BUNDESLIGA

Oficjalnie: Chelsea ściąga Timo Wernera

24-latek przeprowadzi się do niebieskiej części Londynu. Chelsea za pośrednictwem swojej oficjalnej strony internetowej poinformowała o pozyskaniu na zasadzie transferu definitywnego Timo Wernera z RB Lipsk. Snajper po pozytywnym przejściu testów medycznych związał się z nowym pracodawcą długim pięcioletnim kontraktem obowiązującym do trzydziestego czerwca 2025. Kwota tej transakcji wyniosła około 53 milionów euro. 29-krotny reprezentant Niemiec z powodzeniem występuje w barwach drużyny popularnych Byków od lipca 2016 roku, kiedy to trafił na Red Bull Arena za 14 milionów euro z zespołu VfB Stuttgart. Wcześniej w trakcie kariery grał jeszcze dla rodzimego Steinhaldenfeld, gdzie jako junior stawiał pierwsze piłkarskie kroki i skąd wypłynął na szerokie wody. Timo Werner w 43 spotkaniach aktualnej kampanii strzelił 32 bramki i zanotował 13 asyst. Portal "Transfermarkt.de" wycenia go na 64 mln euro. Do Londynu przyleci po zakończeniu sezonu Bundesligi, dlatego nie pomoże Lipskowi w Lidze Mistrzów.   We have some @TimoWerner news for you! 👀 — Chelsea FC (at 🏡) (@ChelseaFC) June 18, 2020

Jude Bellingham coraz bliżej Borussii Dortmund

Jude Bellingham przeprowadzi się do Bundesligi? Jak podaje Christian Falk, czyli dziennikarz "Sport Bild", mega utalentowany Jude Bellingham ma przenieść się z Birmingham City do Borussii Dortmund, odrzucając tym samym ofertę Manchesteru United. Czynnikiem, który wpłynął na decyzję 17-latka miała być częstotliwość gry, bowiem w Niemczech jest mniejsza konkurencja. Młody zawodnik w obecnym sezonie wystąpił w 35 spotkaniach notując 4 bramki i pięć asyst. Portal "Transfermarkt.de" wycenia go na kwotę około 11 milionów euro.

Kai Havertz następnym celem Chelsea

Chelsea pozostaje w niewyobrażalnej ofensywie transferowej. Nie milknął echa dotyczące możliwych wzmocnień w ekipie prowadzonej przez Franka Lamparda. Po potwierdzonym już transferze Hakima Ziyecha, całkiem prawdopodobnych transferach Bena Chilwella i Timo Wernera, ekipa The Blues jest skłonna zaoferować 75 mln za młody talent Bayeru Leverkusen, czyli Kaia Havertza. Przypomnijmy, że ostatnio Real Madryt złożył ofertę opiewająca na kwotę 80 milionów euro, która została odrzucona. Z ofertą Chelsea może być podobnie, bowiem działacze Bayeru chcą uzyskać za swojego zawodnika minimum 100 milionów euro. 20-latek w obecnym sezonie wystąpił w 38 spotkaniach notując 15 bramek i 8 asyst. Jego kontrakt jest ważny do 2022 roku. Portal "Transfermarkt" wycenia go na kwotę 81 milionów, ale działacze z Leverkusen chcą trochę więcej.

Real Madryt zabiega o Kaia Havertza

Pierwsza oferta za Kaia Havertza została odrzucona. Jak podaje "Sport Bild", Real Madryt złożył pierwszą ofertę za gwiazdę Bayeru Kaia Havertza, która wynosiła 80 milionów i została natychmiast odrzucona, bowiem działacze z Leverkusen żądają przynajmniej 100 milionów euro za swój młody talent, którym zainteresowane są jeszcze FC Barcelona, Chelsea, Man United czy Liverpool. Kai Havertz w obecnym sezonie wystąpił w 38 spotkaniach, notując 8 bramek i 15 asyst. Jego kontrakt obowiązuje do 2022 roku. Portal "Transfermarkt.de" wycenia go na kwotę 81 milionów euro, ale jak widać Bayer Leverkusen oczekuje trochę więcej.

