TRANSFERY

Dlaczego Robert Lewandowski wybrał FC Barcelonę? [FELIETON]


19 LIPCA 2022, 18:27


ROBERT LEWANDOWSKI
FC BARCELONA
BAYERN MONACHIUM
LA LIGA
HISZPANIA
TRANSFERY



Od kilku dni Robert Lewandowski nie schodzi z nagłówków gazet za sprawą swojego rekordowego transferu do FC Barcelony. Ta transakcja uczyniła go najdrożej kupionym polskim piłkarzem w historii oraz najdrożej sprzedanym zawodnikiem w historii Bayernu Monachium – kataloński klub zapłacił za kapitana reprezentacji Polski 45 mln euro, a z bonusami kwota ta wzrośnie do okrągłych 50 mln euro, co powinno satysfakcjonować obie strony transferu ze względu na to, że 33-letni Lewy miał zaledwie roczny kontrakt z bawarskim zespołem. W tym tekście przyjrzymy się powodom, które mogły skłonić Roberta Lewandowskiego do przeprowadzki akurat na Camp Nou pomimo ofert od francuskiego Paris Saint-Germain oraz angielskiej Chelsea.

 

Marka i rozpoznawalność klubu

FC Barcelona wciąż przyciąga, co pokazuje obecne letnie okienko transferowe. Robert Lewandowski odmawia Chelsea i PSG, Raphinha odrzuca propozycje złożone mu przez także Chelsea, Arsenal oraz Tottenham Hotspur, a wszystko to po to, aby założyć koszulkę Blaugrany. Trzeba sobie otwarcie przyznać, że Barca przeżywa kryzys, a ostatnie lata nie należały do najlepszych pod względem sportowym, nie mówiąc już o strukturze organizacyjnej oraz potężnych problemach finansowych, które pozostawił po sobie były prezydent tego klubu – Josep Maria Bartomeu.

Nowym-starym sternikiem FC Barcelony 17 marca 2021 roku ponownie został Joan Laporta, który piastował już to stanowisko w latach 2003-2010. 60-latek na posadę dyrektora sportowego zatrudnił Mateu Alemany’ego, który wśród kibiców Dumy Katalonii jest cichym bohaterem ostatnich miesięcy. Były dyrektor generalny Valencii m.in. pozbył się bardzo obciążającego budżet płacowy Philippe Coutinho, a także wynegocjował przedłużenie kontraktu na dobrych warunkach z Ousmane Dembele. Nowi piłkarze, którzy przybyli do Barcelony w tym okienku, zgodzili się dostosować do limitów płacowych panujących w klubie z powodu problemów finansowych, co zostało potwierdzone przez Joana Laportę.

Blaugrana zdecydowała się uruchomić tzw. dźwignie finansowe poprzez sprzedanie firmie inwestycyjnej części swoich praw telewizyjnych na kilkanaście lat za setki milionów euro po to, by już teraz normalnie funkcjonować. Duma Katalonii liczy, że poprzez sukcesy sportowe uda się jej wyjść z kryzysu finansowego. Przeprowadzka do FC Barcelony to szansa dla Roberta Lewandowskiego na nowe umowy sponsorskie, które zrekompensują mu nieco niższą pensję (około 9 mln euro netto rocznie w Barcelonie w porównaniu do 12 mln euro netto rocznie w Monachium) – nie oszukujmy się – Hiszpania jest większym rynkiem pod względem kontraktów sponsorskich niż Niemcy. Lewy dopiero co dołączył do zespołu z Camp Nou, a już stał się bardziej rozpoznawalny i w dłuższej perspektywnie na pewno zyska marketingowo – w mediach społecznościowych w parę dni zdobył kilka milionów nowych obserwujących.

Barca jest jednym z najpopularniejszych klubów na świecie i pod względem globalnym na pewno przewyższa Bayern Monachium. Bawarski gigant w tym momencie jest lepszą drużyną, lepiej poukładanym zespołem i zapewne w teorii ma większe szanse na sukcesy w przyszłym sezonie, ale nowe twarze w Katalonii oraz chęć Roberta Lewandowskiego do przywrócenia Blaugranie dawnego blasku może dać w najbliższych miesiącach kibicom FC Barcelony wiele radości.

