ANGLIA

Zacięta walka o Ligę Mistrzów w Premier League


05 MAJA 2017, 18:01


PREMIER LEAGUE
CHELSEA
MANCHESTER UNITED
ARSENAL
TOTTENHAM HOTSPUR
LIVERPOOL
MANCHESTER CITY



Prezentujemy artykuł na temat zaciętej walki o awans do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów w Premier League.

Kilka dni temu rozpoczął się maj, a wraz z nim wkraczamy w decydującą część sezonu angielskiej ekstraklasy. Fanów Premier League na pewno nakręca fakt, że górna część tabeli może ulec znaczącej zmianie. Do końca pozostało kilka kolejek, ale karuleza jest rozpędzona na dobre. A więc zadajmy sobie pytanie: co czeka nas w przyszłych tygodniach?

Chelsea

Wydaje się, że ten klub pewnie zmierza po mistrzostwo kraju. Do końca rozgrywek pozostały cztery kolejki, a taką samą liczbę punktów The Blues mają przewagi nad drugim Tottenhamem Hotspur. Po drodze spotkają się natomiast z takimi zespołami jak Middlesbrough, Watford, West Bromwich  Albion czy też świeżo ogłoszony spadkowicz - Sunderland.

Czy Antonio Conte będzie mógł już niedługo świętować sukces wyciągając na szczyt ekipę, która poprzedni sezon zakończyła dopiero na dziesiątym miejscu? Wydaje się, że to co niedawno mówił odnośnie pracy selekcjonera kadry narodowej, ma swoje odzwierciedlenie w klubie. Od początku było widać głód rozgrywania częstszych spotkań, co już w pierwszym sezonie doprowadziło ich na szczyt tabeli oraz do finału FA Cup.

Tottenham Hotspur

Kibiców Kogutów pewnie cieszy fakt, że ich drużyna po raz pierwszy od 1995 roku zakończy sezon wyżej od Arsenalu. Ich obecna przewaga nad odwiecznym rywalem wynosi aż 17 punktów i mimo tego, że The Gunners mają do rozegrania zaległy mecz to szans na zmianę już po prostu nie ma. Przypomnijmy, że kiedy ostatni raz taka sytuacja miała miejsce, Arsenal zajął na zakończenie sezonu dwunastą lokatę, Tottenham był siódmy, natomiast mistrzem kraju został wówczas Blackburn Rovers.

Już w piątek o godzinie 21:00 czeka ich wyjazdowe spotkanie w derbach Londynu z West Hamem United. Następnymi rywalami będą ekipy Manchesteru United, Leicester City oraz Hull City. Ich ewentualne zwycięstwo w piątkowy wieczór może przypieczętować zakwalifikowanie się do fazy grupowej Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie.

Liverpool

Podopieczni Jürgena Kloppa nie mogą spocząć na laurach. The Reds pozostały już tylko trzy kolejki ligowe do rozegrania, a na ogonie wciąż mają dwie ekipy z Manchesteru. Ich przewaga nad City i United wynosi kolejno trzy i cztery oczka. Warto dodać, że mają jeden mecz więcej niż ekipy Pepa Guardioli oraz Jose Mourinho.

Na pewno sytuacji nie ułatwiła im niedawna porażka z Crystal Palace na własnym stadionie. Mecz ten zakończył się wynikiem 1:2. Reprezentantów czerwonej strony Liverpoolu czeka jeszcze batalia z Southampton, West Hamem United oraz Middlesbrough.

Manchester City

Pep Guardiola na pewno nie tak wyobrażał sobie życie w deszczowej Anglii. Sam jednak doskonale wiedział, na co się pisze. Jak to się mówi, by w życiu osiągnąć sukces trzeba czasem zaryzykować. On akurat z sukcesami ma wiele wspólnego, ponieważ jedynym sezonem, w którym nie sięgał po mistrzostwo kraju był 2011/2012, kiedy to ligę z Realem Madryt wygrał Jose Mourinho.