David Alaba zostanie w Bayernie Monachium?

David Alaba jednak pozostanie na Allianz Arena? Wszystko na to wskazuje, że David Alaba pozostanie w Bayernie Monachium. Po plotkach łączących Austriaka z takimi klubami jak FC Barcelona czy Real Madryt, działacze Bayernu chcą przedłużyć kontrakt z Alabą, proponując mu zwiększenie zarobków z 11 milionów euro za sezon na 15 milionów, co jest sporym argumentem. Nowy kontrakt miałby obowiązywać do 2023 roku. David Alaba w obecnym sezonie wystąpił w 22 spotkaniach, notując 1 bramkę oraz 1 asystę. Portal "Transfermarkt" wycenia etatowego reprezentanta Austrii na kwotę mniej więcej 52 milionów euro.

Oficjalnie: Mario Goetze odchodzi z Borussii Dortmund

Dyrektor sportowy BVB, czyli Michael Zorc, na łamach "Sky" poinformował, że po sezonie Mario Götze odejdzie z klubu. Usługami Niemca interesuje się m.in. Inter. Michael Zorc potwierdził tylko to, co od dłuższego czasu wydawało się pewne. Mario Götze od 1 lipca 2020 roku nie będzie już dłużej piłkarzem klubu, który rozgrywa swoje spotkania na Singal Iduna Park. Dyrektor sportowy Borussii wyznał, że była to wzajemna i pełna szacunku decyzja i najlepsze możliwe rozwiązanie tej sytuacji. 27-latek powrócił do Dortmundu w 2016 roku za 20 milionów funtów z Bayernu Monachium. Od tego czasu nie mógł wejść na swój najlepszy poziom i miał częste wahania formy. Obecny trener zespołu, a więc Lucien Favre zadecydował, że jest on nieprzydatny dla drużyny, mając w kadrze wielu dużo lepszych zawodników. Środkowy napastnik w obecnej kampanii wystąpił w 20 spotkaniach, w których strzelił 3 gole i zanotował jedną asystę. Portal "Transfermarkt.de" szacuje jego wartość na mniej więcej 10 milionów euro, ale latem będzie do wzięcia za darmo.

Zinedine Zidane kusi Lucasa Hernandeza

Nadchodzące okienko transferowe ma być początkiem rewolucji w szeregach Realu Madryt. Zespół ze stolicy Hiszpanii chce wzmocnić swoją kadrę przede wszystkim skupiając się na formacji defensywnej. Jak informuje "Sport Bild", na celowniku Królewskich znalazł się zawodnik Bayernu, czyli Lucas Hernandez. 24-letni Francuz nie może zaliczyć obecnego sezonu do udanych. Obrońca musiał przejść operację więzadła krzyżowego, a poważna kontuzja przeszkodziła mu w regularnych występach. Były zawodnik Atletico Madryt od tamtej pory wziął udział w jedynie 14 spotkaniach, więc nie zdążył jeszcze zbytnio podbić boisk Bundesligi. Brak stałego miejsca w podstawowej jedenastce Bayernu chce wykorzystać trener Realu Madryt, czyli Zinedine Zidane. Francuski szkoleniowiec kontaktował się już z Hernandezem, nakłaniając go na zmianę otoczenia. Zidane planuje przeprowadzić prawdziwą rewolucję w formacji obronnej swojej drużyny, a 24-latek miałby być jednym z pierwszych ogniw, zasilających latem drużynę z Santiago Bernabeu. Proces zakontraktowania Hernandeza może okazać się jednak bardzo trudny. 17-krotny reprezentant Francji trafił do Bayernu za niebagatelną kwotę oscylującą w granicach 80 milionów euro. W dobie aktualnego kryzysu finansowego przez koronawirusa, porozumienie w przypadku ewentualnych negocjacji, może okazać się nieosiągalne. Trzeba pamiętać również o tym, że monachijska drużyna cały czas pokłada nadzieję w swoim obrońcy i nie zamierza się go pozbywać. Pytanie, które należy sobie więc zadać, to jak bardzo Real Madryt jest zdeterminowany, aby sięgnąć po usługi Hernandeza? W barwach Realu ostatnio grał brat Lucasa - Theo.