 

 

Hiszpańskie marzenie

Nie od dziś wiadomo, że jednym z celów Roberta Lewandowskiego podczas kariery była przeprowadzka do La Ligi. Skuteczny napastnik przez lata był przymierzany do Realu Madryt, któremu zresztą kiedyś jeszcze w barwach Borussii Dortmund strzelił cztery bramki w jednym meczu Ligi Mistrzów. Po tym spotkaniu Florentino Perez zainteresował się Polakiem na tyle mocno, że przedstawił mu nawet oficjalny kontrakt, którego Robert nie podpisał z powodu zawartej już wcześniej ustnej umowy z Bayernem Monachium.

W mediach przez kolejnych kilka lat pojawiały się informacje łączące byłego piłkarza Lecha Poznań z Królewskimi, ale nie wiadomo, na ile były one prawdziwe. Na pewno Bayern Monachium wówczas nieprzychylnie patrzył na sprzedaż kapitana reprezentacji Polski podobnie jak jeszcze kilka tygodni temu, jednak upór Roberta sprawił, że w końcu mógł on spełnić swoje marzenie o przenosinach do Hiszpanii, jednak nie do Realu, a do odwiecznego rywala zdobywcy Champions League – FC Barcelony. Nie ukrywajmy, że komfort życia w Barcelonie na pewno jest lepszy niż w Monachium. Mieszkanie obok plaży, wysoka temperatura, świetne jedzenie, poznanie nowego języka oraz kultury to tylko jedne z wielu korzyści przemawiających za wyborem Hiszpanii. Lewandowscy niedawno kupili sobie dom na Majorce, co mogło już sugerować, że chcieliby mieszkać w tym kraju.

 

 

Nowe wyzwanie

Robert osiągnął wszystko z Bayernem Monachium, pobił wszelkie rekordy, wygrał każdy możliwy puchar, ten związek już się po prostu wypalił. Ile razy z rzędu można sięgać po Bundesligę? Odkąd RL9 trafił do Monachium to Bayern zawsze wygrywał mistrzowską paterę. Lewandowski łącznie w swojej kolekcji ma dziesięć takich trofeów, w tym dwa zdobyte jeszcze w koszulce Borussii Dortmund. Najśmieszniejsze są głosy ekspertów z Niemiec, które mówią, że Lewy nie jest legendą Bayernu Monachium, bo pożegnał się z nim w ten, a nie inny sposób. Gość, który pobił kilkanaście rekordów w Bundeslidze, nie jest legendą najlepszego klubu w tych rozgrywkach? Coś tutaj się nie zgadza...

Warto też przyjrzeć się sytuacji kontraktowej polskiej gwiazdy, bowiem drużyna z Półwyspu Iberyjskiego zapewniła Lewemu długą, bo aż czteroletnią umowę, ważną do 30 czerwca 2026 roku, natomiast mistrz Bundesligi podobno zaproponował podopiecznemu Piniego Zahaviego (agent Roberta) przedłużenie wygasającego w 2023 roku kontraktu o zaledwie jeden sezon, czyli do 30 czerwca 2024 roku. Taka jest polityka Bayernu Monachium i niemieccy włodarze nie mieli zamiaru robić wyjątku. To mógł być następny powód, dla którego kapitan naszej kadry zdecydował się na zmianę otoczenia.

Polak w kampanii 2019/2020 strzelił 15 bramek w pandemicznej edycji Ligi Mistrzów i zaprowadził bawarski zespół do wygrania „uszatego pucharu”. Teraz pora na nowe wyzwanie, czas na sprawdzenie się w innych warunkach. Nowy etap, który pozwoli Lewandowskiemu na dalszą motywację do osiągania kolejnych sportowych sukcesów. Liga hiszpańska pomimo odejścia z niej Cristiano Ronaldo oraz Leo Messiego wciąż elektryzuje bardziej niż Bundesliga i polski napastnik bardzo dobrze zdaje sobie z tego sprawę. Kto wie, czy ewentualne triumfy w Hiszpanii nie przyczynią się do zdobycia przez Roberta upragnionej Złotej Piłki.

