JUVENTUS


Inne

„Nie wierzę w FC Barcelonę Ronalda Koemana” - Kuba Droździoł z Serie A Polonia [WYWIAD]
Jeżeli pomyśli się o TOP 5 ligach europejskich, z pewnością najwięcej fanów gromadzą Premier League oraz La Liga Santander. Pomimo niesmowitego zdominowania tej pierwszej w ubiegłym sezonie przez Liverpool, tak jednak przez lata dostarczała nam emocji ogromnego kalibru, zresztą jak jej hiszpański odpowiednik. Realnym jest, iż mniej kibiców śledzi losy pozostałej trójcy ze względu na dominację jednej ekipy w przeciągu kilku ostatnich lat. Zwłaszcza Bayern Monachium, po zmiażdzeniu wszystkich na swej drodze i sięgnięciu po potrójną koronę, pokazuje, że z nimi nie ma i nie będzie żartów. Pomimo przespania początku sezonu i wielu problemów innej natury, przypuszczać ze śmiałym prawdopodobieństwem można, że PSG także finalnie wygra krajowe rozgrywki. Jednak w Italii styl, w jakim pod pieczą Maurizio Sarriego grał Juventus Turyn, pozostawiał wiele do życzenia i właśnie tam hegemonia giganta wkrótce może dobiec końca. O tym i o innych aspektach futbolu mieliśmy przyjemność porozmawiać z Kubą Droździołem, redaktorem "Serie A Polonia". Nowinki transferowe: Przede wszystkim witam Cię serdecznie i dziękuję za poświęcony dzisiaj czas. Nie mieliśmy jeszcze w naszej serii znawcy rozgrywek Serie A, więc to ciekawa odmiana. Pierwsze pytanie, jakie pragnąłbym Ci zadać brzmi: czy biorąc pod uwagę posunięcia transferowe innych zespołów z Włoch, w tym sezonie może zakończyć się hegemonia Juventusu Turyn? Kuba Droździoł: Zasadniczo można zapytać, jak nie teraz, to kiedy? Już w tamtym sezonie Stara Dama wyglądała przeciętnie, co prawda zaledwie jednopunktowa przewaga na finiszu rozgrywek nad Interem była dosyć mocno myląca, ale podopieczni Maurizio Sarriego wyglądali przeciętnie. Przed nowym sezonem doszło do zmian, posadę trenera otrzymał Andrea Pirlo, mimo iż zaledwie tydzień wcześniej klub poinformował, że będzie on prowadził zespół rezerw w trzeciej lidze. Na rynku transferowym klub też nie poszalał. Inter Antonio Conte z pewnością będzie chcial to wykorzystać. Nerazzurri spełniają niemal wszystkie prośby Conte dotyczące wzmocnień, więc dla Interu może być to przełomowy sezon. Z drugiej strony w debiucie Pirlo Juve wyglądało świeżo, czego nie było za czasów Sarriego, wiec być może brak doświadczenia Pirlo nie będzie tak wielkim problemem Bianconerich, jak się powszechnie wróży. NT: Pomimo wspomnianego braku ruchów na rynku, niedawno ekipę opuścił Gonzalo Higuain, a głośno mówiło się o przyjściu Luisa Suareza. Ten temat jednak również upadł i jak się okazuje, media zgodnie potwierdzają, że do mistrza Włoch powróci Alvaro Morata. Czy jest to według Ciebie lepsze posunięcie niż nieudany finalnie transfer gwiazdy FC Barcelony? KD: Biorąc pod uwagę, jakie nazwiska były łączone z Juventusem w kontekście wzmocnienia ataku, to pozyskanie Alvaro Moraty raczej nikogo nie elektryzuje. 