WYNIKI WYSZUKIWANIA DLA: Hiszpania

Philippe Coutinho wzmocnieniem Chelsea?

Kataloński "Sport" pisze, że FC Barcelona ma problem z Brazylijczykiem. Philippe Coutinho obecny sezon spędza w drużynie Bayernu Monachium. Niemal na pewno nie zostanie on wykupiony przez ekipę mistrza Niemiec. Sam zawodnik dobrze czuje się w stolicy Bawarii, jednak sam klub nie jest zainteresowany dalszą współpracą, a co za tym idzie wyłożeniem kwoty w granicach aż 100 milionów euro. Problem Dumy Katalonii polega na tym, że nikt nie chce wyłożyć takiej sumy za byłego piłkarza Liverpoolu. Mistrzowie Hiszpanii zdają sobie sprawę, że ciężko będzie sprzedać Brazylijczyka za zadowalające ich pieniądze. W zasadzie są już pogodzeni z faktem kolejnego wypożyczenia zawodnika, być może na Wyspy. Według katalońskiego "Sportu", zainteresowani piłkarzem są The Blues. Drużynę z Londynu interesuje transfer czasowy, z zawartą w kontrakcie opcją pierwokupu.

Harry Kane odejdzie z Tottenhamu Hotspur?

Jak informuje hiszpański "AS", Harry Kane może już latem odejść z Tottenhamu Hotspur. Bitwę o angielskiego napastnika mają stoczyć Juventus i Real Madryt. Kane, jak wierzyć mediom, jest poważnie zainteresowany zmianą otoczenia. W klubie z Londynu występuje od 2010 roku i uważa, że teraz jest odpowiedni moment, aby opuścić Anglię, a także poszukać nowych wyzwań. W grę wchodzą dwa kluby, a są to Juventus oraz Real Madryt. Oba wspomniane zespoły są zdecydowane na jego wykupienie. Stara Dama uważa, że napastnik byłby idealnym partnerem dla Cristiano Ronaldo i jego przyjście do Turynu mogłoby zaowocować zdobyciem upragnionej Ligi Mistrzów. Królewscy natomiast są pewni, że sprowadzenie tego zawodnika byłoby wyleczeniem problemów w ataku, z którym drużyna z Madrytu zmaga się od dłuższego czasu. Jego transfer wiązałby się jednak z mega dużymi kosztami. Koguty chcą otrzymać za swojego piłkarza około 150 millionów euro. Los Blancos chcą włączyć w tę operację Garetha Bale'a, aby nieco zbić cenę transferu. 26-latek na początku stycznia nabawił się kontuzji ścięgna udowego, a jego powrót jest możliwy już w kwietniu. Mimo urazu, Anglik w aktualnym sezonie zagrał w 25 meczach, w których zdobył 17 bramek oraz zanotował 2 asysty. Na Mistrzostwach Świata w 2018 roku trafił do siatki rywala sześciokrotnie, dzięki czemu został królem strzelców tych rozgrywek. W sezonach 2015/16 i 16/17 zdobył on najwięcej bramek w angielskiej ekstraklasie (odpowiednio 25 i 29). Wyceniany jest na 150 milionów euro.

