Leonardo Bonucci w AC Milanie - analiza transferu
Transfer, który jeszcze na dwa dni przed jego oficjalnym ogłoszeniem wydawał się zupełnie niemożliwy, doszedł do skutku.
Leonardo Bonucci przez siedem lat w Juventusie zdobył sześć mistrzostw i trzy puchary Włoch, a także dwukrotnie wystąpił w finale Ligi Mistrzów. Wraz z Andreą Barzaglim oraz Giorgio Chiellinim stworzył słynny defensywny tercet BBC. Kreowany na nową legendę Juve, niemal przez wszystkich wymieniany jako jeden z najlepszych stoperów na świecie. Co skłoniło go do opuszczenia ekipy Bianconerich?
Niepokorny charakter
Jedna ósma finału Ligi Mistrzów sezonu 2016/17, mecz FC Porto – Juventus. W składzie Turyńczyków brakuje Bonucciego. Można go za to zobaczyć siedzącego na trybunach. To zapowiadana wcześniej przez Massimiliano Allegriego kara za nie okazanie mu szacunku podczas ligowego spotkania z Palermo. Trener mistrzów Włoch dodał wtedy, że sprawa jest zakończona, bo Leonardo to inteligentny facet i zrozumiał swój błąd, a sama kara to po prostu ważny przykład na przyszłość.
Jednak od tamtej pory łączyły ich raczej chłodne relacje, a ostatnim etapem konfliktu było Cardiff.
To, co działo się w szatni Juve w przerwie tegorocznego finału Ligi Mistrzów owiane jest tajemnicą. Niektóre doniesienia prasowe mówią o awanturze, jaką zrobił Leo kolegom z zespołu, inne wręcz o przepychance z Danim Alvesem czy wytykaniu trenerowi błędów w zestawieniu zespołu. Podobno już wtedy Allegri zdecydował, że Bonucci ma odejść - zarząd klubu stanął po stronie szkoleniowca.
Tylko liga włoska
Została więc podjęta ostateczna decyzja - Bonucci rozstanie się z Juventusem. Jednakże ze względów rodzinnych Leonardo nie chciał opuszczać Włoch.
Tym samym pula zespołów, do których mógł trafić drastycznie się zmniejszyła. Romy i Napoli, odpowiednio drugiej i trzeciej siły Seria A nie było stać na sam transfer jak i wysoką pensję zawodnika. Pozostały więc już tylko dwa kluby o odpowiednim potencjale sportowym i finansowym, które mogłyby zakontraktować Leo, oba z Mediolanu.
W Interze już był. Jako dziewiętnastolatek trafił w 2005 roku do drużyny młodzieżowej Nerazzurrich, po roku przeskoczył do seniorów, tam jednak nigdy nie dostał poważnej szansy. Nie poznano się na jego talencie, kilkukrotnie go wypożyczano, a w 2009 roku ostatecznie został sprzedany do Genoi.
Już jako 30-latek zdecydował się na Milan, gdzie powitano go z wielkim entuzjazmem. Swojemu nowemu klubowi ma pomóc w powrocie na szczyt europejskiej piłki.
Nowy AC Milan
Rossoneri przygotowali na to okienko prawdziwe wietrzenie szatni, sprowadzili wielu obiecujących zawodników, ale chyba nie spodziewali się, że trafi im się taka okazja. Światowej klasy stoper, który szuka nowego zespołu i nie ma przy tym dużego wyboru.
Jak mawiał o mercato były wiceprezes Milanu, Adriano Galliani – kiedy nagle pojawia się okazja, trzeba reagować. Massimiliano Mirabelliemu i Marco Fassone zdecydowania nie zabrakło i na pewno teraz nie żałują.
KOMENTARZE