9 milionów euro za samo wypożyczenie Hiszpana, opcja wykupu ustalona na 45 milionów euro, to horrendalne kwoty. Suarez zapewne zarabiałby więcej, ale za transfer Stara Dama zapłaciłaby grosze. Morata w Juventusie już zresztą był. Potrafił zagrać wielkie spotkania, a potrafił kompletnie nie radzić sobie w starciach z obrońcami klubów z dolnej połowy tabeli. Wątpliwe, by Morata znacząco odciążył Cristiano Ronaldo od strzelania bramek. Suarez byłby na pewno lepszą opcją. NT: Skoro już jesteśmy w temacie transferów, które posunięcie w obrębie Serie A zrobiło na Tobie największe wrażenie? KD: Z pewnością najbardziej imponują kluby z Mediolanu. W przypadku Milanu więcej jest ruchów nastawionych na przyszłość. Wzięto nazywanego "nowym Pirlo" Sandro Tonalego, pozyskano zdolnego pomocnika Realu Madryt Brahima Diaza. Ważne było również wykupienie Ante Rebicia. W Interze poszli z kolei w przeciwnym kierunku i dali Conte żołnierzy do wykonania zadania na już. Tam celem jest scudetto, więc nie ma czasu na wychowywanie zdolnej młodzieży. Stąd transfery takich graczy jak 34-letni Aleksandar Kolarov, czy o rok młodszy Arturo Vidal. Zabrano oczywiście również chociażby Achrafa Hakimiego, jednak letnie mercato Interu stoi zdecydowanie pod znakiem doświadczenia. Oprócz tego, ciekawego ruchu z pozyskaniem Marasha Kumbulli dokonała Roma, czy Juventus ze sprowadzeniem Dejana Kulusevskiego. NT: Duet polskich raperów Taconafide w jednym ze swych utworów pod tytułem "Benevento" wspomniał "bez ambicji przegrywają tu jak Benevento". Jednak należy dodać, że teraz przystępują do rozgrywek jako beniaminek, który zmiótł resztę stawki w Serie B. Czy w tym sezonie Czarownice unikną blamażu z tamtego okresu? KD: Raczej tak, głównie dlatego, że Benevento nauczyło się na swoich błędach i kwestii poważnych wzmocnień nie zostawiło na zimę, gdy strata była już bardzo duża. Ogromnym sukcesem klubu było zakontraktowanie Kamila Glika, ciekawie wzmocniono ofensywę doświadczonym Gianluką Lapadulą, czy wszechstronnym Gianluką Caprarim. Mimo to, trzeba jednak pamiętać, że przeskok miedzy Serie B a Serie A jest ogromny i niewiele zespołów przechodzi tę zmianę płynnie. Filippo Inzaghi, a więc trener klubu, do tej pory podchodził do trenowania w Serie A dwukrotnie i dwukrotnie odbił się od ściany. Być może do trzech razy sztuka? NT: To się okaże w miarę rozwoju sytuacji w sezonie. Zanim opuścimy ligę włoską, pytanie dotyczyć będzie tych polskich akcentów w Italii. Czy Arkadiusz Milik dobrze wybrał, odchodząc akurat do AS Romy? KD: Póki co jeszcze do Romy nie przeszedł i nie wiadomo czy przejdzie, bo transfer Moraty do Juve najprawdopodobniej zamyka przeprowadzkę Dzeko do Turynu, a to może położyć transfer Milika do Romy. Gdyby jednak tam trafił, to byłby to dobry wybór. Paulo Fonseca gra ustawieniem 3-4-2-1, co pozwalałoby Polakowi grać albo jako środkowy napastnik albo ofensywny pomocnik, szczególnie, że kolejnego zerwania więzadeł w kolanie doznał Nicolo Zaniolo. W ekipie Giallorossich z pewnością otrzymałby więcej okazji do gry. Rzymianie raczej nie włączą się do walki o scudetto, ale strefa Ligi Mistrzów jest w ich zasięgu. NT: Skoro już mowa o Lidze Mistrzów, ostatnia edycja była niebywała, jeśli chodzi o ilość tak zwanych "kopciuszków". Cudowne występy Lyonu i RB Lipsk oraz zakończony tragicznie sen Atalanty Bergamo pozwalają nam wierzyć, że kluby teoretycznie "mniejsze" niesione wolą walki mogą góry przenosić. Kogo z obecnych zakwalifikowanych z TOP 5 lig widzisz w roli przyszłej rewelacji LM? KD: Atalanta zamieszała już rok temu i myślę, że stać ją, by ponownie sprawić niespodziankę. Ciekawą piłkę gra w Niemczech Borussia M'Gladbach, więc przy pomyślnym losowaniu mogą wyjść z grupy. Trochę życzeniowo wskazałbym Lazio, które w tamtym sezonie potrafiło dwukrotnie pokonać Juventus, czy wyrwać