Liverpool liderem w wyścigu o Timo Wernera

Liverpool jest coraz bliżej sprowadzenia do siebie Timo Wernera. Jak podaje włoski dziennikarz Nicolo Schira, Liverpool prowadzi zaawansowane negocjacje w sprawie ściągnięcia do siebie bramkostrzelnego napastnika Lipska Timo Wernera. Włodarze angielskiego klubu zaoferowali Wernerowi pięcioletni kontrakt z pensją 10 mln euro rocznie, co może skłonić Niemca do przeprowadzki. Co ciekawe, Timo w ostatnim wywiadzie wyjawił, że chciałby zagrać w innej lidze, tym samym odrzucił przejście do słynnego Bayernu Monachium. 24-letni snajper występuje w barwach RB Lipsk od 2016 roku, w tym okresie wystąpił w 150 meczach, zdobywając 88 bramek i 39 asyst. W obecnym sezonie wystąpił w 36 spotkaniach, notując 27 bramek oraz dwanaście asyst, co jest naprawdę znakomitym wynikiem. Jego umowa jest ważna do 2023 roku. Portal "Transfermarkt" wycenia go na 64 mln.   TIMO WERNER RB LIPSK   LIVERPOOL     60%

David Alaba na liście życzeń Realu Madryt

Temat transferu Davida Alaby do Realu Madryt powraca jak bumerang. "BILD" informuje, że Zinedine Zidane jest poważnie zainteresowany usługami obrońcy. David Alaba występuje w Bayernie Monachium od 12 lat, w koszulce ekipy Die Roten świętował mnóstwo sukcesów. Jego obecna umowa z mistrzem Niemiec wygasa już w 2021 roku. Piłkarz oraz jego agent, czyli słynny Pini Zahavi nie mogą dojść do porozumienia z klubem w sprawie nowej umowy. Austriak w obecnym momencie zarabia 15 milionów euro i jest jednym z najlepiej opłacanych piłkarzy w zespole. Jego wymogi finansowe są zdecydowanie wyższe niż te, które mu proponowano. Problemem w transferze Davida Alaby do Realu Madryt miałaby być właśnie jego pensja. Mogłaby ona zaburzyć drabinkę finansową w ekipie Los Blancos. Najlepiej opłacanymi piłkarzami na ten moment są Bale i Ramos (12 milionów euro). Władze Królewskich nie są chętni do przeprowadzenia tej operacji, ale na ten ruch bardzo nalega Zinedine Zidane. Szkoleniowiec Realu Madryt ponoć podziwia umiejętności urodzonego w Wiedniu zawodnika. Francuz uważa, że 27-latek byłby poważnym wzmocnieniem kadry Los Vikingos (niepopularny w Polsce przydomek Królewskich). Lewy obrońca Bayernu w obecnej kampanii wystąpił w 28 spotkaniach, w których strzelił jedną bramkę i zaliczył dwie asysty. Niemiecki portal "Transfermarkt.de" szacuje jego wartość na 52 mln, ale raczej byłby do wzięcia za mniejszą kwotę.   Anders als bei Neuer! - Was Bayern Alaba bietet https://t.co/GfBN0d7bqf — BILD (@BILD) April 19, 2020

