REPREZENTACJE

Chorwacja nie zrewanżowała się Francji za finał Mundialu


08 WRZEŚNIA 2020, 22:56


OLIVIER GIROUD
DEJAN LOVREN
FRANCJA
CHORWACJA
LIGA NARODÓW
NATIONS LEAGUE



Spotkanie pomiędzy reprezentacjami Francji i Chorwacji to mecz, który powinien elektryzować oraz przyciągać do oglądania każdego kibica. Starcie te, chociaż o zdecydowanie mniejszą stawkę, jest pierwszym spotkaniem tych drużyn od finału mistrzostw świata organizowanych w Rosji przed dwoma laty. Obydwie drużyny swoje pierwsze mecze w obecnych rozgrywkach Ligi Narodów UEFA rozpoczęły bez animuszu. Francuzi ze Szwecją zdołali wygrać zaledwie 1:0, a Chorwaci ulegli Portugalii po słabym meczu aż 1:4.

Blamaż z Portugalią to jednak nie najgorszy wynik wicemistrzów świata, bowiem w pierwszym sezonie Ligi Narodów polegli z Hiszpanią aż 6:0. Mecz, po którym sam selekcjoner Zlatko Dalić powiedział, iż dostrzega brak świeżości w składzie. Trójkolorowi rozpoczęli ówczesną Ligę Narodów od remisu z reprezentacją Niemiec.

Pierwsze 20 minut tego starcia w ataku pozycyjnym zdominowali Chorwaci. Już w 16. minucie w polu karnym Francji inteligentnie zachowuje się Lovren i ustala wynik na 1:0 dla Chorwacji. W ekipie mistrzów świata najbardziej brakowało dobrej gry gwiazdy Antoine'a Griezmanna, lecz nie był on najgorszym zawodnikiem na boisku. Błąd Dayota Upamecano z 14. minuty meczu mógł zakończyć się zdecydowanie gorzej. Obrońca RB Lipsk mimo zdobytej bramki nie zaliczy tego meczu do najlepszych w karierze. Reprezentanci Francji odzyskali panowanie nad spotkaniem pod koniec pierwszej połowy. Od 43. minuty rozpędzony duet napastników drużyny Didiera Deschampsa Martial i Ben Yedder wykreowali niezwykle szybką akcję, którą na gola zamienił zawodnik FC Barcelony - Antoine Griezmann. Już w ostatnich sekundach pierwszej połowy wynik dla kadry Trójkolorowych na korzystny zamienił po raz kolejny duet Martial-Ben Yedder. Udział zawodnika Manchesteru United przy bramce jest niewątpliwy, lecz gol został uznany za samobójcze trafienie, a asystę zanotował Wissam Ben Yedder.

W drugiej połowie zdecydowana dominacja piłkarskiej reprezentacji Francji została przerwana w 56. minucie. Brekalo zdobywa bramkę po przepięknej asyście Kovacicia - w polu karnym nie popisali się Mendy, Lenglet, jak i Upamecano. Zdecydowanie wyróżniającymi się w tym meczu po stronie Chorwatów byli zdobywca Ligi Mistrzów - Ivan Perisić, Marcelo Brozović czy Dejan Lovren.

W symboliczne duże buty wchodzi debiutujący Camavinga zmieniając N'Golo Kante w 63. minucie, a dziesięć minut później rzut karny na bramkę zamienia Olivier Giroud, tym samym ustalając wynik spotkania na 4:2. Wynik, jak i przebieg meczu, zdecydowanie na korzyść mistrzów świata. Po raz kolejny Griezmann i spółka wygrywają z Chorwatami.

 

 

👀 Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸



Marek Żygałło

Źródło:

własne


KOMENTARZE

NAJNOWSZE NOWINKI