Losowanie par 1/2 finału Ligi Europy [NA ŻYWO]
12:15 - Dziękujemy za uwagę i zapraszamy na podobną relację live par 1/2 finału Ligi Mistrzów, która jest zaplanowana na godzinę 13:00 i będzie dostępna TUTAJ.
12:13 - Pierwsze mecze zostaną rozegrane w czwartek 26 kwietnia, a rewanże w czwartek 3 kwietnia.
12:12 - Oto pary półfinałowe Ligi Europy zebrane na jednej grafice.
The official result of the 2017/18 UEFA Europa League semi-final draw!
— UEFA Europa League (@EuropaLeague) 13 kwietnia 2018
Who are you backing to go all the way? 🏆#UELdraw pic.twitter.com/PwwONjqyWn
12:10 - ARSENAL ZAGRA Z ATLETICO MADRYT!
Arsenal v Atlético. #UELdraw pic.twitter.com/V4Co9pT7qY
— UEFA Europa League (@EuropaLeague) 13 kwietnia 2018
12:09 - OLYMPIQUE MARSYLIA ZAGRA Z RED BULL SALZBURG!
Marseille v Salzburg #UELdraw pic.twitter.com/hiZqqzlJlo
— UEFA Europa League (@EuropaLeague) 13 kwietnia 2018
12:06 - Losowanie poprowadzi dyrektor rozgrywek UEFA Giorgio Marchetti, a kuleczki wyciągał będzie legendarny defensor FC Barcelony i reprezentacji Francji - Eric Abidal, który jest również ambasadorem tegorocznego finału Europa League.
12:02 - Faworytami do sięgnięcia po końcowe trofeum są dwa kluby, które wcześniej regularnie grały w Lidze Mistrzów - Arsenal i Atletico Madryt.
12:00 - Zaczynamy!
11:45 - Kuleczki już gotowe!
🚨 1-HOUR WARNING! 🚨
— UEFA Europa League (@EuropaLeague) 13 kwietnia 2018
The UEFA Europa League semi-final draw begins at 12:00CET!!!
Ideal #UELdraw tie for your team? 🤔 pic.twitter.com/NgVpc3T68j
11:40 - Transmisję z losowania w Polsce przeprowadzi Eurosport 1.
11:35 - W półfinale Ligi Europy nie zagra niestety żaden z Polaków. W 1/8 finału występowali Maciej Rybus (Lokomotiw Moskwa), Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund) oraz Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów).
11:25 - Finał tegorocznej edycji Europa League odbędzie się 16 maja na Parc OL w Lyonie.
11:20 - Zapraszamy na naszą relację live z losowania par 1/2 finału Ligi Europy. Ceremonia rozpocznie się o godzinie 12:00. Oto wszyscy półfinaliści: Atletico Madryt, Arsenal, Olympique Marsylia i Red Bull Salzburg.
KOMENTARZE