Chelsea powalczy o Timo Wernera

Zdaniem brytyjskich mediów, Chelsea chce wykorzystać moment stagnacji w negocjacjach pomiędzy Liverpoolem, a Timo Wernerem. Działacze The Blues skontaktowali się już z bramkostrzelnym napastnikiem, rozpoczynając w ten sposób pierwsze przymiarki do transferu - informują dziennikarze "Daily Star". Po sprzedaży Edena Hazarda trener londyńskiego zespołu - Frank Lampard, chciał desperacko podpisać kontrakt z nowym napastnikiem. Anglik dał wówczas do zrozumienia, jak wielką stratą było odejście belgijskiej gwiazdy do Realu Madryt. - Zrozumiałe jest, że rozglądamy się za następcą Edena Hazarda. Przegraliśmy walkę o zawodnika, który był ogromną częścią naszej drużyny - mówi Lampard. Jak się teraz okazuje, The Blues znaleźli następcę 29-letniego Belga. Działacze z Londynu skierowali swoją uwagę na napastnika RB Lipsk, a więc Timo Wernera. Wychowanek Stuttgartu już wcześniej informował o swoich planach dotyczących najbliższej przyszłości, prosząc swojego aktualnego pracodawcę o pozwolenie na odejście. Chelsea zamierza wykorzystać ten fakt, rozpoczynając z nim negocjacje. W wyścigu po podpis snajpera udział biorą takie drużyny jak Liverpool czy Bayern Monachium. Mimo tego, Chelsea wcale nie znajduje się na straconej pozycji w tej rywalizacji. Oba wspomniane zespoły dały jasno do zrozumienia, że Werner nie jest dla nich priorytetem. W takiej sytuacji włodarze ekipy ze Stamford Bridge dołożą wszelkich starań, aby zakontraktować Timo Wernera - rewelację owej kampanii. W obecnej kampanii napastnik Lipska strzelił aż 27 bramek w 36 rozegranych spotkaniach. Przez serwis "Transfermarkt", Werner jest wyceniany na 64 miliony.

Manuel Neuer nie dogaduje się z Bayernem Monachium

Manuel Neuer niespodziewanie odejdzie z Bayernu Monachium? Działacze Bayernu Monachium kompletują drużynę na następny sezon - na samym początku przedłużyli umowę z Hansim Flickiem, później z Thomasem Müllerem, ale teraz mają problemy z przedłużeniem umowy z doświadczonym bramkarzem, który chce umowę do 2025 roku, jednak władze Bayernu proponują mu kontrakt do 2023 roku, co nie jest jedyną kością niezgody pomiędzy stronami. Sam Neuer chce zarabiać 20 milionów rocznie, co też powoduje niedogodności, co do nowej umowy Neuera. Niemiecki magazyn "Kicker" podaje także informacje, że doświadczony bramkarz może opuścić drużynę latem 2021 roku za darmo, jeśli nie dogada się z działaczami. Manuel Neuer wystąpił w barwach ekipy Bayernu w 373 meczach, zaliczając 191 czystych kont. "Transfermarkt" wycenia go na 14,5 miliona.

Kto następcą Arkadiusza Milika w SSC Napoli?

Odejście Arkadiusza Milika z Neapolu wydaje się coraz bardziej prawdopodobne. Drużyna spod Wezuwiusza miała latem pozbyć się wspomnianego Polaka lub Belga - Driesa Mertensa. Wybór padł na Arka Milika, a Azzurri już poszukują jego następcy. Na radarze SSC znaleźli się Andrea Pinamonti i Jean-Philippe Mateta. O zainteresowaniu tymi piłkarzami napisała włoska "La Gazetta dello Sport". W kontekście przenosin do drużyny Gennaro Gattuso, wymieniało się również takich napastników jak Gonzalo Higuain czy Edinson Cavani. Dla obu tych zawodników, byłaby to okazja do powrotu na przysłowiowe "stare śmieci", jednakże zarówno Argentyńczyk, jak i Urugwajczyk, nie są do końca przekonani, co do przeprowadzki. Wobec tego, władze Napoli szukają już alternatyw, a jedną z nich ma być Andrea Pinamonti. 20-letni Włoch jest aktualnie wypożyczony do Genoi, jednak w czerwcu powraca do Interu Mediolan. Nerazzurri mają być gotowi na sprzedaż młodego napastnika, jednak za kwotę nie mniejszą niż około 15 milionów euro. Młodzieżowy reprezentant Włoch w obecnej kampanii strzelił 4 bramki, dokładając do tego trzy asysty. Przez serwis "Transfermarkt", Pinamonti jest wyceniany na 15 milionów euro. Drugim kandydatem do wzmocnienia siły rażenia Napoli jest m.in. Jean-Philippe Mateta. Francuz, który jest aktualnie zawodnikiem niemieckiego Mainz, mimo młodego wieku pokazał się już z dobrej strony w tamtejszej Bundeslidze. 22-latek zanotował dwie bramki w 10 meczach, będąc jedną z kluczowych postaci ekipy z Moguncji. Przez serwis "Transfermarkt", Mateta jest wyceniany na 22 miliony euro. Oprócz Napoli, usługami piłkarza jest zainteresowany również londyński Arsenal.