Zinedine Zidane chce pozyskać Sadio Mane

To może być najgłośniejszy transfer przyszłego okna. Real jest zdesperowany, aby pozyskać jednego z najlepszych skrzydłowych ostatnich lat - Sadio Mane. Taką informację przekazał brytyjski dziennik - "Daily Mirror". Zdaniem tamtejszych mediów, kluczową rolę w przenosinach senegalskiego piłkarza, ma odegrać postać trenera Los Blancos - Zinedine'a Zidane'a. Francuz jest ogromnym fanem talentu błyskotliwego skrzydłowego, dlatego mianował zawodnika celem numer jeden do przenosin na Santiago Bernabeu. Trener Zidane chce skusić 27-letniego zawodnika niebotycznym kontraktem (Mane w Realu mógłby liczyć na znaczną podwyżkę), a także perspektywą nowych wyzwań, których w Madrycie też nie brakuje. Transfer gwiazdy Liverpoolu, ma być również początkiem budowy nowego wielkiego Realu, na wzór tego za czasów Cristiano Ronaldo, który obecnie występuje dla Juventusu. Sadio Mane obecnie jest zawodnikiem The Reds. Na słynne Anfield trafił wcześniej reprezentując barwy Southampton. Senegalczyk grał również dla takich klubów jak FC Red Bull Salzburg czy francuskie FC Metz. 27-latek może pochwalić się licznymi występami w reprezentacji narodowej. Dla Senegalu rozegrał bowiem 61 spotkań, notując na swoim koncie aż 16 bramek. W ojczyźnie jest absolutnym bohaterem. Przez serwis "Transfermarkt.de" Sadio Mane jest wyceniany na 150 milionów euro.

Neymar powróci do FC Barcelony?

Brazylijczyk ponownie jest łączony z powrotem na Camp Nou. Saga z Neymarem trwa od dobrych kilku lat i być może zakończy się sukcesem dla kibiców FC Barcelony, bowiem Neymar latem może opuścić PSG za kwotę między 150-180 milionów i być może wróci do FC Barcelony, która na ten moment wyraża zainteresowanie Brazylijczykiem. Operacją dowodzi prezes Josep Maria Bartomeu. Jednak dla Dumy Katalonii priorytetem na ten moment jest podpisanie napastnika Interu Mediolan - Lautaro Martineza, który jest łączony z gigantami, a FC Barcelona podobno nawet prowadzi w wyścigu o skutecznego Argentyńczyka. W operację Neymara może być włączony Philippe Coutinho, którego ponoć sprowadzić chce Leonardo, czyli dyrektor sportowy PSG, a w przeszłości piłkarz włoskiego AC Milanu. Sam Coutinho może zmniejszyć kwotę całej operacji powrotu Neymara na Camp Nou. Ney w tym sezonie wystąpił w 22 spotkaniach, zdobywając 18 bramek i 6 asyst.

Samuel Umtiti celem Manchesteru United

Środkowy obrońca odejdzie z ekipy Dumy Katalonii? Hiszpańskie media twierdzą, że czas Samuela Umtitiego w FC Barcelonie dobiega końca i latem opuści on Camp Nou. Od momentu przejęcia drużyny przez Quique Setiena, Umtiti stał się podstawowym zawodnikiem, co zmieniło pozycję Clementa Lengleta, który z kolei niespodziewanie stał się rezerwowym w układance 61-latka. Latem jednak to podatny na kontuzje Umtiti opuści Blaugranę. Zaintersowanie nim przejawia Manchester United. Klauzula Umtitiego wynosi aż 500 milionów euro, jednakże FC Barcelona sprzeda go za zdecydowanie mniejszą kwotę. Zastąpić go może Luiz Felipe z Lazio Rzym, którego obserwował dyrektor sportowy - Eric Abidal. Samuel Umtiti, który od 2016 roku występuje w FC Barcelonie, zaliczył 114 występów zdobywając 2 bramki i 1 asystę. "Transfermarkt" wycenia stopera na 40 milionów.

Marcin Bułka golkiperem Realu Betis?

Hiszpański portal "El Desmarque" informuje, że Betis Sevilla jest zainteresowany sprowadzeniem do siebie bramkarza Paris Saint-Germain, czyli Marcina Bułki. Polak w klubie ze stolicy Francji występuje od 2019 roku. Nie może on jednak liczyć na częste występy w składzie, ponieważ podstawowym bramkarzem jest Keylor Navas. Bułka w składzie mistrza Francji zagrał tylko w jednym spotkaniu. Jest on bardzo niezadowolony ze swojej sytuacji i chciałby grać zdecydowanie więcej. Ten fakt chce wykorzystać Betis Sevilla. Klub ma problem z bramkarzami, w tym sezonie odszedł Pau Lopez, a obecnym bramkarzem numer jeden jest Joel Robles, który rywalizuje o miejsce w podstawowej jedenastce z 21-letnim Danim Martinem. "El Desmarque" donosi, że klub z Sevilli nie jest przekonany do młodego golkipera, a więc chce zrezygnować z jego usług, a w jego miejsce zatrudnić młodzieżowego reprezentanta Polski, który miałby walczyć jak równy z równym z Joelem Roblesem o miejsce w bramce Los Verdiblancos. Zobaczymy, jak owa sytuacja się rozwinie.   El Betis maneja buenos informes sobre Marcin Bulka, portero del PSGhttps://t.co/kmRzIhCQ6G — ElDesmarque Betis (@eldesmarque_rbb) March 14, 2020

