OL

Kadrę wicelidera drugiej ligi wzmocnił zawodnik z ekstraklasową przeszłością. Wojciech Łuczak, były piłkarz m.in. Cracovii, Górnika Zabrze oraz Zagłębia Sosnowiec, związał się z łódzkim klubem 2,5-letnim kontraktem. Urodzony w 1989 roku w Zgorzelcu zawodnik przygodę z piłką rozpoczął w Hutniku Pieńsku. Jeszcze jako junior przez trzy sezony występował w młodzieżowych drużynach holenderskiego Willem II Tilburg, a po powrocie do kraju znalazł zatrudnienie w Cracovii. I to właśnie w drużynie Pasów zadebiutował w 2010 roku w Ekstraklasie. Kolejnym klubem, w którym ofensywnie usposobiony pomocnik zakotwiczył na dłużej był Górnik Zabrze. Między 2012 a 2015 rokiem Wojciech Łuczak rozegrał w barwach śląskiego klubu 47 spotkań w ekstraklasie i zdobył cztery gole. Premierowe trafienie zanotował w starciu z Lechią Gdańsk, potem trafiał jeszcze w meczach z Widzewem, Legią, ponownie z Lechią oraz z Ruchem. Co ciekawe za każdym razem, kiedy zawodnik wpisywał się na listę strzelców, jego drużyna nie przegrywała. Od jesieni 2015 roku Łuczak występuje na pierwszoligowych boiskach – najpierw w Wiśle Płock, potem w Zagłębiu Sosnowiec. W tym czasie na zapleczu ekstraklasy pomocnik rozegrał 69 spotkań i zdobył 7 goli (w obecnym sezonie w barwach sosnowieckiej drużyny na ligowych boiskach pojawiał się szesnaście razy, w tym dziewięciokrotnie od pierwszej minuty, zdobył też jedną bramkę, a do tego wystąpił w dwóch meczach rozgrywek o Puchar Polski, strzelił też w nich dwie bramki).   Wojciech Łuczak oficjalnie w ŁKS-ie ➡️ https://t.co/R7f27AMvHw pic.twitter.com/8hTwfkV6Kw — Łódzki Klub Sportowy (@LKS_Lodz) 27 stycznia 2018

FC Barcelona, Real Madryt i Manchester City rozważają pozyskanie lidera defensywy Interu Mediolan. Włoski serwis "Football Italia" podaje, jakoby 22-leni obrońca drużyny z Giuseppe Meazza znalazł się na celowniku największych klubów europejskiej piłki. Obecnie żaden z wymienionych zespołów nie wykazuje przewagi w wyścigu po młodego zawodnika. Dyrektor sportowy Nerazzurrich, Piero Ausilio, oświaczył, iż Skriniar może okazać się zbyt ważny dla drużyny, która zajmuje czwartą lokatę w tabeli Serie A. Wysoka oferta, jaką może zaproponować każdy z tych trzech ekip, może jednak wpłynąć na decyzję włoskiego działacza. W sezonie 2017/2018 mierzący 187 centymetrów Słowak zdobył 3 bramki w 23 meczach i jest uznawany za filar defensywy drużyny Luciano Spallettiego. Portal "Transfermarkt.de" wycenia 7-krotnego reprezentanta naszych południowych sąsiadów na 30 milionów euro.

Odejście Chorwata do Anglii może okazać się strzałem w dziesiątkę. Zawodnikowi potrzebna jest regularna gra po 90 minut.  Marcelo Brozović to postać, z którą wiązana jest ogromną przyszłość. Zawodnik występuje na pozycji środkowego pomocnika. Spore zainteresowanie Chorwatem wyraża Everton, ale także Arsenal. To dwa zespoły, które najbardziej zabiegają o podpis gracza Interu Mediolan. W obecnym sezonie jego statystyki nie powalają. Rozegrał raptem 17 spotkań, spędzając na boisku 806 minut. To dość mało, tym bardziej jeśli oczekuje się od niego gry na najwyższym poziomie. Jego występy można porównać do sinusoidy. Zdarzają się serie gry po 90 minut, a czasem nawet jej brak. To za mało dla piłkarza, którego aspiracje są znacznie większe niż grzanie ławy i bycie tym drugim.  Na ratunek zawodnikowi wychodzą dwa zespoły z Anglii. Są nimi Everton oraz Arsenal. Przejście do jednego z nich może okazać się rozbiciem banku lub porażką. Wszystko zależy, czy Marcelo Brozović będzie w stanie dostosować się do tempa gry. Według portalu "Transfermarkt.de" perspektywistyczny piłkarz wyceniany jest na 19 milionów euro.