Jest to więc jego najgorszy sezon w menadżerskiej karierze. Zanim jeszcze przyjdzie czas na całkowitą ocenę i podsumowanie, jego piłkarze zmierzą się z Crystal Palace, Leicester City, West Bromem oraz Watfordem. Dodatkowo hiszpański menadżer niedawno poniósł porażkę z Arsenalem w półfinale FA Cup co przekreśliło jego ostatnią szansę na jakiekolwiek trofeum w tym sezonie.

Manchester United

Na chwilę obecną zajmują piątą lokatę tracąc zaledwie punkt do rywala zza miedzy - Manchesteru City. Ostatnie derby rozgrywane na Etihad Stadium zakończyły się bezbramkowym podziałem punktów, a więc żaden z tych zespołów nie poczynił postępów w wyrobieniu sobie przewagi w tabeli. Czerwone Diabły już w najbliższą niedzielę spotakają się z będącym tuż za ich plecami Arsenalem. Mecz ten odbędzie się na Emirates Stadium.

Warto dodać, że ekipa Jose Mourinho wciąż walczy w Lidze Europy, gdzie w czwartek pokonała na wyjeździe Celtę Vigo 1:0 i zrobiła pierwszy krok w stronę finału. To może być ich przepustka do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów, gdyby nie udało im się zakwalifikować poprzez TOP4.

Taki rozwój sytuacji zwiastowałby nam aż pięć angielskich ekip w fazie grupowej sezonu 2017/2018. Oczywiście pod warunkiem, że drużyna zajmująca czwartą lokatę zdołałaby przebrnąć przez kwalifikacje. Czerwone Diabły w lidze spotkają się jeszcze z Arsenalem, Tottenhamem Hotspur, Southampton i Crystal Palace.

Arsenal

Szósta pozycja w lidze i aż pięć punktów straty do piątego miejsca. Arsene Wenger ma przed sobą niezwykle ciekawe spotkanie w finale FA Cup, gdzie jego podopieczni zmierzą się z ekipą Chelsea. Tak więc szansa na trofeum w tym sezonie wciąż pozostaje, ale jak to się ma odnośnie ligi? W niedzielę czeka ich spotkanie na własnym stadionie z podopiecznymi Jose Mourinho. Jednak nawet ewentualne zwycięstwo nie zmieni ich pozycji ligowej.

Do trzeciego Liverpoolu tracą dziewięc punktów, ale mają w zapasie dwa zaległe spotkania. Ekipę The Gunners czeka najwięcej z całej czołowej szóstki, bo aż pięć spotkań do zakończenia sezonu. Warto wspomnieć, że Arsenal od 2005 do 2016 roku grał we wszystkich edycjach Ligi Mistrzów. Tak więc może to być pierwszy od ponad dekady sezon bez udziału tej drużyny z Londynu. Na zakończenie przyjdzie im zmierzyć się z Manchesterem United, Southampton, Stoke City, Sunderlandem oraz Evertonem.

Podsumowanie

Podsumowując, łącznie siedem ekip ma w tym momencie zielone światło do gry w europejskich pucharach. Jednak to, gdzie dokładnie zobaczymy angielskie ekipy, przekonamy się już za kilka tygodni. Chelsea oficjalnie ma już zapewniony udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Tottenham z kolei może to uczynić już po piątkowym spotkaniu na London Stadium.

Liverpool, Manchester City oraz Manchester United wciąż walczą między sobą o zajęcie miejsca w czołowej czwórce. Arsenal natomiast po ewentualnej niedzielnej porażce oraz zwycięstwie ekipy Pepa Guardioli będzie miał już tylko matematyczne szanse na TOP4.

Niewspominany wcześniej Everton zajmuje siódmą pozycję i raczej pewnym jest, że nic więcej niż kwalikacje do Ligi Europy nie uda im się ugrać w tym sezonie. Mają kolosalną przewagę aż czternastu punktów nad ósmym West Bromem, natomiast do zajmującego obecnie piątą pozycję ligową Manchesteru United tracą siedem punktów a dodatkowo mają rozegrane jedno spotkanie więcej. Przypomnijmy, że miejsce szóśte, które okupuje Arsenal to również póki co zaledwie kwalifikacje do Ligi Europy.



Przemysław Pączek

Źródło:

własne


KOMENTARZE

NAJNOWSZE NOWINKI