Tottenham Hotspur obserwuje Geoffreya Kondogbię

W obliczu słabej dyspozycji Tottenhamu, londyńscy działacze już teraz szukają wzmocnień. Numerem jeden na liście życzeń Kogutów jest Geoffrey Kondogbia. Taką informację podała znana brytyjska stacja - "Sky Sports". Zwolennikiem transferu 27-letniego pomocnika ma być obecny trener Tottenhamu - Jose Mourinho, a także skaut drużyny ze stolicy Anglii - Steve Hitchen. Kondogbia jest monitorowany przez londyńczyków od 2017 roku. Wówczas miał on zasilić szeregi Tottenhamu, będąc realną konkurencją dla Moussy Dembele (obecnie piłkarz Guangzhou R&F). Plany się jednak pozmieniały, a pomocnik w 2017 roku, trafił do hiszpańskiej Valencii. Teraz temat transferu powraca, a działacze Kogutów są w stanie wyłożyć na stół ogromne pieniądze, aby udało im się podpisać kontrakt z urodzonym we Francji reprezentantem kadry Republiki Środkowoafrykańskiej. Geoffrey Kondogbia to 27-letni piłkarz, mierzący 188 centymetrów wzrostu. Piłkarz jest wychowankiem francuskiego Lens, z którego w 2012 roku przeniósł się do Sevilli. Po krótkim epizodzie w Andaluzji zawodnik związał się kontraktem z AS Monaco. W barwach tej drużyny Kondogbia osiągnął szczyt formy, stając się prawdziwą ostoją środka pola. Dobra forma pomocnika nie uszła uwadze działaczy Interu. Nerazzurri wykupili piłkarza za 16 milionów euro. 27-latek nie potrafił odnaleźć się jednak w realiach Serie A. Włoskie boiska nie służyły zawodnikowi i ostatecznie w 2018 roku, stał się on piłkarzem Valencii. W obecnej kampanii jako piłkarz ekipy Nietoperzy, Kondogbia rozegrał 24 spotkania, notując na swoim koncie dwie bramki. Pomocnik jest również trzykrotnym reprezentantem kadry Republiki Środkowoafrykańskiej. Przez serwis "Transfermarkt.de", Kondogbia jest wyceniany na 28 milionów euro.

Gonzalo Escalante łączony z Lazio Rzym

Argentyńczyk znalazł się na celowniku drużyny ze stolicy Włoch. Taką informację podała "La Gazetta dello Sport". Biało- Błękitni chcą jak najszybciej zakontraktować nowego pomocnika, a uwagę tamtejszych działaczy zwrócił 26-letni Argentyńczyk - Gonzalo Escalante. Do tej pory wydawało się, że opcją numer jeden jest znający realia Serie A 30-letni Giacomo Bonaventura. Włoskie media dementują jednak takie plotki, twierdząc, że to właśnie zawodnik SD Eibar ma być punktem wyjścia dla działaczy Lazio, które zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli. Gonzalo Escalante to 26-letni piłkarz, mierzący 182 centymetry wzrostu. Zawodnik rozpoczynał swoją karierę w młodzieżowych drużynach Boca Juniors, aby w 2014 roku, trafić na włoskie boiska. Po krótkim epizodzie na Półwyspie Apenińskim, w 2015 roku zawodnik trafił do hiszpańskiego Eibar w ramach wypożyczenia. Dobra gra w barwach Rusznikarzy, zaowocowała wykupieniem Escalante na stałe, za niewielką kwotę oscylującą w granicach 500 tysięcy euro. Od tamtej chwili, Argentyńczyk stał się podstawowym zawodnikiem tej hiszpańskiej drużyny oraz z roku na rok sukcesywnie stawał się coraz ważniejszym elementem drużyny. W trwającej kampanii pomocnik rozegrał 21 spotkań, notując na swoim koncie dwie asysty. Przez serwis "Transfermarkt", Gonzalo Escalante jest wyceniany na 4 miliony euro.