Arkadiusz Malarz przedłuży kontrakt z Legią Warszawa o rok. Nowa umowa będzie obowiązywała do 30 czerwca 2019 roku. - Jestem bardzo szczęśliwy, że możemy poinformować naszych kibiców o przedłużeniu kontraktu przez Arka, który jest bardzo ważnym punktem naszej defensywy. To doświadczony zawodnik, na którym można polegać w każdej sytuacji. Rola mentora, jaką pełni dla młodych piłkarzy, jest nie do przecenienia - mówi dyrektor techniczny Legii Warszawa, Ivan Kepcija. Arkadiusz Malarz trafił na Łazienkowską w przerwie zimowej sezonu 2014/15. W barwach Legii rozegrał do tej pory 106 spotkań, dwukrotnie został mistrzem Polski, raz zdobył Puchar Polski, wystąpił również w fazie grupowej Ligi Mistrzów UEFA. Świetnymi interwencjami i waleczną postawą zaskarbił sobie szacunek wśród kibiców Wojskowych. - Nie ma konieczności wyjaśniać, kim jest dla Legii Arek Malarz. Kiedy mieliśmy trudny czas, Arek jako kapitan pokazał cechy przywódcze i mobilizował drużynę. Nowy kontrakt to nie tylko nagroda, ale też dowód zaufania. Wierzymy, że Arek pomoże nam w decydującej części sezonu, a swoim olbrzymim doświadczeniem będzie dzielił się z młodszymi kolegami, dla których jest wzorem i autorytetem - powiedział trener Legionistów, Romeo Jozak.   ✍️ .@ArkadiuszMalarz z nowym kontraktem! Szczegóły: https://t.co/hwVpZq5fA2 pic.twitter.com/gECKTFxbp6 — Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) 28 stycznia 2018

W sobotę została sfinalizowana umowa wypożyczenia Mateusza Szczepaniaka z Cracovii do Piasta Gliwice. 27-letni napastnik będzie występował w Niebiesko-Czerwonych do końca obecnych rozgrywek. - Cieszę się, że udało się dopełnić wszystkich formalności i trafiłem do takiego klubu jak Piast. Mamy 27 stycznia i zostało mi mało czasu, aby pokazać się trenerowi. Jestem już jednak w Hiszpanii i mogę normalnie trenować z drużyną. Czas zabrać się do roboty - powiedział nowy napastnik Niebiesko-Czerwonych. Szczepaniak był piłkarzem Cracovii od lipca 2016 roku. Od tego czasu w barwach Pasów rozegrał łącznie 52 spotkania, w których zdobył sześć bramek oraz zanotował dwie asysty. W trakcie swojej kariery występował także w takich klubach jak Miedź Legnica, Podbeskidzie Bielsko-Biała, KS Polkowice, Zagłębie Lubin i AJ Auxerre. Mateusz Szczepaniak jest szóstym zawodnikiem, który zasilił szeregi Piasta w zimowym okienku transferowym. Wcześniej drużynę Niebiesko-Czerwonych wzmocnili Frantisek Plach, Karol Dybowski, Jakub Czerwiński, Tom Hateley oraz Tomasz Jodłowiec.   Sfinalizowana została umowa wypożyczenia Mateusza Szczepaniaka z @MKSCracoviaSSA do Piasta Gliwice. Witamy na pokładzie! 🔵🔴Więcej ➡ https://t.co/OrpaPhof2S pic.twitter.com/vY4Qovsks3 — Piast Gliwice S.A. (@PiastGliwiceSA) 27 stycznia 2018

28-latek może zagrać w La Liga. Jak podaje hiszpański dziennik "AS", Grzegorz Sandomierski podczas najbliższego letniego okienka transferowego być może przeniesie się z Cracovii do Malagi. Trzykrotny reprezentant Biało-Czerwonych jest jednym z kandydatów do zastąpienia Cenka Gonena, który po tym sezonie ma pożegnać się z ekipą Boquerones. Umowa wychowanka Jagiellonii Białystok z popularnymi Pasami wygasa 30 czerwca 2018 roku, więc jego transfer na Estadio La Rosaleda odbyłby się w formie wolnej transakcji, co stawia bramkarza na wysokiej pozycji wśród potencjalnych następców golkipera reprezentacji Turcji. Grzegorz Sandomierski w tej kampanii rozegrał 16 spotkań, w których jednokrotnie zachował czyste konto. Portal "Transfermarkt.de" wycenia byłego piłkarza KRC Genk, Dinamo Zagrzeb czy Blackburn Rovers na 400 tysięcy euro.