zwycięstwa z mediolańskimi klubami. Dla nich Liga Mistrzów to jednak nowość i powrót do rozgrywek po 13 latach, więc może ich to przerosnąć. Z pewnością groźna będzie Sevilla, gdzie do pełnej formy wrócił Monchi, a uwagę zwróciłbym także na turecki Basaksehir. Klub bez wielkiej presji, jednak rozwijający się bardzo miarowo. NT: Rzecz jasna Basaksehir to klub, który może zaskoczyć, gdyż regularnie zwiększa ogólny poziom kolektywu. Jednak z pewnością są też ekipy obniżające loty. Kto może nas zatem negatywnie zaskoczyć w tegorocznej Champions League? KD: Nie sądzę, by zeszłoroczny sukces powtórzyło PSG. Słaby początek sezonu, problemy z koronawirusem w zespole i ogólne zamieszanie raczej nie służą spokojnej pracy i rozwojowi. Same transfery póki co też raczej nie nastrajają pozytywnie. Nie wierzę za bardzo w FC Barcelonę Ronalda Koemana, bo to trochę pudrowanie trupa. Zamiast instytucjonalnych zmian i wytyczenia nowej drogi, dokonano tylko kosmetyki i tym samym pomysłem będą po raz kolejny forsowane bramy Ligi Mistrzów. Przy okazji niejako z boku będą toczyły się kwestie zmiany prezydenta, co tylko pogłębi zawirowania. NT: Jak wiadomo, nie tylko kluby potrafią zawodzić, ale i piłkarze jako solidne indywidualności, czasami momentalnie tracą swój blask i z każdym następnym meczem powodzi im się coraz to gorzej. Kto według Ciebie najbrutalniej padł ofiarą wiecznej utraty formy? KD: Jako pierwszy do głowy ciśnie mi się Mario Götze. Sześć lat temu był na szczycie, strzelał bramkę w finale Mundialu, a teraz po wygaśnięciu umowy z Borussią Dortmund, nie potrafi znaleźć sobie nowego klubu. Jeżeli miałbym patrzeć na Włochy, to z pewnością Lucas Biglia, który nigdy nie odpalił w AC Milanie po transferze z Lazio i w końcu został odpalony przez sam Milan. W międzyczasie jego wartość tak bardzo zjechała w dół, że zacumował w tureckim średniaku, a jeszcze cztery lata temu był w czołówce pomocników Serie A. NT: Powoli zmierzając do końca, wymień powiedzmy pięciu potencjalnych kandydatów poniżej 23. roku życia, którzy w przyszłości mogą zgarnąć Złotą Piłkę. KD: Na pierwszym miejscu raczej bez zaskoczenia Kylian Mbappe, który już teraz jest w ścisłej czołówce najlepszych piłkarzy na świecie. Dalej z pewnością Ansu Fati, jedna z największych perełek La Masii w ostatnich latach i nadzieja na przetrwanie FC Barcelony w erze po Leo Messim. Jadon Sancho robi niesamowite rzeczy w Dortmundzie, a ma na karku zaledwie 20 wiosen. Wymienię też dwójkę z Włoch. Tu myślę, że największe szanse ma Nicolo Zaniolo, o ile opuszczą go urazy. Dwa zerwane więzadła w kolanie w tak młodym wieku nie wróżą dobrze, ale to gracz z ogromnym potencjałem. Obok tego, już z trochę większa rezerwą można wskazać Sandro Tonalego, który ma ogromny potencjał, ale teraz będzie musiał przebić się w większym klubie i to w dużej mierze zweryfikuje jego potencjał. NT: I na sam koniec: największy piłkarski idol z dzieciństwa? KD: Nie będę zbyt oryginalny i powiem: Leo Messi, chociaż równie bardzo uwielbiałem Ronaldinho, a trochę wcześniej Ruuda van Nisterlooya! NT: Rozumiem, Kuba, bardzo przyjemnie się rozmawiało i niezwykle ciekawym było poznać opinię kogoś, kto stricte interesuje się głównie calcio. Jeszcze raz dziękuję za poświęcony czas i wywiad. Pozdrawiam i być może do usłyszenia! KD: Dzięki wielkie również!   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