FC Barcelona zainteresowana Luizem Felipe

Mistrz Hiszpanii interesuje się Luizem Felipe, 22-letnim stoperem Lazio Rzym. FC Barcelona poszukuje wzmocnień w linii obrony w związku z częstymi kontuzjami Samuela Umtitiego oraz starzeniem się Gerarda Pique. Jednym z zawodników, na których zwrócili uwagę wysłannicy Barcy jest Luiz Felipe. Według "Corriere dello Sport", był on pod obserwacją skautów Dumy Katalonii przez ostatnie parę spotkań. W obecnym sezonie jest on pewnym punktem drużyny Lazio Rzym. Rozegrał aż 23 spotkania, zdobywając jedną bramkę i notując tyle samo asyst. "Transfermarkt.de" wycenia zawodnika na 20 mln euro, więc jego sprowadzenie nie byłoby kosztowne. Alternatywą jest francuski obrońca występujący w RB Lipsk Dayot Upamecano. 21-letni piłkarz jest uznawany za bardzo perspektywicznego i byłby na pewno dobrą inwestycją dla włodarzy FC Barcelony, jednak wyceniany jest on na aż 50 milionów euro, a drużyna z Lipska jest niechętna do obniżenia ceny za swojego zawodnika.

FC Barcelona pozbędzie się Ivana Rakiticia

Ivan Rakitić najprawdopodobniej niedługo opuści Camp Nou. Ivan Rakitić latem może odejść z FC Barcelony. Zainteresowane kluby to Juventus i PSG, jak podają hiszpańskie media. W styczniu Juventus zaproponował wymianę - do Katalonii powędrować miał Douglas Costa, a do Juve wspomniany Rakitić, ale sama wymiana ostatecznie z niewyjaśnionych powodów nie doszła do realizacji. Sam 32-letni Chorwat nie gra w tym sezonie za często i rozważa zmianę otoczenia. Wcześniej pojawiło się też zainteresowanie Atletico Madryt, dla którego ma on być priorytetem transferowym. Kontrakt Chorwata jest ważny do 2021 roku. Wystąpił on w tym sezonie w 28 meczach, notując 3 asysty. Jego wartość to 25 milionów euro.   IVAN RAKITIĆ FC BARCELONA   ATLETICO MADRYT     55%

James Rodriguez przejdzie do Wolverhampton Wanderers?

James Rodriguez może latem opuścić Real Madryt na rzecz Wolverhampton. Zdaniem hiszpańskiego dziennika "Marca", temat transferu Kolumbijczyka do Premier League faktycznie istnieje i drużyna Wilków jest w stanie pobić swój transferowy rekord, który nieprzerwanie od lipca 2019 roku należy do Raula Jimeneza, który na Molineux trafił za aż 38 milionów euro z Benfiki Lizbona. W obecnej kampanii Kolumbijczyk w barwach drużyny z Madrytu rozegrał raptem 13 spotkań (gol i 2 asysty), będąc na murawie tylko 650 minut. Powodem tak małej liczby minut są bez wątpienia problemy zdrowotne piłkarza. Jeśli tylko 28-latek dojdzie do zdrowia, na pewno będzie pierwszoplanowym zawodnikiem Wilków, czego nie mogą mu zapewnić Los Blancos, gdzie konkurencja jest dużo większa. Szanse na transfer Kolumbijczyka pobudza fakt, że jego menedżerem jest Jorge Mendes. Portugalczyk umieścił w Wolverhampton takich piłkarzy jak Ruben Neves, Rui Patricio czy Joao Moutinho. Umowa Rodrigueza z Realem kończy się w 2021 roku.

