HISZPANIA

24-latek nie czuje się swobodnie w stolicy Katalonii.

Andre Gomes udzielił bardzo szczerego wywiadu hiszpańskiemu miesięcznikowi "Panenka", w którym opowiedział o swoich problemach. Środkowy pomocnik nie jest szczęśliiwy w Barcelonie i podczas najbliższego letniego okienka transferowego najprawdopodobniej opuści ekipę Blaugrany.

- Pierwszych sześć miesięcy w klubie było dobrych, ale później wszystko się zmieniło. Być może to nie będzie najbardziej trafne wyrażenie, ale gra w Barcy w pewnym stopniu stała się dla mnie piekłem. Myślenie o tym mocno mi szkodzi. Rozmyślam o złych rzeczach, a później staram się odbudować - wyznał reprezentant Portugalii.

- Moi koledzy z całych sił starają się mi pomóc, ale na boisku rzeczy nie wychodzą mi tak, jak chcę. Zamykam się. Nie mogę pozbyć się frustracji. W konsekwencji nie rozmawiam z nikim, nie chcę nikomu przeszkadzać. To tak jakbym czuł się bardzo zawstydzony. Kilka razy przeszło mi przez myśl, że nie mam ochoty nawet wychodzić z domu, bo nie chcę, aby ludzie mnie oglądali. Ze wstydu czasami boję się wyjść na ulicę - dodał.

Były piłkarz Valencii w 25 spotkaniach obecnej kampanii zaliczył 1 asystę. Portal "Transfermarkt.de" wycenia Andre Gomesa na 22 miliony euro.