TRANSFERY

Oficjalnie: Marko Poletanović nabytkiem Jagiellonii Białystok


19 WRZEŚNIA 2018, 14:58


MARKO POLETANOVIĆ
JAGIELLONIA BIAŁYSTOK
TOSNO
GENT
LOTTO EKSTRAKLASA
TRANSFERY



Okno transferowe w Ekstraklasie zamknęło się z końcem sierpnia, ale to nie oznacza końca transakcji w wykonaniu Jagiellonii Białystok. W środę roczny kontrakt z opcją dalszego przedłużenia z wicemistrzem Polski podpisał 25-letni pomocnik z Serbii – Marko Poletanović.

Urodzony 20 lipca 1993 roku w Novym Sadzie Poletanović jest rosłym zawodnikiem (187 cm wzrostu), grającym na pozycji środkowego pomocnika. Wychowanek Vojvodiny w dorosłym futbolu debiutował w 2011 roku w niższej lidze, w zespole Cement Beocin, ale jeszcze zimą sezonu 2011/12 wrócił do swojego macierzystego klubu i zaczął grać w najwyższej klasie rozgrywkowej, mimo że w środku pola Vojvodina miała m.in. wielokrotnego reprezentanta Ghany Stephena Appiaha, który swego czasu występował dla Juventusu, Parmy czy Fenerbahce Stambuł. Wiosną, w wieku 18 lat, rozegrał 12 spotkań ligowych, część z nich od pierwszej minuty, dzięki czemu przyczynił się do zajętego przez drużynę trzeciego miejsca w lidze oraz wywalczenia przepustki do gry w eliminacjach Ligi Europy.

W pierwszym etapie kariery nowy piłkarz Jagiellonii występował w roli ofensywnego pomocnika, będąc przez wiele lat podstawowym zawodnikiem Vojvodiny. To wszystko sprawiło, iż w latach 2011-14 Poletanović rozegrał 72 mecze w serbskiej ekstraklasie, w których strzelił 5 goli i zanotował 11 asyst. W kampanii 2013/14 ze swoim klubem zdołał sięgnąć także po Puchar Serbii. W międzyczasie rosły środkowy pomocnik przeszedł przez wszystkie szczeble młodzieżowych reprezentacji Serbii. Grając w kadrze do lat 19 w 2012 roku miał okazję wystąpić na mistrzostwach Europy w tej kategorii wiekowej, ale Serbowie przegrali w nich wszystkie trzy mecze grupowe (z Francją, Anglią oraz Chorwacją), nie awansując oczywiście do półfinału.

W styczniu 2015 roku Marko Poletanović doczekał się zagranicznego transferu. Po 21-letniego wówczas pomocnika sięgnął dobrze znany belgijski KAA Gent. Wiosną sezonu 2014/15 rozegrał w belgijskiej Jupiler Pro League osiem spotkań, w których zanotował bramkę i asystę, mając swój mały wkład w zdobycie przez ekipę z Gandawy tytułu mistrza Belgii. W kolejnych rozgrywkach nie pograł już jednak zbyt wiele. Po rozegraniu kilkudziesięciu minut w ledwie trzech meczach ligowych został w przerwie zimowej wypożyczony do Zulte Waregem. Tam jednak również czasem grał, a czasem siedział na ławce, notując w sumie osiem ligowych występów.

Po średnio udanej przygodzie w Belgii nowy pomocnik Jagi latem 2016 roku udał się na wypożyczenie do Serbii, a konkretnie do Crvenej Zvezdy Belgrad. Tam, grając już jako szóstka lub ósemka, przyczynił się do zdobycia wicemistrzostwa Serbii oraz awansu do finału Pucharu Serbii (w obu rozgrywkach lepszy okazał się Partizan), aczkolwiek podstawowym piłkarzem był jedynie w pierwszej połowie kampanii. W sumie zanotował wtedy 23 spotkania ligowe, 3 gole i asystę. Wtedy też miał okazję zadebiutować w reprezentacji Serbii, w rozgrywanym poza terminami FIFA meczu towarzyskim z Katarem (wrzesień 2016), przegranym aż 0:3.

Po zakończeniu wypożyczenia Marko Poletanović rozwiązał kontrakt z KAA Gent, a w połowie sierpnia 2017 roku został piłkarzem rosyjskiego FK Tosno. Po trzech tygodniach Serb wskoczył do wyjściowej jedenastki swojego zespołu i grał w niej aż do końca sezonu. Jako defensywny pomocnik rozegrał 18 meczów ligowych (1 asysta), ale nie zdołał uchronić swego zespołu od spadku z rosyjskiej Premier Ligi. Dużo lepiej było w Pucharze Rosji, jako że FK Tosno niespodziewanie wygrało te rozgrywki. Cóż z tego jednak, skoro po kampanii klub został rozwiązany ze względu na swoje problemy finansowe.

Marko Poletanović w ten sposób stał się wolnym zawodnikiem, a to sprawia, że już po zakończeniu letniego okna transferowego mógł podpisać w środę roczny kontrakt z Jagiellonią Białystok z opcją dalszego przedłużenia. 25-letni Serb zostanie zgłoszony do rozgrywek Lotto Ekstraklasy z numerem 20.

 



Ernest Chalimoniuk

Źródło:

jagiellonia.pl


KOMENTARZE

NAJNOWSZE NOWINKI