UEFA zawiesi Ligę Mistrzów i Ligę Europy oraz przełoży EURO?

Jak donosi dziennik "L'Equipe", UEFA we wtorek poinformuje o zawieszeniu Ligi Mistrzów i Ligi Europy oraz przełoży tegoroczne Mistrzostwa Europy na 2021 rok. Według francuskiego magazynu, we wtorek na posiedzeniu UEFA ma zostać ogłoszona decyzja o zawieszeniu meczów LM i LE, a EURO ma zostać przełożone o następny rok. Najbliższe mecze fazy pucharowej w tych rozgrywkach, jak wierzyć doniesieniom Etienna Moattiego - dziennikarza, który podał tę informację, mają tymczasowo zostać zawieszone. Sytuacja z Mistrzostwami Europy prezentuje się zupełnie jasno i klarownie, bo te wydarzenie ma zostać przesunięte na 2021 rok. Powyższe decyzje są spowodowane oczywiście rozprzestrzeniającym się wrogim koronawirusem. Już w czwartek La Liga oficjalnie zawiesiła rozgrywki, a jak mówią media, to nie będzie jedyna liga, która postąpiła w aż tak radykalny, ale zarazem bardzo racjonalny i przemyślany sposób. Europejska Unia Piłkarska chcąc chronić zdrowie zawodników, trenerów, kibiców, chce postąpić zupełnie tak samo i na czas nieokreślony wstrzymać najważniejsze rozgrywki na świecie i przesunąć piłkarskie święto, którym niewątpliwie są prestiżowe i znane Mistrzostwa Starego Kontynentu.

Koronawirus zatrzyma wydarzenia sportowe?