24 WRZEŚNIA 2020, 22:34
Transfery

Atletico Madryt finalizuje transfer Luisa Suareza
Wygląda na to, że w końcu skończy się saga transferowa z udziałem snajpera. Jak informuje świetnie obeznany w świecie transferów Fabrizio Romano, Luis Suarez podczas aktualnego letniego okienka transferowego niemal na pewno przeniesie się z FC Barcelony do Atletico Madryt. Włodarze Rojiblancos osiągnęli pełne porozumenie ze środkowym napastnikiem, któremu Blaugrana pozwoli odejść za darmo. Dlatego coraz bliższe jest przejście Alvaro Moraty do Juventusu. 113-krotny reprezentant Urugwaju występuje w barwach ekipy popularnej Dumy Katalonii od lipca 2014 roku, kiedy to trafił na Camp Nou za niespełna 82 miliony euro z Liverpoolu. Wcześniej w trakcie kariery grał jeszcze w takich zespołach jak Ajax Amsterdam, FC Groningen oraz rodzimy Club Nacional de Football. Luis Suarez w 36 spotkaniach poprzedniej kampanii strzelił 21 bramek i zanotował 12 asyst. Portal "Transfermarkt.de" wycenia strikera na 28 milionów euro. Urugwajczyk przez dłuższy czas był przymierzany do Juventusu, ale wszystko spaliło na panewce przez długi proces ubiegania się przez środkowego napastnika o włoski paszport, aby nie zabierać miejsca dla piłkarza spoza Europy. Luis Suarez z Atletico Madryt podpisać ma dwuletni kontrakt ważny do 2022 roku.   Luis Suarez to Atlético Madrid, here we go! Last details to be completed on next few hours - deal done. He has agreed personal terms and also spoke directly with Simeone. As reported on Friday, Atléti were waiting to sell players [Morata > Juventus so close...] to sign Luis. ⚪️🔴 https://t.co/9iSMVSXIuG — Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) September 21, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


21 WRZEŚNIA 2020, 16:40
Transfery

Atletico Madryt nowym faworytem do pozyskania Luisa Suareza
33-latek jednak nie przeniesie się do Juventusu Andrei Pirlo. Trener turyńskiego giganta potwierdził, że jednak nie sprowadzi Luisa Suareza ze względu na zbyt długi okres oczekiwania na włoski paszport. Na Allianz Stadium trafić może Edin Dżeko. W tym momencie faworytem do ściągnięcia Urugwajczyka jest Atletico Madryt, które pragnie pożegnać się z Diego Costą lub Alvaro Moratą. FC Barcelona zaoferowała swojego piłkarza także Interowi Mediolan jako część transakcji w zamian za Lautaro Martineza, ale taka operacja raczej jest mało prawdopodobna. Atletico Madryt czeka aż środkowy napastnik dogada się z Blaugraną w sprawie rozwiązania kontraktu i chętnie pozyska snajpera na zasadzie wolnego transferu. El Pistolero z Rojiblancos podpisałby 2-letnią umowę. 113-krotny reprezentant Urugwaju występuje w barwach ekipy popularnej Dumy Katalonii od lipca 2014 roku, kiedy to trafił na Camp Nou za niespełna 82 miliony euro z Liverpoolu. Wcześniej w trakcie kariery grał jeszcze w takich zespołach jak Ajax Amsterdam, FC Groningen oraz rodzimy Club Nacional de Football. Luis Suarez w 36 spotkaniach poprzedniej kampanii strzelił 21 bramek i zanotował 12 asyst. Portal "Transfermarkt.de" wycenia strikera na 28 milionów euro. Aktualizacja: Gerard Romero z "RAC1" podał, iż Urugwajczyk dogadał się z FC Barceloną i będzie mógł odejść za darmo. Zawodnik zrezygnował z części zarobków. Teraz najprawdopodobniej zasili szeregi ekipy Atletico Madryt.   💣ACUERDOEl FCB y Suárez tienen cerrado el acuerdo para la salida dl uruguayo dl clubSuárez renuncia a parte del año de contrato q le quedaba. Cede parte de su ficha para poder salir LIBRE y poder decidir su futuroLuisito cierra la etapa en el Barça esta semana#mercato pic.twitter.com/GEZqzsRQky — Gerard Romero (@gerardromero) September 21, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