Achraf Hakimi przedłużył umowę z Realem Madryt

Jak donosi "Marca", Achraf Hakimi przedłużył konrakt z Realem do 2023 roku Według hiszpańskiego serwisu sportowego, stało się to na co kibice Królewskich czekali już od dłuższego czasu. Jak podaje "Marca", marokański defensor parafował kontrakt aż do 2023 roku. Media od kilku tygodni informowały o zainteresowaniu piłkarzem przez największe kluby na świecie, jak m.in. Juventus, PSG czy też Bayern Monachium. Wydaje się, że wszystkie plotki o potencjalnym odejściu defensora można uznać za zakończone. 21-latek najbliższe lata kariery spędzi w stolicy kraju. Achraf Hakimi już w 2006 roku trafił do szkółki Realu Madryt. Od sezonu 2019/2020 znajduje się na wypożyczeniu w znanej Borussii Dortmund, w której nie przestaje zachwycać. W barwach niemieckiego zespołu stał się on zawodnikiem pierwszego składu i jedną z największych gwiazd niemieckiej Bundesligi. Czas spędzony w BVB był dla niego niezwykle cennym doświadczeniem. Jako zawodnik niesamowicie rozwinął swoje umiejętności, które już niedługo będzie pielęgnował w Madrycie. Reprezentant Maroka w obecnym sezonie w klubie z Signal Iduna Park wystąpił w 37 spotkaniach, w których strzelił 7 bramek i zanotował aż dziesięć asyst. Portal "Transfermarkt.de" szacuje wartość utalentowanego zawodnika na 60 milionów.   🔏El Real Madrid, tranquilo pese al gran interés de los grandes en el lateral del Dortmund, renovó a Achraf hasta el 30 de Junio de 2023 https://t.co/RzmbSXzYOd te lo cuenta @jfelixdiaz — MARCA (@marca) April 4, 2020

Liverpool włącza się do walki o Jadona Sancho

The Reds chcą wzmocnić rażenie swojej siły ofensywnej. Działacze z Anfield ponownie zwracają się do piłkarza Borussii Dortmund - Jadona Sancho. W rywalizacji o podpis Anglika, nie są jednak sami, bo jest on rozchwytywany. Informację o zainteresowaniu młodym skrzydłowym ze strony Liverpoolu, podała brytyjska gazeta - "Daily Mirror". Triumfator zeszłorocznej edycji Ligi Mistrzów jest zdeterminowany, aby pozyskać reprezentanta Anglii już w najbliższym okienku transferowym. Powodem takiej decyzji mają być przedłużające się negocjacje z napastnikiem Lipska - Timo Wernerem. Niemiec przez długi czas znajdował się na szczycie listy życzeń The Reds, jednak sprawa jego przenosin na Anfield, stanęła w miejscu. Wobec tego, Liverpool jest gotowy rozpocząć negocjace gwiazdorem BVB. Jadon Sancho jest 20-letnim skrzydłowym. Zawodnik został niedawno uznany za najdroższego zawodnika urodzonego w roku 2000, wyprzedzając m.in. Erlinga Haalanda (kolegę z drużyny), Masona Greenwooda czy Phila Fodena. W obecnej kampanii, Sancho rozegrał 35 spotkań, notując na swoim koncie 17 bramek i 19 asyst. 20-latek jest również etatowym reprezentantem Anglii. W narodowych barwach młody piłkarz rozegrał już 11 meczów, strzelając w nich dwie bramki. Przez serwis "Transfermarkt", Jadon Sancho jest wyceniany na 130 milionów euro. Warto wspomnieć, że oprócz Liverpoolu, o usługi piłkarza powalczą między innymi Manchester United oraz Chelsea. Zdaniem mediów, to właśnie Czerwone Diabły, prowadzą w wyścigu o podpis 20-latka, ale wszystko może się jeszcze wydarzyć.   JADON SANCHO BORUSSIA DORTMUND   LIVERPOOL     55%