Czy wirus z Wuhan zatrzyma rozgrywki piłkarskie? W artykule przedstawię jak na obecną chwilę prezentuje się niełatwa sytuacja w najważniejszych ligach Europy. Sytuacja na polskim podwórku prezentuje się jasno oraz klarownie. Po dzisiejszym wystąpieniu, które przedstawił premier RP - Mateusz Morawiecki, wszystkie imprezy masowe zostały odwołane. Co za tym idzie, spotkania towarzyskie polskiej kadry piłkarskiej z Finlandią i Ukrainą odbędą się bez publiczności. PZPN dodaje, że zwróci on oczywiście wszystkim kibicom pieniądze za zakup biletów. Dodatkowo spotkania w Ekstraklasie również będą odbywały się bez fanów, decyzja zostaje podtrzymana do odwołania. Zbigniew Boniek rozważa nawet całkowite wstrzymanie Ekstraklasy.   KOMUNIKATPremier Mateusz Morawiecki poinformował o odwołaniu wszystkich imprez masowych. W związku z tym marcowe mecze reprezentacji Polski z Finlandią we Wrocławiu i Ukrainą w Chorzowie odbędą się bez udziału publiczności. WIĘCEJ 👉 https://t.co/36RCTqdhGf pic.twitter.com/sLD21YAs5m — Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) March 10, 2020   We Włoszech sprawa wygląda już dużo gorzej, premier tego kraju - Giuseppe Conte nakazał mieszkańcom pozostanie w mieszkaniach. Liczba ofiar śmiertelnych w tym kraju, nie licząc oczywiście Chin, jest najwyższa na całym świecie (827 zgonów). Już wcześniej włoski minister sportu - Vincenzo Spadafora, apelował do Związku Piłki Nożnej o zawieszenie rozgrywek. Wszystko wskazuje na to, że niedługo będziemy widzieć oficjalne powiadomienie o wstrzymaniu włoskiej ligi na aktualnym etapie. Premier League zakazało natomiast tradycyjnego uścisku piłkarzy oraz sędziów itd. Swoją decyzję argumentują tym, że koronawirus COVID-19 jest przenoszony drogą kropelkową z nosa i ust, przy czym może być przekazywany za pomocą chociażby uścisków. Kwestią czasu wydaje się rozgrywanie spotkań przy pustych trybunach na angielskich boiskach. Wirusem tym zaraził się już chociażby właściciel i prezes Nottingham Forest oraz Olympiakosu Pireus, a więc 52-letni Evangelos Marinakis.   The Premier League fair-play handshake will not take place between players and match officials from this weekend until further notice based on medical advice Full statement: https://t.co/m1owLqUol8 pic.twitter.com/DkvzRyePzX — Premier League (@premierleague) March 5, 2020   Prawie wszystkie mecze w Lidze Mistrzów i Lidze Europy również będą odbywać się bez udziału publiczności. Dla przykładu starcie Barcelony z Napoli, czy też Sevilli i Romy zostanie rozegrane na pustym stadionie. "Radio Catalunya" donosi, że UEFA jest zdecydowana na drastyczny krok i jest gotowa zawiesić rozgrywki Champions League oraz Ligi Europy po 1/8 finału do odwołania. Sytuacja wydaje się poważna. W Hiszpanii sytuacja także nie prezentuje się kolorowo. Piłkarze nie chcą rozgrywać spotkań przy pustych trybunach oraz chcą zawieszenia hiszpańskiej ekstraklasy. Zwrócili się już nawet z tą sprawą do Stowarzyszenia Hiszpańskich Piłkarzy (AFE). Władze La Ligi informują, że przynajmniej dwie najbliższe kolejki odbędą się bez udziału miłośników tego sportu. Na ten moment liczba zarażonych to 2067 osób. Podsumowanie: Koronawirus jest zdecydowanie groźniejszy niż na początku myśleliśmy. Z pewnością można rzec, że sprawa wygląda bardzo nieciekawie. Sytuacje w poszczególnych ligach są na złym etapie, liczba zarażonych w całej Europie i na świecie wciąż wzrasta. Jeśli to nie ulegnie zmianie, nieuniknionym jest to, że ligi zostaną wstrzymane i zapewne odpoczniemy od piłki na kilka miesięcy.

Martin Odegaard latem wróci do Realu Madryt?

Norweg wróci do Realu już latem, jeżeli w tym czasie z klubu odejdzie Luka Modrić. Martin Ødegaard, który przyszedł do klubu ze stolicy Hiszpanii w 2015 roku, nie może liczyć na miejsce w podstawowej jedenastce Realu Madryt. Od tego czasu piłkarz jest wysyłany na wypożyczenia do innych klubów. Grał on już m.in. dla Heerenveen, SBV Vitesse, a od obecnego sezonu występuje w Sociedad, w którym nie przestaje zachwycać, a także jest uznawany za jednego z najlepszych graczy w hiszpańskiej ekstraklasie. Świetne występy poskutkowały tym, że Królewscy chcą skrócić jego wypożyczenie, które powinno trwać teoretycznie dwa lata. Tym samym, jeżeli Los Blancos chcą odzyskać swojego gracza już najbliższego lata, będą musieli zapłacić drużynie z Baskonii stosowne odszkodowanie za przedwczesne zerwanie kontraktu. Zawodnik podkreśla, że liczy się dla niego ciągłość w grze oraz miejsce w pierwszej drużynie, a tym obecnie cieszy się na Anoecie. Dodaje również, że wróci do Madrytu, jedynie jeżeli będzie miał zapewnione miejsce w podstawowym składzie. Kluczowy więc w tym fakcie jest los Luki Modricia. Chorwat, który podobno ma ofertę z Interu Miami (zespół MLS Davida Beckhama), cały czas waha się nad podjęciem decyzji. Ødegaard w tym sezonie zagrał w 27 spotkaniach, w których zdobył 7 bramek oraz zanotował 8 asyst. Serwis "Transfermarkt.de" wycenia 21-latka na 50 milionów euro.