21 WRZEŚNIA 2020, 13:28

Transfery

Następne kłopoty z przenosinami Arkadiusza Milika?
26-latek wciąż jest "przedmiotem" sporu pomiędzy włoskimi zespołami. Wydawało się wszystkim, że z perspektywy czasu najdłuższa saga transferowa, której jednym z uczestników jest polski napastnik SSC Napoli, Arkadiusz Milik, dobiegnie końca. Wielu ekspertów potwierdziło, że Polak poleciał już do Rzymu, a bagaże z siedziby AS Romy zabiera już Edin Dżeko. Jednak dopiero po dotarciu strikera do stolicy zaczęły się problemy. Pierwszym była nieprzyjemna sytuacja na lotnisku, de facto będąca winą piłkarza. Ochroniarz zwrócił mu w sposób stanowczy i z wyrzutami uwagę na niezachowanie przez snajpera zasad związanych z restrykacjami, spowodowanymi wiadomą pandemią, gdyż sam zainteresowany nie miał na sobie maseczki ochronnej. Jednak jak się okazuje, największe kłopoty miały spotkać gracza dopiero w klinice medycznej. Po przejściu testów medycznych przez Milika, lekarze w konsultacji z włodarzami Giallorossich, ocenili stan zdrowia badanego jako wątpliwy. Największe zawahanie wzbudził w specjalistach stan kolan zawodnika, wyraźnie ponoć naruszonych przeżytymi urazami w przeszłości. Po otrzymaniu jasnej informacji, zarząd AS Romy skontaktował się z SSC Napoli, by z racji na stałe zainteresowanie usługami Polaka, jednak mając z tyłu głowy niepewność, co do dyspozycji fizycznej potencjalnego nabytku, ponownie obniżyć kwotę potencjalnej transakcji. To ponoć wywołało wściekłość w Neapolu, a w szczególności w Aurelio de Laurentiisie, który nie zamierza po raz kolejny schodzić z ceny. Tym samym cała złożona operacja stanęła w martwym punkcie - przynajmniej według raportów włoskich mediów. Aktualizacja: AS Roma wydała komunikat, w którym zaprzeczyła zarzutom o stanie negocjacji, a także problemach zdrowotnych Arkadiusza Milika i podkreśliła, że Polak wciąż jest zarejestrowany w innym klubie. Jednocześnie dyrekcja SSC Napoli mówi, iż transfer nie został jeszcze zamknięty, a rozmowy ciągle trwają.   Il comunicato ufficiale dell'#ASRoma ➡️ https://t.co/e9ZyPuXyIY pic.twitter.com/5uwyBVhvAi — AS Roma (@OfficialASRoma) September 20, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


20 WRZEŚNIA 2020, 13:03

Transfery

AS Roma jednak skusiła Arkadiusza Milika
26-latek ostatecznie przystał na propozycję rzymskiego giganta. Jak podają wiarygodni włoscy dziennikarze - Fabrizio Romano oraz Nicolo Schira, Arkadiusz Milik podczas aktualnego letniego okienka transferowego jednak przejdzie z SSC Napoli do AS Romy. Napastnik początkowo odmówił Giallorossim, ale z uwagi na brak innych ofert, ostateczenie zaakceptował warunki drużyny ze stolicy i to właśnie tam będzie kontynuował karierę. Polski snajper zostanie wypożyczony do AS Romy z obowiązkiem wykupu za 25 milionów euro. Wychowanek Rozwoju Katowice na Stadio Olimpico będzie zarabiał 4,5 miliona euro plus bonusy za sezon gry. Tym samym otworzyła się furtka dla Edina Dżeka, który za 15 milionów euro wzmocni Juventus. Bośniak podpisze dwuletni kontrakt z zespołem słynnego Andrei Pirlo. Arkadiusz Milik w 35 spotkaniach poprzedniej kampanii strzelił 14 bramek. Portal "Transfermarkt.de" wycenia go na 32 miliony euro.   Edin Dzeko to Juventus and Arkadiusz Milik to Roma, here we go! Total agreement has been reached between the three clubs involved [Napoli just sold Milik to Roma] and also personal terms have been completed. Medicals soon. *No* Luis Suarez for Juventus. 🤝🚨 @SkySport #Juve #Roma — Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) September 17, 2020 Done deal! Arek #Milik to #ASRoma from #Napoli for €25M (loan with obligation to buy + add-ons). The polish striker will sign a contract until 2025 (€4,5M/year + add-ons). Then Edin #Dzeko to #Juventus from ASRoma for €15M. 2-year contract (€7/year + add-ons). #transfers — Nicolò Schira (@NicoSchira) September 17, 2020   👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸


17 WRZEŚNIA 2020, 19:15

Luis Suarez jednak wybierze Atletico Madryt?

10 WRZEŚNIA 2020, 21:53

Dalszy ciąg sagi transferowej z udziałem Arkadiusza Milika

09 WRZEŚNIA 2020, 13:16

Cristiano Ronaldo poprowadził Portugalię do zwycięstwa nad Szwecją [WIDEO]

09 WRZEŚNIA 2020, 07:55

Arsenal stara się o Houssema Aouara

07 WRZEŚNIA 2020, 17:39

Oficjalnie: Cristian Romero wypożyczony przez Atalantę Bergamo

05 WRZEŚNIA 2020, 16:12

Oficjalnie: Mattia Perin znowu w Genoi

05 WRZEŚNIA 2020, 10:33

Rozchwytywany Hector Bellerin

04 WRZEŚNIA 2020, 16:33

Luis Suarez zaakceptował ofertę Juventusu

03 WRZEŚNIA 2020, 21:51