WYNIKI WYSZUKIWANIA DLA: Juventus


Anglia

O krok od transferu - Emre Can [FELIETON]
W 2014 roku podpisał czteroletni kontrakt z Liverpoolem i do dziś go nie przedłużył. Od początku stycznia może oficjalnie negocjować z dowolnym klubem, wciąż nie podjął jednak decyzji co do swojej przyszłości. Zostanie w Liverpoolu, czy wypełni obowiązującą umowę i poszuka nowych wyzwań? Emre Can urodził się 12 stycznia 1994 roku we Frankfurcie nad Menem. Mimo tureckiego pochodzenia zdecydował się na reprezentowanie Niemiec. W kadrze rozegrał 20 spotkań i strzelił jedną bramkę. Na boisku najczęściej występuje jako defensywny pomocnik, jednak bardzo dobrze radzi sobie także jako środkowy obrońca. Droga do profesjonalizmu Przygodę z piłką rozpoczął w roku 2000, w lokalnym SV Blau-Gelb Frankfurt, gdzie występował do 12 roku życia. Wtedy skorzystał z okazji, by dołączyć do największego zespołu w rodzinnym mieście – Eintrachtu. Radził sobie na tyle dobrze, że zwrócił na siebie uwagę potentata niemieckiej piłki, Bayernu Monachium. W 2009 roku dołączył więc do zespołu U17 Bawarczyków. Po trzech sezonach wywalczył sobie awans do pierwszego zespołu. Debiut zaliczył już na początku sezonu, w meczu Superpucharu Niemiec przeciwko Borussii Dortmund. Jednak na pierwszy mecz w Bundeslidze czekał aż do 13 kwietnia 2013 roku, gdy wyszedł pierwszym składzie w wygranym spotkaniu przeciwko 1. FC Nurnberg.  Zagrał jeszcze w trzech kolejnych meczach i strzelił jedną bramkę. Grę z pierwszym zespołem łączył z występami dla zespołu rezerw – 14 spotkań. Jednak w poszukiwaniu regularnych występów w Bundeslidze zdecydował się na opuszczenie Monachium. Na pamiątkę pozostała mu zdobyta wraz z zespołem potrójna korona, ot nienajgorsze wspomnienie. Pierwsze skrzypce Wybór padł na Bayer Leverkusen, gdzie Emre Can mógł liczyć na pierwszoplanową rolę. Rozegrał 39 meczów, licząc wszystkie rozgrywki,  strzelił 4 bramki oraz zaliczył 5 asyst. Jeden sezon wystarczył, aby zgłosił się po niego Liverpool. Grając dla The Reds Can mógł liczyć na zaufanie zarówno Brendana Rogersa, jak i Jurgena Kloppa, u obu będąc zawodnikiem pierwszej jedenastki. W swoim drugim sezonie na Anfield był bliski zdobycia pierwszego trofeum poza granicami Niemiec, jednak w finale Ligi Europy Liverpool przegrał z Sevillą. W obecnej kampaniii zespół z czerwonej części Merseyside wskoczył w końcu na wyższy poziom i awansował do półfinałów Ligi Mistrzów. Nie wiadomo jeszcze, czy zobaczymy w nich Cana, gdyż nie wyleczył jeszcze kontuzji. Do tej pory może pochwalić się 166 występami w koszulce The Reds, a także dwucyfrową liczbą zarówno bramek i asyst, odpowiednio 14 i 12. Przyszłość Na dzisiaj perspektywa jest taka, że od 1 lipca Emre Can będzie wolnym zawodnikiem. Wciąż może przedłużyć kontrakt z Liveproolem, jednak ma też inne możliwości. Brytyjskie media najwięcej piszą o Juventusie. Taki ruch bardzo pasowałby do polityki transferowej Giuseppe Marotty, który szczególnie lubuje się w korzystaniu z promocji, a tym razem nie musiałby wydawać nawet  jednego euro. Na horyzoncie widnieje jednak także Bayern, który chciałby odzyskać swojego byłego podopiecznego. Najmniej prawdopodobny wydaje się transfer do Realu Madryt, o którym pisało "Mundo Deportivo", jednak i tego nie można wykluczyć. Tak uniwersalny zawodnik może przydać się każdemu.


20 KWIETNIA 2018, 22:58

Champions League

Real Madryt - Juventus: znamy składy
W takich jedenastkach wybiegną gracze Królewskich i Starej Damy. Oficjalne strony internetowe Realu Madryt oraz Juventusu podały składy swoich drużyn na dzisiejsze rewanżowe spotkanie w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Szkoleniowiec Los Blancos Zinedine Zidane postawił na Garetha Bale'a i Isco, natomiast Karim Benzema oraz Marco Asensio usiądą na ławce rezerwowych. Zawieszonego za kartki Sergio Ramosa zastąpi z kolei Jesus Vallejo. Wojciech Szczęsny nie stanie od pierwszych minut między słupki zespołu prowadzonego przez Massimiliano Allegriego. Mistrz Włoch nie może skorzystać z usług Paulo Dybali, który ostatnio został napomniany czerwonym kartonikiem. Faworytem hitowego meczu jest Real Madryt, który wygrał ostatnie dwie edycji Champions League. Rok temu w finale wynikiem 4:1 ograł właśnie turyński Juventus. W pierwszym starciu obydwu ekip na Allianz Stadium padł wynik 3:0 dla gości. Początek widowiska na Santiago Bernabeu zaplanowany jest na godzinę 20:45. Transmisję z polskim komentarzem z tego spotkania przeprowadzi Canal+ Sport.   📝 ¡Nuestro 11 inicial contra la @juventusfces! #HalaMadrid #APorLa13 pic.twitter.com/B95EkZlujj — Real Madrid C.F. (@realmadrid) 11 kwietnia 2018 Juventus XI: Buffon; De Sciglio, Benatia, Chiellini, Alex Sandro; Khedira, Pjanic, Matuidi; D. Costa, Higuain, MandzukicSubs: Szczesny, Lichtsteiner, Rugani, Asamoah, Marchisio, Sturaro, Cuadrado#TOGETHER #RMJuve #UCL — JuventusFC (@juventusfc) 11 kwietnia 2018


11 KWIETNIA 2018, 19:38

Mousa Dembele zasili Juventus?

11 KWIETNIA 2018, 17:21

Anthony Martial chce odejść z Manchesteru United

10 KWIETNIA 2018, 16:14

Manuel Locatelli kandydatem do wzmocnienia Juventusu

10 KWIETNIA 2018, 15:48

Paulo Dybala celem Liverpoolu

09 KWIETNIA 2018, 21:15

Lucas Digne na radarze Juventusu

09 KWIETNIA 2018, 20:39

Alvaro Morata powróci do Juventusu?

09 KWIETNIA 2018, 19:12

Cristiano Ronaldo skopiował słynną przewrotkę na treningu [WIDEO]

07 KWIETNIA 2018, 15:05

Juventus ma chrapkę na Antoine'a Griezmanna

05 KWIETNIA 2018, 17:43