PSG wyklucza sprzedaż Kyliana Mbappe

Jak donosi "Paris United", Kylian Mbappe będzie jedynym piłkarzem PSG nie do kupienia dla innych wielkich ekip w najbliższym letnim okienku transferowym. "Paris United" - portal stworzony przez fanów mistrza Francji i posiadający bardzo mocne źródła w klubie, poinformował nas o tym, że francuski napastnik będzie jedynym zawodnikiem, który będzie nie do wyciągnięcia przez żaden klub podczas letniego okienka transferowego. Serwis dodaje, że każdy gracz z podstawowej jedenastki będzie możliwy do kupienia, oprócz wspomnianej wcześniej gwiazdy. Prezes Nasser Al-Khelaïfi chce budować zespół wokół 21-latka i chcąc podkreślić jak ważny jest dla zespołu, zamierza zaoferować mu nowy kontrakt, który będzie opiewał się na lepszych warunkach finansowych niż te, które ma obecnie Neymar, do tego ma dojść również solidny bonus za podpisanie nowej umowy. Tym samym mistrz świata stałby się najlepiej opłacanym piłkarzem w klubie oraz jednocześnie jednym z najlepiej opłacanych w Europie. O napastnika zabiega m.in. Real Madryt. Rodzice gracza Les Parisiens, wbrew temu co piszą media, pozytywnie zapatrują się na parafowanie nowego kontraktu przez ich syna. Ostateczną decyzję podejmie jednak sam Kylian, ale słowa jego najbliższej rodziny są dla niego niezwykle ważne.

Thiago Silva w FC Barcelonie?

Według dziennika "Mundo Deportivo", Thiago Silva, któremu w czerwcu kończy się kontrakt, pragnie zagrać u boku Leo Messiego. PSG nie zamierza przedłużać kontraktu z 35-letnim Brazylijczykiem, a więc ten chce spełnić swoje marzenie. Jak informują media, obrońca Canarinhos jest chętny na zmianę otoczenia. Hiszpańska prasa podkreśla, że jeżeli tylko zawodnik dostanie sygnał od Dumy Katalonii to bez wahania odrzuci lukratywne oferty z Chin czy Kataru i przyjmie ofertę mistrza Hiszpanii. Sam zawodnik był już łączony z Blaugraną w 2012 roku, ale PSG przebiło ofertę, więc ostatecznie zawodnik wylądował w stolicy Francji. Teraz posiada on wolną rękę i najprawdopodobniej FC Barcelona nie będzie musiała za niego zapłacić ani grosza, bo jego konrakt z Paryżem wygasa już za parę miesięcy. Thiago Silva na Parc des Princes występuje już od ośmiu lat i zdążył on zagrać w 310 meczach, w których strzelił 17 goli i zanotował 5 asyst. Z klubem wygrał łącznie aż 22 trofea, jednakże wszystko wskazuje na to, iż będzie to jego ostatni sezon we Francji.   THIAGO SILVA PSG   FC BARCELONA     50%

FC Barcelona zagięła parol na Ferrana Torresa

FC Barcelona jest zainteresowana wielkim talentem Valencii. Jak podaje dziś "Mundo Deportivo", FC Barcelona czeka na kolejny ruch talentu Valencii Ferrana Torresa, który nie chce przedłużyć wygasającego w 2021 roku kontraktu. Ferran Torres jest reprezentowany przez agencję "Leaderbrock Sports", czyli tę samą, która doprowadziła już do transferu na Camp Nou Pedriego, który aktualnie przebywa na wypożyczeniu w Las Palmas (jego dotychczasowy klub). Duma Katalonii podobno jest w stałym kontakcie z agencją Ferrana, który ma obecnie klauzulę 100 milionów euro, ale odrzucił już dwie propozycje przedłużenia umowy z Valencią. Sam Torres chętnie przeniósłby się na słynne Camp Nou, a FC Barcelona chciałaby przeznaczyć na tę operację tylko 35 milionów euro. Prawy skrzydłowy w tym sezonie wystąpił w 31 meczach, zdobywając 5 goli i 4 asysty.