 

 

Bezpośrednia rywalizacja z Karimem Benzemą

Jeśli chodzi o Złotą Piłkę, to w tym roku niemal na pewno wygra ją Karim Benzema, który był kluczową postacią Realu Madryt w drodze po Ligę Mistrzów i mistrzostwo La Ligi. Obecność w Hiszpanii snajpera Królewskich może być kolejnym czynnikiem determinującym wybór FC Barcelony jako swojego nowego klubu przez Roberta Lewandowskiego. Francuz i Polak są obecnie stawiani niemal na równi jako najlepsi napastnicy czy nawet ogólnie piłkarze świata. Lewy z reguły strzela więcej goli, z kolei Benz wydaje się lepszy technicznie i więcej pomaga swojemu zespołowi przy rozegraniu akcji. Teraz obaj panowie będą bezpośrednio rywalizować o koronę króla strzelców oraz krajowe puchary.

El Clasico ponownie będzie generowało niesamowite emocje niemal jak za czasów Cristiano i Leo. Klasyk to najchętniej oglądany mecz piłkarski na całym świecie. Telewizje z niemal każdego kraju wysyłają swoje redakcje na to widowisko. Trzeba przyznać, że pomimo tego, iż El Clasico zawsze miało świetną oglądalność w Polsce (głównie z powodu dużych grup fanów obu drużyn w naszym kraju), to od przyszłej kampanii te liczby jeszcze bardziej wzrosną z uwagi na osobę Roberta Lewandowskiego. Z kolei oglądalność Bundesligi w Polsce zapewne trochę spadnie, bo wielu ludzi spoglądało na mecze Bayernu Monachium ze względu na właśnie Lewego, więc teraz ich wzrok zostanie skierowany na La Ligę.

Najbliższe starcie FC Barcelony z Realem Madryt i tym samym rywalizację Roberta Lewandowskiego z Karimem Benzemą będzie można zobaczyć już w najbliższą niedzielę (24 lipca) o godzinie piątej rano czasu polskiego, kiedy to obie ekipy spotkają się ze sobą w ramach towarzyskiego meczu w Stanach Zjednoczonych.

 

 

Szorstka relacja z Julianem Nagelsmannem

Niemiecka prasa już kilka miesięcy temu spekulowała, że kapitan reprezentacji Biało-Czerwonych nie najlepiej dogaduje się ze szkoleniowcem Bayernu Monachium - Julianem Nagelsmannem. Robert Lewandowski ponoć był niezadowolony ze skomplikowanych metod treningowych stosowanych przez opiekuna bawarskiej ekipy. Polak miał także krytykować taktykę stosowaną przez 34-letniego menedżera - informował w kwietniu niemiecki kanał telewizyjny "Sport1". Oliwy do ognia tuż po transferze napastnika na Camp Nou swoją wypowiedzią dolał sam Julian Nagelsmann. - Czasami, gdy graliśmy z Lewandowskim, łatwiej nas było rozszyfrować. Grając bez niego, będziemy bardziej elastyczni w ataku. Nasi kibice nie muszą się martwić - powiedział na konferencji prasowej trener Bayernu Monachium.

Robert w Barcelonie będzie występował pod wodzą Xaviego Hernandeza - legendarnego hiszpańskiego piłkarza i jednego z najciekawszych szkoleniowców młodego pokolenia na świecie. Polski snajper - jak sam przyznaje - jest podekscytowany nadchodzącą współpracą z Xavim i już wkrótce się przekonamy, czy będzie ona owocna. Poprzedni sezon pokazał, że pomimo okrojonej kadry gra zespołu prowadzonego przez 42-letniego Hiszpana może się podobać. Duma Katalonii poważnie się wzmocniła, dlatego już od przyszłej kampanii od popularnej Blaugrany oraz Lewandowskiego, który ma być jej nowym liderem, wymagać się będzie walki o najwyższe cele.

 

 

➡️ Kliknij i zaobserwuj najlepszy piłkarski Instagram: @nowinki_transferowe 📸

➡️ Kliknij i polub naszą stronę na Facebooku: @nowinkitransferowe 👍

➡️ Kliknij i zaobserwuj nas na Twitterze: @nowinkitransfer 🐦



Ernest Chalimoniuk

Źródło:

News: własny | Fot. FC Barcelona


KOMENTARZE

NAJNOWSZE NOWINKI