Neymar stanie przed sądem w związku z oszustwami podatkowymi przy transferze Brazylijczyka z Santosu do FC Barcelony.
Były właściciel brazylijskiego funduszu inwestycyjnego "DIS Group" Delcir Sonda, który posiadał 40 procent karty zawodniczej Neymara za czasów, kiedy ten występował jeszcze w Santosie, zapowiedział, że oskarży go o oszustwo.
- Nie myślałem, że będę musiał pociągnąć do odpowiedzialności piłkarza, którego uwielbiam. Jednakże on, jak i jego rodzina zdradzili mnie. Razem z FC Barceloną na czele popełnili przestępstwo - powiedział były przedstawiciel zawodnika, Delcir Sonda.
Według ex-właściciela "DIS Group", Neymar razem z rodziną zaniżyli kwotę transferu po to, aby on otrzymał mniejszą prowizję. Ponoć rodzina gwiazdy Dumy Katalonii wzięła 10 milionów euro dla siebie, a pieniądze te należały się właśnie Delcirowi Sondzie.
Prokurator, który zajmuje się całą sprawą, chce dla Neymara wyroku w postaci dwóch lat więzienia i 11 milionów euro grzywny. Bez kary nie zostałaby też FC Barcelona i były klub Brazlijczyka - Santos. Obecny zespół 25-latka miałby zapłacić 8,5 miliona euro kary, natomiast były klub 6,5 miliona euro grzywny.
Oficjalnie utrzymuje się, że transfer Neymara z FC Barcelony do Santosu kosztował w 2013 roku niecałe 60 milionów euro, ale wydaje się, że kwota transakcji była wyższa o prawie 40 milionów euro.