Kontynuujemy serię poświęconą zawodnikom, którzy w każdym okienku transferowym według mediów zmieniają klub, ale tak naprawdę zawsze widzimy ich w tych samych barwach. Jako środkowy obrońca w naszym zestawieniu wylądował Michał Pazdan. Nie od dziś wiadomo, że Michał Pazdan jest ostoją linii defensywy reprezentacji Polski. To on wraz z Kamilem Glikiem buduje mur, którego nie są w stanie przebić nawet Niemcy. Potrafi włożyć nogę tam, gdzie inni nawet nie śnią. Wielokrotnie ratował Łukasza Fabiańskiego przed opresją. Dziwić może tylko jeden fakt, mimo świetnych statystyk w Ekstraklasie czy też w kadrze, nadal pozostaje oddany Legii Warszawa. Już w trakcie mistrzostw Europy w 2016 roku spekulowano, gdzie Michał Pazdan może odejść. Media donosiły o przeprowadzce do Mainz czy Besiktasu. Niestety nasz kadrowicz postanowił zostać w rodzimej lidze. W obecnej kampanii transferowej dosyć sporo mówiło się o kontakcie na linii Legia, a Girondis Bordeaux. Niestety cała nagonka, jak szybko się zaczęła, tak szybko się skończyła. O transferze ucichło, a Michał Pazdan trenuje nadal ze swoimi starymi kolegami.  To nie tak, że nie ma już szans na przenosiny. Fala, która niosła go niestety nieco opadła. Niemcy wolą stawiać na młodych, perspektywicznych graczy, niż na 30-letniego zawodnika. I chociaż Pazdan wyróżnia się spośród piłkarzy grających w Ekstraklasie to nie zobaczymy go raczej w drużynie bijącej się o mistrzostwo kraju w jednej z najlepszych lig. Czas płynie nieubłagalnie, nikt nie będzie młodszy i tylko dobry występ na mistrzostwach świata może dać kolejny impuls do zmienienia drużyny.  Michał Pazdan według mediów miał szansę na grę odpowiednio w lidze: hiszpanskiej, tureckiej, niemieckiej czy też greckiej, gdzie trenerem był Besnik Hasi. Ostatnimi czasy łączono go z Ligue 1.

Paulina Dudek od 31 stycznia będzie zawodniczką PSG. Medyk Konin doszedł do porozumienia z francuskim klubem w sprawie warunków transferu. Jednym z punktów porozumienia jest organizacja towarzyskiego meczu pomiędzy obydwoma zespołami. Klub ze stolicy Francji przyjedzie do Konina w lipcu tego roku bądź w lutym 2019 roku. Tym samym piłkarka występująca na pozycji pomocnika dołączy do bramkarki Paryżan -  Katarzyny Kiedrzynek, która występuje w barwach kobiecego zespołu Paris Saint-Germain od 2013 roku. Kwota tego transferu wyniosła około 20 tysięcy euro, co oznacza, że 20-letnia zawodniczka będzie bohaterką najdroższej transakcji w historii polskiego kobiecego futbolu. W porównaniu do piłki nożnej mężczyzn jest to śmieszna kwota, ale warto odnotować, iż większość transferów w kobiecym futbolu odbywa się po wygaśnięciu kontraktu, czyli na zasadzie wolnej transakcji. Paulina Dudek jest jedną z najbardziej utalentowanych piłkarek w naszym kraju. Pomimo młodego wieku, ma na swoim koncie kilkadziesiąt gier w barwach reprezentacji Polski. Gwiazda Medyka Konin wraz ze swoją już byłą drużyną występowała w rozgrywkach kobiecej Ligi Mistrzów. – Negocjacje przebiegały w dżentelmeńskim tonie. Obie strony podeszły do nich niezwykle profesjonalnie. Nigdy nie miałem okazji prowadzić tak sprawnych rozmów na temat transferu. Dla nas była to trudna decyzja. Wszyscy wiemy, jakie są teraz kadrowe problemy Medyka. To czwarta piłkarka, która przechodzi w tym sezonie z Konina do klubu występującego w renomowanej lidze. Gdyby był to klub zbliżony poziomem do Medyka, to nie byłoby na pewno zgody na taki transfer, bo Paulina jest nam potrzebna w walce o obronę tytułu mistrza Polski. Jednak jako trener nie miałem prawa postąpić inaczej. PSG to jeden z najlepszych klubów na świecie, będzie to dla niej wielka szansa. Z całego serca życzę Paulinie powodzenia – powiedział dziś Roman Jaszczak, prezes i trener Medyka Konin.   To już oficjalne. Paulina Dudek będzie piłkarką Paris Saint-Germain @PSGfeminin . Kluby osiągnęły właśnie porozumienie w sprawie transferu. Dudek przejdzie do PSG 31 stycznia. — KKPK Medyk Konin (@medykkonin) 27 stycznia 2018