest już tak ważnym ogniwem jak za czasów Mauricio Pochettino, przez co ostatnie pół roku spędził na wypożyczeniu w Newcastle United, które jednak nie wykupiło piłkarza. Fabian Delph w ostatniej kampanii rozegrał 20 spotkań. Nie udało mu się zaliczyć trafienia ani asysty. Natomiast Danny Rose wystąpił w 29 spotkaniach Premier League, Carabao Cup i Ligi Mistrzów, gdzie właśnie w trakcie ostatnich rozgrywek zdołał zanotować 2 asysty. Zawodnicy są wyceniani na odpowiednio 10 i 16 mln €.   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


01 SIERPNIA 2020, 11:10

Oficjalnie: Raków Częstochowa przedstawia Marcina Cebulę

31 LIPCA 2020, 21:52

Oficjalnie: David Kopacz piłkarzem FC Wurzburger Kickers

31 LIPCA 2020, 21:42

David Alaba zaoferował się FC Barcelonie

31 LIPCA 2020, 19:45

Oficjalnie: Pavels Steinbors golkiperem Jagiellonii Białystok

31 LIPCA 2020, 19:38

West Ham United przygląda się Johnowi Stonesowi

31 LIPCA 2020, 19:20

Gerard Deulofeu ponownie w barwach AC Milanu?

31 LIPCA 2020, 16:49

Oficjalnie: Victor Osimhen rekordowym nabytkiem SSC Napoli

31 LIPCA 2020, 16:07

Oficjalnie: Waldemar Sobota wraca do Śląska Wrocław

31 LIPCA 2020, 15:29